Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Szalony Kot pisze:Jutro dzwonię i umawiam kastrację chłopaków.
A w piątek sylwek jedzie do nowego domu. Wychodzący, z psiakami (same znajdy). Ciekawostka jest taka, że dostałam zapytanie na gumtree... a na końcu nazwisko znajomej
I jedzie tak naprawdę do znajomej, z którą mam dość bliski kontakt, więc relacje będą
Szalony Kot pisze:No i Sylwek pojechał (edit: w piątek).
Pani fajna, Sylwek dostał wyprawkę, a mi wreszcie nikt nie wyyyyje w drzwiach...
Szalony Kot pisze:Bliska znajoma bliskiej znajomej mojej ciotki. Domek wychodzący, z trzema psiakami mieszkającymi raczej na dworze, więc nie będzie miał z nimi wielkiej styczności. Psiaki znajdy lub adoptusie. Był też kocurek, dominant stada, ale niestety - wiek go pożegnał. Więc brakuje nowego dominanta, a w tej roli Sylwek się spełni znakomicie
Raczej nie będzie teraz wypuszczany, chociaż okolica bezpieczna i spokojna (wieś taka podwarszawska), ale pani chce, żeby się przyzwyczaił.
Pani bardzo miło się zachowała, dała stówkę "na dobre chowanie" kociastego. Także pójdzie na rachunek JoKota jako zwrot za pomoc przy szczepieniach i kastracji
A dziś kolejny telefon - tym razem o Daffy'ego. Ale że mam już na oku Panią umówioną na mój powrót o dwupak, to odesłałam do strony JoKota. A że pani szukała przytulaka, to poleciłam Witalisa może się odezwie...
Jak wracam, to już jestem umówiona z panią na dwupak. Byłoby fajnie, jakby się udało
Szalony Kot pisze:Pani od Sylwka zachwycona - dzwoniła, że to taki kochany kotecek, że rozmowny, że głaskać się chce cały czas, że ciekawy, że zero kompleksów, że bez lęku, że wszędzie za nią jak piesek... Pełnia szczęścia, dziękowała i całowała po rękach
Natomiast w nowy Daffy rzygał. W pokoju nowego współlokatora, a jak
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 163 gości