Strona 1 z 2

Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 12:35
przez meecoway
Witam serdecznie,
szukam wspaniałych ludzi, ciepłego domu i serca ogromnego dla kotki Sonii, wiek ok. 10 m-cy.
Piękna, delikatna, wrażliwa lecz smutna, bo początki białaczki. Kotkę muszę oddać tylko ze względu na fakt, że wyniki badań wskazały na wirusa białaczki. Mam 2 letniego zdrowego kota, a koteczka niestety choruje i w tej sytuacji zaraziłaby zdrowego kota.
Kotka może przebywać z kotami zarażonymi wirusem lub cieszyć się towarzystwem dobrych i czułych ludzi. Wirus kociej białaczki absolutnie nie jest szkodliwy dla człowieka. Kotka jest pod stała opieką weterynarza, zaszczepiona, odrobaczona itd...

Kotka może żyć wiele lat w dobrych warunkach.

Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
506-683-506

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 15:15
przez yogusia
a może zaszczepisz zdrowego kota przeciw białaczce?

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 16:27
przez mimbla64
meecoway pisze:Witam serdecznie,
Kotka może przebywać z kotami zarażonymi wirusem lub cieszyć się towarzystwem dobrych i czułych ludzi.


Może także żyć bezpiecznie z kotami zaszczepionymi przeciwko białaczce. Zaszczep swojego kota, jak radzi yogusia. Czy to jest możliwe?

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 16:36
przez Szalony Kot
W tej chwili mogę podać imiona co najmniej 10 kotów białaczkowych tu, na forum, które szukają domu. Niektóre już ponad rok, niektóre nawet i dwa lata.
A pewnie jest ich tutaj ok. 50, tylko ja nie wszystkie znam.
Białaczkowce nie znajduję domu łatwo - niektóre w ogóle, umierają w Domach Tymczasowych.

To Twój kot. Wziąłeś go bez względu na jego chorobę - i spokojnie możesz zaszczepić swojego kota, żeby mieć obydwa.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 16:52
przez ewar
Testy trzeba powtórzyć. Często są fałszywie pozytywne. Białaczka aż tak bardzo zaraźliwa nie jest. Miałam na tymczasie dwie kotki, siostry, bardzo zżyte ze sobą. Jadły z jednej miski, wylizywały się.itd.Jedna ma FeLV+, druga jest całkowicie wolna od wirusów.Są od dawna w DS, mają się dobrze, zostały wysterylizowane.Mój rezydent Czaruś jest też białaczkowy.Nie demonizujmy, naprawdę.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 18:19
przez meecoway
Kotka została znaleziona miesiąc temu, test był powtarzany po 3 tygodniach, zdrowego kota mam ponad 2 lata, którego od razu zaszczepiłem, weterynarz powiedział żebym szukał domu, ponieważ koty nie mogą się kontaktować mimo szczepieniu. Przebywają w dwóch osobnych pokojach.
Pozdrawiam

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Nie maja 27, 2012 18:53
przez mimbla64
meecoway pisze:Kotka została znaleziona miesiąc temu, test był powtarzany po 3 tygodniach, zdrowego kota mam ponad 2 lata, którego od razu zaszczepiłem, weterynarz powiedział żebym szukał domu, ponieważ koty nie mogą się kontaktować mimo szczepieniu. Przebywają w dwóch osobnych pokojach.
Pozdrawiam


Zaszczepiłeś kota przeciwko białaczce? Bo szczepienia są różne. Jeśli jest to szczepienie przeciwko białaczce, to weterynarz nie ma racji, skonsultuj to z innym wetem. Chyba, że twój lekarz miał na myśli kontakt bezpośrednio po szczepieniu. Rzeczywiście potrzeba czasu - 2 tygodni, żeby kot po szczepieniu zyskał odporność.
Zastanów się, po co byłaby szczepionka przeciwko białaczce, gdyby przed nią nie chroniła? Naprawdę nie musisz oddawać kotki!

