Strona 1 z 3

Kotka i 4 maleństwa już w DT :)

PostNapisane: Pon maja 07, 2012 22:11
przez grzanka.ch
W Wieliczce w garażu wczoraj okociła się kotka. Kociaki są 4. Nie mogą tam zostać. Pilnie szukamy kogoś, kto może przygarnąć kocią rodzinkę (kotka jest oswojona). Nie wiem, co się z nimi stanie, jeśli nie znajdziemy dla nich DT... :/
Fotki postaram się zrobić jutro. Obiecuję pomagać w ogłaszaniu, szukaniu domu itd. BARDZO mi zależy, żeby ktoś wziął tą kocią rodzinkę do domu...

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Pon maja 07, 2012 22:15
przez Kinya
Ja się przyłączam do prośby.

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 9:25
przez grzanka.ch
A oto maluchy:
Obrazek

Są 2 bure:
Obrazek

1 czarny:
Obrazek

i 1 biało-czarny (z dłuższą sierścią):
Obrazek

A oto kocia mama:
Obrazek

i koleżanka kociej mamy, która dzisiaj jest umówiona na sterylkę:
Obrazek

Nadal PILNIE potrzebny DT dla mamy z maluchami. Po odkarmieniu maluchów kotka może wrócić tam, gdzie jest teraz, ale maluchy muszą znaleźć nowy dom... POMOCY!

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 9:42
przez Kinya
Help! Help!

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 19:43
przez malutka_8
Jakby nie problem finansowy i mój TŻ który pewnie by się nie zgodził, to bym wzięła na DT mimo swoich 3 kotów, ale nie moogę :(

Powodzenia dla Mamuski i kociąt - oby znalazł się DT!

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 20:23
przez Kinya
Ta sama pani dzwoniła dziś do Grzanki.ch, że jest kolejna kotka w ciąży... Jedna urodziła (ta rodzinka ze zdjęć), drugą zabrałyśmy dzisiaj, a tu kolejna... Niewyróbka totalna :(

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 20:42
przez VeganGirl85
Nie ukrywam, że rozważyłabym uśpienie miotu, żeby nie powiększać bezdomności... wiem, że to trudna decyzja, ale wydaje mi się najmniejszym złem.

Mam nadzieję, że uda się złapać i w porę wykastrować ciężarną kotkę - cieszę się, że pani jest zainteresowana pomocą. Trzymam kciuki!

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 20:51
przez inusia00111
warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką, a póki można to też sądzę że miot do uśpienia, w tym celu też warto przejść się do UM, albo pobliskiego schroniska, powinni pomóc
nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 21:02
przez VeganGirl85
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką, a póki można to też sądzę że miot do uśpienia, w tym celu też warto przejść się do UM, albo pobliskiego schroniska, powinni pomóc
nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.


Grzanka to wie, jest wolontariuszką Fundacji która pomaga w kastracjach na wielką skalę :) i działa naprawdę dzielnie, to nie pierwsze stado, które kastruje poprzez Fundację.

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 21:27
przez Kinya
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,

inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.


Inusia, masz 100% racji, tylko nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak skrajnie niekompetentni i po prostu beznadziejnie głupi są wieliccy urzędnicy - nawet jak na polskie, bardzo niskie standardy....
Nikt nie zliczy ile pielgrzymek do UMiG odbyli wolontariusze z Wieliczki (w tym i ja), jak mami się ich ciągle obietnicami, a potem arogancko olewa. 100 tysięcy rocznie przekazywane z budżetu gminy na bezdomne zwierzęta w ciągu pół roku rozpływa się jak sen złoty nie wiadomo gdzie, a od lat ani jedna sterylka nie jest z tego zrobiona. Słabiutki intelektualnie urzędniczyna - chłopczyk, który z publicznych pieniędzy bierze pensję za "zajmowanie się" tym tematem - ma zerowe pojęcie o czymkolwiek i najczęściej można od niego usłyszeć "nie wiem" i "nie mamy pieniędzy"... A jego przełożony, straszny "pan kierownik" to wiejski buraczany moher, który agrogancją pokrywa brak jakichkolwiek kompetencji. Wcześniej była ponura jak listopadowa noc, neurotyczna pani kierownik, która potrafiła tylko przewracać oczami i ciężko wzdychać do sufitu, że ktoś coś od niej chce i wymaga minimum działań czy zaangażowania w cokolwiek. Samo życie ją męczyło, o pracy nie mówiąc :twisted:
Tam całe to towarzystwo nadaje się po prostu do wywalenia; fachowca nie zatrudnią, bo przecież zabiłby ich podstawową nawet wiedzą. No ale jaki burmistrz, tacy jego podwładni :roll:
Rozpacz w kropki jednym słowem :-|

