Strona 1 z 2

Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 15:28
przez kbk
Przyniosłem dziś do domu zauważone i złapane na samym środku ruchliwego toruńskiego skrzyżowania kocię. Zostało najpewniej wysadzone tam z samochodu. Darło się przeraźliwie i uciekało na jezdnię, ale udało mi się je chwycić. Nie jest oseskiem, chodzi, biega, a nawet próbuje się bawić i gonić psi ogon. Jest jednak maleństwem, może ok. 2 miesięcznym? Nie mam pojęcia. Jutro idziemy do weta i zaczniemy oporządzać kotka. Doraźnie, przetarłem mu trochę brudne futerko, przemyłem oczy borasolem i wyczyściłem okropnie zapuszczone uszy (jestem prawie pewny, że to świerzbowiec - wygląda to tak samo, jak w przypadku mojego rezydenta, również wziętego prosto z ulicy z potężnym świerzbem). Mam jeszcze od tego czasu krople, które podawałem mu do ucha na ten świerzb. Myślicie, że mógłbym podać je jeszcze dzisiaj nowej znajdzie?
Karmię koty taste of the wildem, przy opisie której to karmy stwierdzono: "dla kotów w każdym stadium życia, od kociaka po seniora". Co o tym myślicie, czy rzeczywiście karma ta, deklarowana jako kompletna, rzeczywiście zaspokaja 100% potrzeb żywieniowych kociąt? Nie wierzę, żeby producent czy też dystrybutor kłamali i nie sprawdzili, czy rzeczywiście tak jest, ale mam pewne wątpliwości mimo to :/. Podałem maluchowi rozmiękczone w ciepłej wodzie kulki totw. Wodę z tego "posiłku" chłeptał łapczywie (nie chciał tknąć wody podanej osobno na spodeczku); zjadł też kilka kulek, ale bez entuzjazmu. Rozumiem, że jest po prostu nie przyzwyczajony do takiego pokarmu i to kwestia czasu. ? czy kupić mu coś jeszcze dzisiaj innego do jedzenia?
Dodam, że kociak wydaje się być chudy.
Jutro zapytam weta o wszystko i będę postępować zgodnie z jego zaleceniami, ale do jutra będę miał wątpliwości, więc pytam tutaj ;-).
Kotek zupełnie nie boi się kotów rezydentów i psa. Koty oczywiście są wstrząśnięte całą sytuacją i niedotykalskie, prychające, warczące, trzymające się jak najdalej od intruza. Pies jako jedyny okazuje kociakowi zainteresowanie i ciągle za nim chodzi. Dopiero po długim czasie suka odstąpiła od malca i położyła się "u siebie". Znajda została sama na środku kuchni i próbowała drzemać na siedząco. Co chwilę jednak się budziła i pomiałkiwała. Dopiero po jakimś czasie i po kichnięciu kociaka, genialny ja zorientowałem się, że przecież musi być takiemu maleństwu zimno. Zaniosłem je do psa i teraz leżą razem.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 15:36
przez ASK@
Miał kociak szczęście,ze na ciebie trafił :ok:

Karmy tej nie znam.Ale jak do jutra sie wstrzymasz ,do wizyty weta to nic sie nie stanie. Można mu kupić jakąś animondę w tackach/saszetkach dla malców czy inną dobrą karmę-mokrą.Można dac gotowanego kurczaczka,czy przemrożonego, gerberka indyczego...Jest dużo opcji. Nie napychaj go od razu na maksa :wink: , bo jak chudzina z niego to mu sie brzunio rozjedzie.Z uszami raczej poczekaj aż wet zdecyduje co i jak.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 15:45
przez mziel52
Fajnie, że się zająłeś kociakiem, za chwilę byłby z niego mokry placek na tej jezdni.
Spróbuj dać mu trochę normalnego mięsa (drób, wołowina) gotowanego lub surowego - w drobnych kawałkach. Albo jakiejś mokrej kociej karmy. Co do świerzbu zapewne masz rację, ale lepiej potwierdzić u weta. On określi wiek malucha, a po odpchleniu i odrobaczeniu warto ustalić termin szczepienia.
Jeśli ma już wszystkie mleczne ząbki, to skończył 8 tygodni lub więcej.
Kociak był w stresie - nie wiadomo czy nie przemarzł nocą, teraz w domu się wyluzuje i za parę dni jakieś choroby też mu mogą wyjść, jak kk na przykład. Trzeba go obserwować.

