dana, wierzę, że i Twoje futerka w końcu dojdą ze sobą do ładu, choć nie wszystkie koty mają tak przyjazne relacje z natury. Moja koleżanka, która też ma 2 kotki (brytki nota bene
) mówi, że jej koty nie piorą się, bawią się i akceptują, ale nie miziają się nawzajem i nie śpią razem, także to niestety zależy od samych zwierzaków i już!
a co do karmy, to dawałam im Purinę, więc też chyba nie jakieś ostatnie byleco
no i w sumie tylko suche (bo Amber inne zwracała) a fakt, że ona też dostała begunki rodził róóóżne podejrzenia.
A na usprawiedliwienie wetki powiem,że siostra z mamą polecały tamtą przychodnię, choć po zastanowieniu przyznam, że jeździły tam tylko ze zdrowymi zwierzakami. W każdym bądź razie zmenilam przychodnię na, myślę, lepszą, bo tam już brali pod uwagę karmę, z tym, że ja juz dla świętego spokoju chciałam kał przebadać, żeby w końcu nie działać na ślepo.
Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko z górki!