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 21:33
przez inusia00111
Kinya pisze:
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,

inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.


Inusia, masz 100% racji, tylko nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak skrajnie niekompetentni i po prostu beznadziejnie głupi są wieliccy urzędnicy - nawet jak na polskie, bardzo niskie standardy....
Nikt nie zliczy ile pielgrzymek do UMiG odbyli wolontariusze z Wieliczki (w tym i ja), jak mami się ich ciągle obietnicami, a potem arogancko olewa. 100 tysięcy rocznie przekazywane z budżetu gminy na bezdomne zwierzęta w ciągu pół roku rozpływa się jak sen złoty nie wiadomo gdzie, a od lat ani jedna sterylka nie jest z tego zrobiona. Słabiutki intelektualnie urzędniczyna - chłopczyk, który z publicznych pieniędzy bierze pensję za "zajmowanie się" tym tematem - ma zerowe pojęcie o czymkolwiek i najczęściej można od niego usłyszeć "nie wiem" i "nie mamy pieniędzy"... A jego przełożony, straszny "pan kierownik" to wiejski buraczany moher, który agrogancją pokrywa brak jakichkolwiek kompetencji. Wcześniej była ponura jak listopadowa noc, neurotyczna pani kierownik, która potrafiła tylko przewracać oczami i ciężko wzdychać do sufitu, że ktoś coś od niej chce i wymaga minimum działań czy zaangażowania w cokolwiek. Samo życie ją męczyło, o pracy nie mówiąc :twisted:
Tam całe to towarzystwo nadaje się po prostu do wywalenia; fachowca nie zatrudnią, bo przecież zabiłby ich podstawową nawet wiedzą. No ale jaki burmistrz, tacy jego podwładni :roll:
Rozpacz w kropki jednym słowem :-|



uu.. u mnie znowu na odwrót.. bez problemu dali sterylizacje... tylko sąsiadka która sie zajmuje tymi zwierzetami ma problem z wysterylizowaniem ich. Mam nadzieje że, tu się uda cos zrobić... i że kociaki jesli nie zostaną uspione, to trzymam kciuki za ich dobre potem domy...

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 21:52
przez VeganGirl85
Kinya pisze:
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,

inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.


Inusia, masz 100% racji, tylko nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak skrajnie niekompetentni i po prostu beznadziejnie głupi są wieliccy urzędnicy - nawet jak na polskie, bardzo niskie standardy....
Nikt nie zliczy ile pielgrzymek do UMiG odbyli wolontariusze z Wieliczki (w tym i ja), jak mami się ich ciągle obietnicami, a potem arogancko olewa. 100 tysięcy rocznie przekazywane z budżetu gminy na bezdomne zwierzęta w ciągu pół roku rozpływa się jak sen złoty nie wiadomo gdzie, a od lat ani jedna sterylka nie jest z tego zrobiona. Słabiutki intelektualnie urzędniczyna - chłopczyk, który z publicznych pieniędzy bierze pensję za "zajmowanie się" tym tematem - ma zerowe pojęcie o czymkolwiek i najczęściej można od niego usłyszeć "nie wiem" i "nie mamy pieniędzy"... A jego przełożony, straszny "pan kierownik" to wiejski buraczany moher, który agrogancją pokrywa brak jakichkolwiek kompetencji. Wcześniej była ponura jak listopadowa noc, neurotyczna pani kierownik, która potrafiła tylko przewracać oczami i ciężko wzdychać do sufitu, że ktoś coś od niej chce i wymaga minimum działań czy zaangażowania w cokolwiek. Samo życie ją męczyło, o pracy nie mówiąc :twisted:
Tam całe to towarzystwo nadaje się po prostu do wywalenia; fachowca nie zatrudnią, bo przecież zabiłby ich podstawową nawet wiedzą. No ale jaki burmistrz, tacy jego podwładni :roll:
Rozpacz w kropki jednym słowem :-|