Trzy lata temu (jak ten czas leci!) też znalazłam takiego gościa:
viewtopic.php?f=1&t=95084

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 16:11
przez kbk
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Co zrobić, aby zdjęcia były już w poście widoczne, a nie w formie linków?

aska@ - ja pytam, co sądzicie o tym, że te karmy są, według deklaracji producenta, pełnowartościowe dla kociąt i kotów all life stages?
mziel52 - ma ząbki i bardzo mocno gryzie ;).
Obudził się, chwilę pochodził za psem i teraz usilnie chce do mnie. Fajny kociak. Kicha, wydaje odgłosy jakbym miał katar. Czy jego potencjalny stan chorobowy może stanowić jakieś zagrożenie dla moich rezydentów? Oczywiście koty i pies szczepione, odrobaczane, wysterylizowane, zakraplane na pchły itd., ale sam nie wiem... np. świerzb? Jak rezydent miał po przygarnięciu potężnego świerzba na szczęście na psa się nie przeniosło, ale też oba zwierzaki trzymały się na dystans na początku, a tymczasem wydaje się że kociak i pies przypadli sobie do gustu. Z kolei pies styka się blisko z kotami rezydentami i tak mamy świerzbową drogę do raju.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 16:22
przez ASK@
Gnojek z malca jeszcze.Śliczny gnojek.
:1luvu:

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 16:23
przez mziel52
Śliczne maleństwo. Chyba ma mniej niż 2 miesiące. I już zdobył futro do wtulania :D

Obrazek

Obrazek

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 16:26
przez kbk
no właśnie oceńcie proszę ile on może mieć i czy może jeść kocią karmę już czy jeszcze jakieś oseskowe matkozastępcze rzeczy. ? i czy takie maluchy potrzebują jeszcze masażu, aby się wypróżnić? bo wydaje mi się, że odkąd jest u mnie, tj. od przedpołudnia, nie robił jeszcze nic. czy mogę zakroplić go fipreksem?

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 16:54
przez kotx2
kbk pisze:http://imageshack.us/f/607/imgp7779.jpg/ http://imageshack.us/f/42/imgp7774t.jpg/ http://imageshack.us/f/259/imgp7718.jpg/ http://imageshack.us/f/849/imgp7727u.jpg/6
Co zrobić, aby zdjęcia były już w poście widoczne, a nie w formie linków?

aska@ - ja pytam, co sądzicie o tym, że te karmy są, według deklaracji producenta, pełnowartościowe dla kociąt i kotów all life stages?
mziel52 - ma ząbki i bardzo mocno gryzie ;).
Obudził się, chwilę pochodził za psem i teraz usilnie chce do mnie. Fajny kociak. Kicha, wydaje odgłosy jakbym miał katar. Czy jego potencjalny stan chorobowy może stanowić jakieś zagrożenie dla moich rezydentów? Oczywiście koty i pies szczepione, odrobaczane, wysterylizowane, zakraplane na pchły itd., ale sam nie wiem... np. świerzb? Jak rezydent miał po przygarnięciu potężnego świerzba na szczęście na psa się nie przeniosło, ale też oba zwierzaki trzymały się na dystans na początku, a tymczasem wydaje się że kociak i pies przypadli sobie do gustu. Z kolei pies styka się blisko z kotami rezydentami i tak mamy świerzbową drogę do raju.

Ale pierduś :twisted:
Byłeś z nim u weta :?:

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 17:02
przez mziel52
Skoro kić ma zęby (a trzonowe też?), to może jeść rozdrobnione mięso i mokrą karmę. Jutro u weta czy też w sklepie zaopatrzysz się w jedzenie dla kociąt, a na razie powinien coś zjeść.
Moje stado od znaleźnego maluszka niczego nie załapało, choć był świerzb gigant i kk.
Jeżeli twoje zwierzaki są zaszczepione i zdrowe, to mają odporność. Pokażesz wetowi maluszka i on zdecyduje, co dalej robić.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 17:32
przez kbk
Mały chce na kolana: Obrazek W końcu - dopina swego, wspinając się po spodniach: Obrazek

kotx2- jak napisałem w pierwszym poście, jutro idziemy do lekarza.
mziel52- no to jestem spokojny o zwierzaki, najwyżej ten świerzb złapią.
Ponawiam pytania: o zdjęcia, jak je wstawiać, aby nie pokazywały się linki tylko same obrazki?
o zafipreksowanie go jeszcze dzisiaj? żeby pchły się nie rozlazły po mieszkaniu i nie zalęgły w posłaniu np.
no i o tę karmę all life stages niby...?
aa i jeszcze, uznaliśmy że koty i pies szczepione itd., to dadzą radę z potencjalnie chorowitym intruzem, a co z ludziami? Czy mogę spokojnie wpuścić malucha pod kołdrę czy pewnie nawet na poduszkę? ;] bo mogę go przecież starać się izolować.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 17:42
przez seidhee
kbk pisze:Ponawiam pytania: o zdjęcia, jak je wstawiać, aby nie pokazywały się linki tylko same obrazki?