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 10:39
przez rene010
meecoway pisze:Kotka została znaleziona miesiąc temu, test był powtarzany po 3 tygodniach, zdrowego kota mam ponad 2 lata, którego od razu zaszczepiłem, weterynarz powiedział żebym szukał domu, ponieważ koty nie mogą się kontaktować mimo szczepieniu. Przebywają w dwóch osobnych pokojach.
Pozdrawiam



GŁUPOTY CI WET MÓWI.
Ja mam w domu kotkę z białaczką i gromadkę kotów zdrowych zaszczepionych na białaczkę już 2 lata siedzą razem śpią bawią się i SĄ ZDROWE. Białaczka to nie wyrok


Zmień weta bo to nieuk, niestety spotkałam sie z takimi co i by uśpili białaczkowego kota.
Białaczka to brak odporności, choremu kotu podaje sie lek na odporność i tak samo żyje jak inne koty które nie maja białaczki.
Ja sama do 2 wetów takich chodziłam wcześniej i straciłam kilka futrzaków bo nawet zęba nie umiał usunąć, ułamał i mówił że sam wyjdzie.:evil:


Nie wierz we wszystko co mówi wet, zaszczep kota zdrowego ale pierw zrób mu test na białaczkę 2 krotnie w
odstępach kilku tyg .


viewtopic.php?f=1&t=116724

to jest wątek kotów z białaczką - poczytaj

Mojej Neli minęło 2 lata od wykrycia białaczki, bawi sie z innymi kotami które mam zaszczepione na tą chorobę.
Niektórzy lekarze głupoty mówią, choroba jest nieuleczalna to fakt , ale kot może z nią żyć wiele lat i być z innymi kotami zdrowymi.
Wiele tu dziewczyn na forum ma podobna sytuacje koty chore ze zdrowymi.

I NAJLEPIEJ ZMIEŃ WETA

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 11:00
przez Erin
Wetów usypiających dodatnie koty (nawet po 1 teście!) jest niestety zbyt wielu - wiem, bo w moim mieście też są tacy :?
Ale test bezwzględnie trzeba powtórzyć, a drugiego kota zaszczepić - po teście!

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 11:11
przez iwcia
meecoway pisze:Witam serdecznie,
szukam wspaniałych ludzi, ciepłego domu i serca ogromnego dla kotki Sonii, wiek ok. 10 m-cy.
Piękna, delikatna, wrażliwa lecz smutna, bo początki białaczki. Kotkę muszę oddać tylko ze względu na fakt, że wyniki badań wskazały na wirusa białaczki. Mam 2 letniego zdrowego kota, a koteczka niestety choruje i w tej sytuacji zaraziłaby zdrowego kota.
Kotka może przebywać z kotami zarażonymi wirusem lub cieszyć się towarzystwem dobrych i czułych ludzi. Wirus kociej białaczki absolutnie nie jest szkodliwy dla człowieka. Kotka jest pod stała opieką weterynarza, zaszczepiona, odrobaczona itd...

Kotka może żyć wiele lat w dobrych warunkach.

Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
506-683-506


Jaki test był robiony zwykły paskowy czy PCR?
Zwykłe paskowe mogą wyjść fałszywie dodatnie szczególnie u tak młodego kota, lepiej jest robić test PCR jest wiarygodniejszy niż paskowy.
Istnieje coś takiego jak szczepionka przeciwko białaczce, dobry wet o tym wie.
Trzeba kota zaszczepić dwukrotnie zanim będzie mógł kontaktować się z chorym kotem ale to tylko miesiąc, szczepisz raz a po dwóch tygodniach doszczepiasz.
Koty białaczkowe spokojnie mogą żyć z kotami zdrowymi zaszczepionymi, domów z takimi kotami na forum jest wiele.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 12:29
przez Zofia.Sasza
iwcia pisze:
meecoway pisze:Witam serdecznie,
szukam wspaniałych ludzi, ciepłego domu i serca ogromnego dla kotki Sonii, wiek ok. 10 m-cy.
Piękna, delikatna, wrażliwa lecz smutna, bo początki białaczki. Kotkę muszę oddać tylko ze względu na fakt, że wyniki badań wskazały na wirusa białaczki. Mam 2 letniego zdrowego kota, a koteczka niestety choruje i w tej sytuacji zaraziłaby zdrowego kota.
Kotka może przebywać z kotami zarażonymi wirusem lub cieszyć się towarzystwem dobrych i czułych ludzi. Wirus kociej białaczki absolutnie nie jest szkodliwy dla człowieka. Kotka jest pod stała opieką weterynarza, zaszczepiona, odrobaczona itd...

