W małej wsi koło Rzeszowa, na uboczu, pod lasem stoi stary dom ze starymi zabudowaniami.
Jest piękny zadbany ogród i sad.
Mieszka tam starsza Pani a razem z nią ponad 20 kotów. Większość to półdzikie podrzutki, niektóre już urodziły się w tym miejscu.
Obecnie część matek również już urodziła kolejne maluchy. Koty są potwornie zaniedbane, głodne, chude, zapchlone i na pewno zarobaczone. Część nowo narodzonych maluchów już poumierało.
Starsza Pani nie radzi sobie z taką ilością kotów, nie ma pieniędzy na karmy, koty żywią się resztkami i tym co złapią.
O pomoc do Fundacji Felineus, dla tej Pani zwróciła się jej wnuczka która na stałe mieszka w Krakowie.
Część kotek trzeba sterylizować natychmiast, część musi odchować swoje małe więc ich sterylizację odłożymy do momentu rozdania małych.
Musimy pomóc tej Pani, ale sami nie damy rady, zwłaszcza finansowo. Koty trzeba nie tylko wysterylizować ale również odpchlić i odrobaczyć.
Fundacja udostępni klatki do łapania kotów i pokryje częściowe koszty sterylizacji i kastracji. Część kosztów pokryje rodzina, ale to nadal kropla w morzu.
Wnuczka tej Pani wraz z koleżankami podjęły się łapania kotów i dowożenia ich do lecznic oraz przetrzymania po sterylizacji.
Szukamy osób, które mogłyby pomóc, w łapaniu, transporcie, w czymkolwiek…
Więcej szczegółów na stronie Fundacji
www.felineus.org