Musisz wrzucić link oznaczony jako "thumbnail forum". Wtedy wyświetlą się miniaturki zdjęć, w sam raz do oglądania tutaj ;) a jak ktoś będzie chciał obejrzeć pełnowymiarowe foto, to kliknie i sobie otworzy.

Jeśli chodzi o Taste of the wild, to ja owszem karmiłam nim malutkie kocięta, ale nie ograniczałam się tylko do tej karmy: dostawały też BARF (surowe mięso + specjalny suplement) i saszetki dla kociąt. Uważam, że ta karma (TotW) jest i tak lepsza niż jakieś "specjalne dla kociąt", zawierające głównie kukurydzę i soję :twisted:

Edit 1: Weterynarz zapewne zaleci Ci "jedyną słuszną" karmę RC Weaning albo Babycat ;)
Edit 2: Takie małe kocię może nie umieć jeszcze gryźć chrupek. Spróbuj mu dać trochę mięsa rozdrobnionego, serek Bieluch też się nadaje.

Ja nie umiem sama stosować Fiprexa, więc bym się bała.

Jeśli chodzi o zarażanie ludzi, to jedyna choroba, jaką ja się zaraziłam od kotów, to była grzybica - ale u tego maluszka nie widać jej, więc chyba nie ma się czego bać ;) Świerzb uszny raczej na ludzi nie przełazi ;)

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 17:52
przez mziel52
Pod zdjęciem, które wstawiasz na imageshack, są kody. Wybierasz kod forum kopiujesz i wklejasz na wątek.

wygląda on tak:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://imageshack.us/photo/my-images/831/imgp7779.jpg/][img]http://img831.imageshack.us/img831/2987/imgp7779.jpg[/img][/url]


Zafipreksować możesz, tylko stosownie do wagi kocięcia, czyli co najwyżej jedno psikniecie bym rozsmarowała na pleckach. I przez godzinę trzeba go pilnować, żeby się nie wylizywał. Najlepiej się wtedy z nim bawić. Jeśli masz spot-on, to pewnie na większego zwierzaka, trzeba też wydzielić odpowiednio mniej, a reszta wtedy się zmarnuje?
Ja bym poczekała z tym fipreksowaniem, póki nie wiesz, czy kociak jest w pełni zdrowy, a tylko takim można to aplikować.
Twoje zwierzaki są zabezpieczone, więc jeśli pchły z malca na nie wskoczą, to umrą. Nie panikuj.
Wyczesz małego, przetrzyj futerko, uszka możesz oczyścić kawałkiem ligniny na palcu (tylko nie wacikiem na patyczku! żeby niechcący nie uszkodzić) - i wpuszczaj do łóżka :ok:

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 18:05
przez kotx2
[quote="kbk"]Mały chce na kolana: Obrazek W końcu - dopina swego, wspinając się po spodniach: Obrazek

kotx2- jak napisałem w pierwszym poście, jutro idziemy do lekarza.
mziel52- no to jestem spokojny o zwierzaki, najwyżej ten świerzb złapią.

doczytałam :oops: :D

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 18:23
przez kbk
mziel52- uszy od razu wyczyściłem wacikami, kilkunastoma, bo uszy były strasznie zapchane tym czarnym świństwem. Najwyżej ten świerzb przejdzie na zwierzaki. Trudno. Jak będę leczył jednego, to mogę leczyć czwórkę. ;)
A jeszcze powiedzcie mi, co do tego wypróżniania się... Od około południa mały jest u mnie, a jestem pewny że nić nie robił! Jadł już dwa razy, ale zaledwie troszeczkę.

Re: Znalezione kocię-parę pytań i wątpliwości co do opieki

PostNapisane: Nie cze 03, 2012 18:30
przez kotx2
kbk pisze:mziel52- uszy od razu wyczyściłem wacikami, kilkunastoma, bo uszy były strasznie zapchane tym czarnym świństwem. Najwyżej ten świerzb przejdzie na zwierzaki. Trudno. Jak będę leczył jednego, to mogę leczyć czwórkę. ;)
A jeszcze powiedzcie mi, co do tego wypróżniania się... Od około południa mały jest u mnie, a jestem pewny że nić nie robił! Jadł już dwa razy, ale zaledwie troszeczkę.

Kupa może być pózniej ,albo nawet jutro,nie wiadomo dokładnie kiedy i ile zjadł,dobrze że nie ma biegunki.No i chyba dobrze,że karmisz małymi porcjami .Nie doczytałam - czy znana jest płeć :?: :oops: