Złożony z kawałków PUZEL (Starogard Gd) - JUŻ W DS!

Kochani,
po ostatnich sukcesach Fionki i Zdzislawa postanowilam pojsc za ciosem i przedstawic PUZLA.
PUZEL to ok 2-letni kocur ze schroniska w Starogardzie Gdańskim. Trafił po wypadku, miał połamaną miednicę, łapę w trzech miejscach i jeszcze kość ogonową ...
Poskladal go Dr Malec, bardzo dobry ortopeda, operacja kosztowala schronisko majątek, ale troche wsparla nas na cale szczescie lokalna spolecznosc.
Puzelek jest niesamowicie kochany, dobry, lagodny. Kocha ludzi, nie wykazuje agresji, jest bardzo cierpliwy i grzeczny.
Rokowania sa bardzo dobre, weterynarz mowi, ze bedzie chodzil normalnie albo prawie normalnie.
W najblizszy czwartek (17.05) bedzie mial wyjeta srube z miednicy. I wlasciwie zaraz potem powinien opuscic schronisko!!!
Bo on bardzo ale to bardzo boi sie innych kotow! Na obecnosc innych kotow w pomieszczeniu reaguje tym, ze sie W OGOLE NIE ZALATWIA! Dlatego w chwili obecnej siedzi w chorej kociarni w klatce zasloniety czarnym kocem .................................. Schronisko nie ma niestety mozliwosci, zeby go odizolowac, nie ma po prostu tylu pomieszczen.
Dlatego wlasciwie ten watek powinien sie nazywac "W CIEMNOSCI"
Probuje tu sobie robic zarciki, ale sytuacja jest nie do smiechu
Dlatego tez poszukujemy w trybie PILNYM DT/DS dla naszego slodkiego Puzelka!
Fotki przed operacja:


... i po operacji:

po ostatnich sukcesach Fionki i Zdzislawa postanowilam pojsc za ciosem i przedstawic PUZLA.
PUZEL to ok 2-letni kocur ze schroniska w Starogardzie Gdańskim. Trafił po wypadku, miał połamaną miednicę, łapę w trzech miejscach i jeszcze kość ogonową ...
Poskladal go Dr Malec, bardzo dobry ortopeda, operacja kosztowala schronisko majątek, ale troche wsparla nas na cale szczescie lokalna spolecznosc.
Puzelek jest niesamowicie kochany, dobry, lagodny. Kocha ludzi, nie wykazuje agresji, jest bardzo cierpliwy i grzeczny.
Rokowania sa bardzo dobre, weterynarz mowi, ze bedzie chodzil normalnie albo prawie normalnie.
W najblizszy czwartek (17.05) bedzie mial wyjeta srube z miednicy. I wlasciwie zaraz potem powinien opuscic schronisko!!!
Bo on bardzo ale to bardzo boi sie innych kotow! Na obecnosc innych kotow w pomieszczeniu reaguje tym, ze sie W OGOLE NIE ZALATWIA! Dlatego w chwili obecnej siedzi w chorej kociarni w klatce zasloniety czarnym kocem .................................. Schronisko nie ma niestety mozliwosci, zeby go odizolowac, nie ma po prostu tylu pomieszczen.
Dlatego wlasciwie ten watek powinien sie nazywac "W CIEMNOSCI"

Probuje tu sobie robic zarciki, ale sytuacja jest nie do smiechu

Dlatego tez poszukujemy w trybie PILNYM DT/DS dla naszego slodkiego Puzelka!
Fotki przed operacja:


... i po operacji:
