Strona 1 z 1

znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Nie cze 10, 2012 21:16
przez bartosz183
Witam serdecznie !

Moja sytuacja wyglada następująco.
Kilka dni temu zauwazylem (a raczej uslyszalem) miauczenie w mojej piwnicy. Zszedlem tam i znalazlem wsrod starych gratów ktore tam trzymam 2 koty (dorosle), oba koty wystawilem na dwór (na podworko) i zamknelem okna w piwnicy aby sytuacja nie powtorzyla sie (nie moge trzymac kotów w piwnicy, mam na nie alergie i uwazam ze nie jest to odpowiednie miejsce dla nich tymbardziej ze idzie lato i nie jest zimno na dworze). Pozniej inny domownik zszedl do piwnicy i ponownie otworzyl okna (bez mojej wiedzy). Dzisiaj znowu tam zszedlem, uslyszalem miauczenie. Wsrod gratów, w reklamowej siatce która była wypelniona starymi szmatkami, materialami, recznikami znalazlem 2 bardzo male kocieta.
Koty nie potrafia samodzielnie pić a tymbardziej jeść. Nawet nie umieją jeszcze dobrze chodzic, jeden z nich na poczatku tylko pełzał. Ich miauczenie nawet nie jest typowym miauczeniem, raczej takim piskiem. Koty non stop piszcza, dopiero gdy zostawi sie je same to przytulaja sie do siebie i na jakis czas jest spokoj. Jeden z nich wygląda jakby mial lekko przymkniete oczy caly czas, nie otwiera ich na oścież.
Nie chcialem aby umarly, nie wiem czy ich matka po nie wroci. Tymczasowo wlozylem je do duzego kartonu ktory wypelnilem tymi szmatkami w ktorych one lezaly przez caly ten czas gdy byly w tej reklamowce. Niektore te szmatki byly troche wilgotne i maja charakterystyczny koci zapach. Aktualnie koty leza w mojej piwnicy w tym kartoniku, zostaly dzisiaj nakarmione specjalnym mlekiem ktore zakupilem w zoologicznym. Nakarmila je moja siostra przez specjalny "cmoczek". Nie potrafie ocenic ile te koty moga miec (kilka dni? tydzien ?), nie wiem tez co jest im potrzebne, nie wiem czy sa zdrowe, kompletnie nie znam sie na kotach. Mam psa na podworku i generalnie nie sa mi potrzebne koty. Ale nie chce tez ich zostawiac na pastwe losu, tym bardziej ze nie sa jeszcze samodzielne. Nie moge zabrac ich do mieszkania bo ja i moja siostra mamy alergie.

Czy jest istnieje otrzymania jakiejkolwiek pomocy z Panstwa strony w tej kwestii ?
Jakby co, ja jestem z Rumi (woj. pomorskie)(prawie Trojmiasto)

Pozdrawiam !
Bartosz

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Nie cze 10, 2012 21:37
przez andua
Może dodaj w tytule "Rumia".
Trzymam kciuki

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Nie cze 10, 2012 22:58
przez filo
Bartek, jest masa wątków o odchowaniu kociąt. Poszukaj.
Najważniejsze - jeśli wywaliłeś ich matkę i były dłużej same, to zmniejszają się ich szanse na przeżycie. Takie małe kocięta muszą być karmione co 2-4 godziny. Muszą też być wymasowane, bo same nie są w stanie zrobić kupy ani się wysikać. Do tego muszą być ogrzewane, bo w temperaturze, jak w tej chwili jest na dworze, zamarzną.
Jeśli liczysz, że takie małe koty same sobie dadzą radę w piwnicy, to może lepiej zawieź je do weta i uśpij. Nie będziesz miał kłopotu z kotami, bo widać, że sobie ich obecności w domu nie życzysz. Po prostu dokończ to, co zacząłeś pozbawiając je matki, bo bez dobrej opieki tylko dłużej będą umierać. Albo zajmij się nimi na poważnie. Jeśli sam nie możesz, to niech się nimi opiekuje ktoś z rodziny. Nie musisz wchodzić do pokoju, w którym one będą.

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Pon cze 11, 2012 9:25
przez andua
filo pisze:Bartek, jest masa wątków o odchowaniu kociąt. Poszukaj.
Najważniejsze - jeśli wywaliłeś ich matkę i były dłużej same, to zmniejszają się ich szanse na przeżycie. Takie małe kocięta muszą być karmione co 2-4 godziny. Muszą też być wymasowane, bo same nie są w stanie zrobić kupy ani się wysikać. Do tego muszą być ogrzewane, bo w temperaturze, jak w tej chwili jest na dworze, zamarzną.
Jeśli liczysz, że takie małe koty same sobie dadzą radę w piwnicy, to może lepiej zawieź je do weta i uśpij. Nie będziesz miał kłopotu z kotami, bo widać, że sobie ich obecności w domu nie życzysz. Po prostu dokończ to, co zacząłeś pozbawiając je matki, bo bez dobrej opieki tylko dłużej będą umierać. Albo zajmij się nimi na poważnie. Jeśli sam nie możesz, to niech się nimi opiekuje ktoś z rodziny. Nie musisz wchodzić do pokoju, w którym one będą.


Chciałam tylko zauważyć, że Bartek nie miał świadomości, że w piwnicy są małe, gdy wyrzucał matkę.

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Pon cze 11, 2012 10:14
przez filo
andua pisze:Chciałam tylko zauważyć, że Bartek nie miał świadomości, że w piwnicy są małe, gdy wyrzucał matkę.

Owszem, ale myślenie nie szkodzi. Jeśli w piwnicy były koty, to należy ją dokładnie przeszukać, zanim się ją zamknie. Bo zawsze mogą pozostać inne, nie tylko małe. Należy to zrobić nie ze względu na zwierzęta, ale ze względu na mieszkających tam ludzi. Nie ma to jak smród rozkładającego się ciała. Miesiącami będziesz potem wietrzyć dom.

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Pon cze 11, 2012 11:13
przez rene010
Skontaktuj sie z jakąś fundacją, lub schroniskiem koło siebie. Tak malenkie oseski niemaja szansy bez matki, trzeba naprawde znac się na ich pielęgnacji a i tak nie zawsze udaje sie wykarmić.

Re: znalezione baardzo mlode kocieta

PostNapisane: Pon cze 11, 2012 21:53
przez bartosz183
Dzieki za wszelka pomoc, ale dzis znalazlem rano na podworku oba kocieta martwe. Zostawilem uchylone okno w piwnicy aby umozliwic matce ewentualny powrot do kociat, bo siostra mowila ze widywala wieksze koty jak sie kreca po podworku. No coz, koty sa jednak nienormalne. Nie wiedzialem ze morduja takie male szkraby. Swiat jest okrutny.

Temat do zamkniecia.

Pozdrawiam!