Kotka może żyć wiele lat w dobrych warunkach.

Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
506-683-506


Jaki test był robiony zwykły paskowy czy PCR?
Zwykłe paskowe mogą wyjść fałszywie dodatnie szczególnie u tak młodego kota, lepiej jest robić test PCR jest wiarygodniejszy niż paskowy.
Istnieje coś takiego jak szczepionka przeciwko białaczce, dobry wet o tym wie.
Trzeba kota zaszczepić dwukrotnie zanim będzie mógł kontaktować się z chorym kotem ale to tylko miesiąc, szczepisz raz a po dwóch tygodniach doszczepiasz.
Koty białaczkowe spokojnie mogą żyć z kotami zdrowymi zaszczepionymi, domów z takimi kotami na forum jest wiele.

Dodatni paskowy na białaczkę zazwyczaj jest miarodajny :( Co do PCR-u ma sens tylko PCR ze szpiku, test z krwi nie jest zbyt pewny...

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 13:13
przez ewar
A ja słyszałam, że odwrotnie :wink: Jak to więc właściwie jest? Nawet gdzieś czytałam, że ujemny paskowy może być fałszywy, a wcześniej było, że ujemny zawsze wiarygodny, tylko dodatni może być fałszywy.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 13:28
przez Erin
Ujemne 100% pewności nie dają, ale częściej wychodzą fałszywie dodatnie.
Najlepiej zrobić PCR ze szpiku, tylko nie każdy może sobie na to pozwolić, niestety.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 14:13
przez iwcia
Miałam dwa przypadki, gdzie testy paskowe wyszły dodatnie, po czym tego samego dnia wysyłaliśmy krew do labu niemieckiego na PCR i oba były ujemne.
Koty żyją do dziś w swoich domach i mają się świetnie, a ja paskowym testom nie wierzę nic a nic ;).
Ujemny może być fałszywy jeśli kot miał w niedalekim czasie kontakt z białaczkowcem i dopiero się zaraził, dlatego należy koty testowane testami paskowymi, testować ponownie po miesiącu i dla pełnej pewności po trzech.

Re: Oddam kotkę 10 miesięczna chorą na białaczkę.

PostNapisane: Czw maja 31, 2012 14:50
przez Zofia.Sasza
iwcia pisze:Miałam dwa przypadki, gdzie testy paskowe wyszły dodatnie, po czym tego samego dnia wysyłaliśmy krew do labu niemieckiego na PCR i oba były ujemne.
Koty żyją do dziś w swoich domach i mają się świetnie, a ja paskowym testom nie wierzę nic a nic ;).
Ujemny może być fałszywy jeśli kot miał w niedalekim czasie kontakt z białaczkowcem i dopiero się zaraził, dlatego należy koty testowane testami paskowymi, testować ponownie po miesiącu i dla pełnej pewności po trzech.

Niekoniecznie to musi dać wiarygodny wynik. test na FeLV bada obecność WIRUSA we krwi (w odróżnieniu od testu na FIV, który bada obecność PRZECIWCIAŁ), więc jeśli choroba jest w stanie utajenie i wirus znika z krwi (a czai się w szpiku) test wyjdzie ujemny, choć kot jest dodatni. Jedyna pewna metoda to PCR ze szpiku, bo tam wirus jest obecny u nosiciela niezależnie od stadium zakażenia.