tym razem nie młodziak a 3-4 letnia panna.Zadna powalająca piękność a jednak....
śmieszna historia ,bo zaczęła odprowadzać moje córki regularnie co wtorek na zajęcia baletu dwie ulice dalej.No i ...mamusiu Lusia jest głodna.
Jak już ma imię to trzeba się nią zająć.Do rzeczy, Luśka ma świerzba w uszkach,leczymy.wychudzona ,karmimy.Musiała być czyjaś.
A teraz szukamy domu,zanim nastąpi dramat,że nie oddamy.Córa jest alergiczna ,teraz na wiosnę i w lecie jest ok jeszcze bo kotka siedzi jednak sporo w ogrodzie.Charakter ma obłędny,stawia się punkt 20-ta na czyszczenie(bolesne dla niej) uszu.pakuje się jak może na kolana,byle jak najbliżej i błagam nie wystawiajcie mnie na zewnątrz

Zdjęcia dodam,teraz mam z tym kłopot.Biało szara panna ,oczka chinki w takich cudnych czarnych okularkach.Szukamy domu stałego.
Powtarzam : CHARAKTER WSPANIAŁY.WSPANIAŁY!!!!!!