Nie wiem, czy nie Ty mi podałaś kontakt do wydziału Nadzoru i Kontroli w sprawie samego przetargu... myślę, że to temat dla nich. Może przynajmniej by wstrząsnęło kim trzeba.

Ja oczywiście wiem, ile się staracie zrobić, ile robicie, i tylko żałuję, że wielickim urzędnikom daleko do tczewskich, przynajmniej w tej materii.

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 21:57
przez grzanka.ch
VeganGirl85 pisze:Nie ukrywam, że rozważyłabym uśpienie miotu, żeby nie powiększać bezdomności... wiem, że to trudna decyzja, ale wydaje mi się najmniejszym złem.

Mam nadzieję, że uda się złapać i w porę wykastrować ciężarną kotkę - cieszę się, że pani jest zainteresowana pomocą. Trzymam kciuki!


Dzięki za kciuki!
Zdaję sobie sprawę, że dla ogółu populacji lepsze byłoby uśpienie kociaków, ale ja nie potrafię ich zanieść do uśpienia. Trudne jest dla mnie nawet łapanie kotek w zaawansowanej ciąży, ale postanowiłam sobie, że to będzie ta moja granica. Aborcja - tak, usypianie kociaków - nie.
Jutro polujemy na drugą koteczkę w ciąży... Ta, która była ciachana dzisiaj, czuje się dobrze, ale jest strasznym dzikusem.

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 22:01
przez VeganGirl85
grzanka.ch pisze:
VeganGirl85 pisze:Nie ukrywam, że rozważyłabym uśpienie miotu, żeby nie powiększać bezdomności... wiem, że to trudna decyzja, ale wydaje mi się najmniejszym złem.

Mam nadzieję, że uda się złapać i w porę wykastrować ciężarną kotkę - cieszę się, że pani jest zainteresowana pomocą. Trzymam kciuki!


Dzięki za kciuki!
Zdaję sobie sprawę, że dla ogółu populacji lepsze byłoby uśpienie kociaków, ale ja nie potrafię ich zanieść do uśpienia. Trudne jest dla mnie nawet łapanie kotek w zaawansowanej ciąży, ale postanowiłam sobie, że to będzie ta moja granica. Aborcja - tak, usypianie kociaków - nie.


Rozumiem, mam koleżankę która podjęłaby się tego, jeśli uznasz, że tak będzie lepiej. Doceniam, że spokojnie mówisz o swoich pobudkach, nie uderzając w wysokie tony i nie odsądzając mnie za cytowaną wypowiedź od czci i wiary :)

Jutro polujemy na drugą koteczkę w ciąży... Ta, która była ciachana dzisiaj, czuje się dobrze, ale jest strasznym dzikusem.


Kciuki mocne!!!

Re: KRAKÓW - szukamy DT dla kotki i 4 maleńkich kociąt! PILN

PostNapisane: Wto maja 08, 2012 22:08
przez najszczesliwsza
grzanka.ch jeśli rozumiesz, co pisze VeganGirl85 i inni, to rozważ uśpienie miotu...
Jestem zagoniona, łapanki tutaj, oraz pewna podobna sprawa w toku.
Jeśli wyklaruję czas, to mogę podjechać i zawieźć miot do wskazanego weta.
Tak lepiej dla kociaków, wierz mi... A na miejscu nie ma nikogo, kto mógłby tobie pomóc zawieźć kociaki do uśpienia?