No dobra to od poczatku od ponad roku utrzymuje obecnie 4 rodzenstwa , kotke , dochodzace 3 kolejne koty i jeszcze jedna kotke ktora pokazala dopiero male , rodzenstwo i jedna kotka byly przez kotylion wysterylizowane , jednego nie udalo sie uratowac leczylismy ale okazalo sie ze FIP ,cala ferajna jest na posesji na ktorej wynajmujemy mieszkanie, <tak jestem dorosla

)< dzialka jest spora duzo starych zabudowan i maja swietne miejsca do kryjowek> i ze swojej pensji utrzymuje zwierzaki , do domu nie moge brac bo mamy chorego i slepego psa i 1 pokoj nie mam gdzie ich oswajac , klatke pozycze od dziewczyn z kotylionu by zlapac koty i sterylizowac ale malych nie moge zabrac do domu, pracuje do 18 wracam wieczorem i ciezko mi to wszystko pogodzic , nie stac mnie na utrzymanie takiej sfory zwierzat .
Annskr rozumie to co piszesz ale wybacz , prosilam medor o pooc i sie wypieli, a ja nie bede latac z ogloszeniami po miescie i tak juz mam od wlascicielki joby za koty, ciagle ganianie psa slepego po dzialce z kotami , sporo tego , zrobie zdjecia i wysle na maila i tu tez wstawie .