Mam DOM dla kocurka - Pabianice Łódź
Napisane: Wto maja 15, 2012 13:57Witajcie,
Niedawno straciłam swoją ukochaną kotkę i dom stał się strasznie pusty.
Uwielbiam zwierzęta i chętnie zaopiekuję się kocurkiem, maluszkiem. Gdyby był rudy było by cudnie.
Jeżeli kocurek będzie miał rodzeństwo to być może znajdzie się miejsce również dla drugiego kotka.
Mieszkam w domku z ogródkiem, w ładnej okolicy z dala od ruchliwej drogi. Okolica bardzo spokojna, większość sąsiadów też ma zwierzęta, więc nikt nikomu pupili nie "truje".
Jeżeli wiecie o jakimś rudasku szukającym domku dajcie znać!
yashmin@poczta.fm
Niedawno straciłam swoją ukochaną kotkę i dom stał się strasznie pusty.
Uwielbiam zwierzęta i chętnie zaopiekuję się kocurkiem, maluszkiem. Gdyby był rudy było by cudnie.
Jeżeli kocurek będzie miał rodzeństwo to być może znajdzie się miejsce również dla drugiego kotka.
Mieszkam w domku z ogródkiem, w ładnej okolicy z dala od ruchliwej drogi. Okolica bardzo spokojna, większość sąsiadów też ma zwierzęta, więc nikt nikomu pupili nie "truje".
Jeżeli wiecie o jakimś rudasku szukającym domku dajcie znać!
yashmin@poczta.fm
dawno nie widziałam tak brzydkiego kota.. duuuża główka i uszy.. zapadnięte boczki, żeberka widać było. Z jej rodzeństwa przeżyła tylko czwórka. Wyrosła na urwisa i amatora samochodów , lubiła nimi jeździć. Niestety w marcu zatruła się, prawdopodobnie skrzydłokwiatem którego dostaliśmy od sąsiadki na przechowanie, i chociaż kwiat stał wysoko to musiała się do niego dobrać. Chwast wylądował w koszu a Bunia u lekarza. Potem było leczenie, antybiotyki, kroplówki itp. Wyszła z tego ładnie, ale najwidoczniej uszkodzenie wątroby było zbyt duże i odeszła. Nagle.. 
dom jest strasznie pusty. Zresztą Ci którzy mają koty wiedzą jak to jest. raz kot jest na kanapie, potem na parapecie, potem w wannie a potem wisi na żyrandolu albo lata za muchą. 
szkoda że wogóle jakieś mam 
