Strona 1 z 23

Malutki BAZYLEK... już w swoim własnym domku:):):)

PostNapisane: Wto maja 22, 2012 22:57
przez zuzia96
Bazylek został znaleziony na parkingu pod samochodami. Siedział tam i płakał podobno pół niedzieli. Wracałam właśnie z odwiedzin w DS u mojego byłego tymczaska i usłyszałam żałosne miauczenie. Dwaj młodzi chłopcy pomogli mi zlokalizować, skąd rozlega się płacz kociątka i wpełzali pod samochody. Maluch był przerażony i uciekał coraz glębiej, ale w końcu udało się go wyciągnąć. Oczywiście wylądował u mnie, no bo przecież nie mogłam zostawić takiego maleństwa bez pomocy.

Bazylek jest już po wizycie u weta, został zbadany i odrobaczony. Ma ok. 2 miesiące i jest niezwykle proludzkim kociątkiem. Wspina się po człowieku i najchętniej przesiadywałby na ramieniu. Od początku wiedział do czego służy kuweta, od razu tam powędrował i pięknie się załatwił. Nie mam pojęcia, skąd wziął się na parkingu przy ruchliwej ulicy, bo przecież to nie jest dziecko dzikiej kotki które odeszło za daleko, on jest normalnie oswojony. Może jakieś dzieci się kociątkiem pobawiły i zostawiły? Nie mam pojęcia i pewnie już nigdy się nie dowiem.

Nie powinnam brać do domu maluchów ze względu na moją rezydentkę Alusię, która jest kotem specjalnej troski i potrzebuje przede wszystkim spokoju. Ale co miałam zrobić??? A Bazylek jakby się uwziął i cały czas zaczepia Alusię, podbiega kiedy ona śpi, paca ją łapką i ucieka. I tak w kółko, co bardzo denerwuje Alusię. Albo próbuje szturchać ją łapką jakby chciał ją budzić. Nie zachowuje się tak w stosunku do żadnego innego kota w domu, zaczęłam już podejrzewać, że może mama malucha była czarną kotką tak jak Alusia i mały myśli, że to jego mama.

Dlatego Bazylek poszukuje już domku stałego, oczywiście najwspanialszego na świecie :1luvu: Maluszek pięknie je, śpi z człowiekiem i przesypia noc, nie szaleje w nocy, chociaż w dzień jest bardzo ruchliwy, trzeba uważać, żeby go nie rozdeptać, bo wszędzie go pełno :D

Kotek przebywa w DT w Rzeszowie, kontakt w sprawie adopcji: zuzinka96@wp.pl

Oto piękny Bazylek, kotek jak z opakowania Felixa :1luvu: ale imię przyniósł sobie sam, bo w dzień uratowania malucha było Bazylego :D (a imiona tymczasom zwykle nadaję patrząc w kalendarz w dzień znalezienia)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 6:57
przez nelka83
Śliczny Bazylek, cudny :1luvu:
Trzymam mocno :ok: :ok: :ok: za najwspanialszy domek!

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 11:53
przez Bazyliszkowa
Za domek dla Bazylka :ok: :ok: :ok:
Cudny jest :1luvu:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 19:01
przez zuzia96
Dopiero wczoraj pochwaliłam Bazylka, że śpi w nocy, a dzisiaj jestem niewyspana przez maleńtaska :cry: Ganiał pół nocy, zaczepiał Mikusia, który się go bał i uciekał na parapet, gdzie maluch jeszcze nie potrafi wyskoczyć :wink: tylko że biegi odbywały się przeze mnie :evil:
W końcu zamknęłam się z Alusią i Bazylkiem w sypialni, żeby reszta miała spokój. Alusia zawsze śpi ze mną i to jest nasz rytuał (raczej rytuał Alusi :D ja tylko jestem od spełniania życzeń kotecków) i jej nie mogłam wyprosić z sypialni. Bazylek ułożył się w końcu spać, za chwilę zorientowałam się, że on próbuje... ssać Alusię :strach: Ona śpi, nic z tego nie wie, na szczęście zresztą, bo Bazyliszek miał szansę porządnie oberwać. Jest godzina 2.30 w nocy, ja wstaję i grzeję kocie mleczko :strach:

Wydaje mi się, że chyba faktycznie mama Bazylka była czarna i dlatego kociak tak się przyczepił do Alusi. Możliwe to??

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 23:21
przez zuzia96
Bazylek dzisiaj pięknie się bawił :D wyciągnęłam mu z szafy tunel (bo moje koty już się nie bawią, to chowam) i ganiał razem z tym tunelem po całym pokoju :D tak go roznosiło, że aż miał za mało miejsca. Cały wieczór spędził tak: pobawił się, pojadł, pospał i znowu to samo. Może będzie w nocy spał, bo się wybiegał :D

a tu Bazylek się prezentuje na drapaku :ryk:
Obrazek

Obrazek

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Śro maja 23, 2012 23:36
przez nelka83
Bazylek, daj się Dużej wyspać :)
Słodziak rozrabiaka :D Śliczny ma pysiolek :1luvu:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 7:18
przez Bazyliszkowa
zuzia96 pisze:Może będzie w nocy spał, bo się wybiegał :D

Spał? Czy szalał w tunelu przez całą noc? :mrgreen:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 9:18
przez joshua_ada
zuzia96 pisze:Obrazek


Słodkie! Normalnie padłam :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 14:55
przez pisiokot
Cudeńko :D Zuziu, Ty zawsze masz najpięniejsze tymczasiki na świecie :D

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 17:41
przez zuzia96
pisiokot pisze:Cudeńko :D Zuziu, Ty zawsze masz najpięniejsze tymczasiki na świecie :D

staram się :ryk: to znaczy tymczasiki się starają :ryk:

witaj pisiokotku w wątku Bazylka :1luvu: dawno Cię u nas nie było :wink:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 17:46
przez zuzia96
Bazyliszkowa pisze:
zuzia96 pisze:Może będzie w nocy spał, bo się wybiegał :D

Spał? Czy szalał w tunelu przez całą noc? :mrgreen:

Nie spał :evil: przez pół nocy próbował się dostać do cyca Alusi, ta się denerwowała, a ja pół nocy walczyłam z Bazyliszkiem, żeby dał spokój Alusi, no i... grzałam mleczko :twisted:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Czw maja 24, 2012 22:22
przez zuzia96
Bazylek bardzo potrzebuje jeszcze mamy, jak on biedaczek klei się do tej Alusi, przytula się, zaczepia bez przerwy. Szkoda że wybrał sobie akurat Alusię za mamę, bo ona potrzebuje przede wszystkim świętego spokoju i spokój jest jej bardzo potrzebny. Jak Alusia śpi a Bazylek się koło niej położy to jest ok, ona nawet nie wie, że on jest obok, a przynajmniej jej ciepło. A maluszek tak się przytula, że jest to rozczulające niesamowicie. I jest wtedy taki spokojny, bezpieczny, bo wydaje mu się, że jest przy mamie. Mam fotki ale jeszcze w aparacie, jutro postaram się wstawić. Ale jak Bazylek próbuje ją zaczepiać albo dobrać się do cyca, to już Alusia się okropnie złości. A ona jak się czymś denerwuje, to wygryza sobie całe kępki futerka, biedulka po dzisiejszej nocy już się wygryzła. To nie jest kotka do maluchów, a Bazylek uparł się właśnie na nią :(

Teraz z kolei Bazyliszek uprawia zapasy z Mikusiem, ale to jest widzę męska zabawa, ostra :wink: i muszę ich pilnować, bo Miki jest 5 razy większy od maleńtaska i boję się, że może mu coś zrobić w zabawie :? Nie wiem, na ile jest delikatny i na ile ma świadomość, że jego przeciwnik jest taką kruszynką :)

Alusia przynajmniej ma chwilkę spokoju :wink:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Pt maja 25, 2012 22:54
przez zuzia96
Bazylek ze swoją mamą zastępczą :D
Obrazek Obrazek

jak sobie śpią, to wszystko jest dobrze, tragedia zaczyna się jak Bazylek zaczepia Alusię, nie da jej nawet spokojnie przejść :( no i w nocy, jak próbuje ssać :(
Obrazek

dzisiaj tyle, bo siedzę i dziergam ogłoszenia Bazylciowi :D

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Sob maja 26, 2012 9:44
przez Bazyliszkowa
Śliczny maleńtas :1luvu:

Re: Malutki 2m-czny BAZYLEK nie ma mamy a bardzo chce mieć d

PostNapisane: Sob maja 26, 2012 11:58
przez nelka83
Ależ on jest rozkoszny :1luvu: