Strona 1 z 3

Rudzisław - piękne, długowłose, ma dom?

PostNapisane: Pon kwi 30, 2012 19:34
przez liszyca
Kocurek został zauważony na terenie jakiejś wsi w okolicach Zamościa, nie wiem dokładnie której. Błąkał się tam przez pewien czas wiodąc żywot kota bezdomnego i jedzącego co popadnie.Żywot ten dał się we znaki jego prezencji, bo kiedy trafił na dobrych ludzi zainteresowanych jego losem, przedstawiał widok opłakany: puszyste futerko pełne kołtunów i kleszczy, oczy zaropiałe, sylwetka wychudzona i daleka od kociego ideału.
Został złapany i przewieziony do Szczebrzeszyna, jednak aklimatyzacja nie wyszła (to trochę trudne miasto dla kotów i większość ludzi niestety myśli, że to samo działa i działać musi). Chwilowo kot jest w przepełnionym DT oczywiście wychodzącym, gdzie jest zamykany na siłę i trzymany czasem na szelkach, ale rwie się w świat i znaczy teren, bije rezydentów i oni go biją, więc kwestią dni jest zdenerwowanie sytuacją i odstawienie kota tam gdzie był, czyli na tę jakąś wieś. Podjęliśmy próbę znalezienia mu DS, jednak to kolejne spektakularne fiasko i tylko cud sprawił, że kot w chwili obecnej jest bezpieczny. Nie chcę tego komentować, ale dopóki siedziałam w domu i interesowałam się tylko moim stadem, nie zdawałam sobie sprawy, jakie wokół panuje zacofanie w kwestiach kocich. Masakra...
Pilnie potrzebny domek dla Rudzisława, może gdzieś ktoś zechce takiego długowłosego bez futra? Futro odrośnie :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Rudzisław - piękne, persowate, bez domu :(

PostNapisane: Pon kwi 30, 2012 21:21
przez kotkins
Nie jest persowaty ale w typie norwegowaty.I rudy!!!
Zmień tytuł, persów tu dużo,a ładnego rudego nieplaskacza ktoś weźmie może.

Ładny kot.
I źle się dogaduje z innymi kotami?

Re: Rudzisław - piękne, persowate, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 0:56
przez dalia
norwegowaty też nie jest :wink:
ale jest cudny

Re: Rudzisław - piękne, persowate, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 1:19
przez Lidka
On jest po prostu śliczny i długowłosy rudzielec:)
A narazie jest wystrzyżony jak pudelek:)
Znaczy bo pewnie jest jeszcze pełnojajeczny. To sie wtedy tłucze, bo tak mu każe natura. Walczyć o swoje.
Trzymam za dom:)

Re: Rudzisław - piękne, persowate, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 8:26
przez Neigh
Dokładnie to chciałam napisać, że do norwega to mu sporo brakuje. Na upartego można spróbować się cech miałkunowych dopatrywać - tylko po co:-)

Ładny, długowłosy rudzielec do niezakoconego domu. I styka:-)

Re: Rudzisław - piękne, persowate, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 8:37
przez liszyca
:ok:
Dla mnie ignorantki każdy długowłosy to persowaty - już idę się poprawić.
Tymczasem co kocurek: jajka oczywiście ma i to spore, znaczy bardzo obficie, swojego czasu mój jeden przed kastracją tak znaczył i trochę współczuję DT, ale tylko trochę. Nie znosi psów, więc nie powinien trafić do domu z psem, a już z całą pewnością takie zmieszanie nie będzie łatwe. Kotek nie rusza, bije tylko kocury, podejrzewam więc jakieś męskie hormony i walkę o teren. Po kastracji może to minie. Dzieci są w porządku.

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 9:49
przez kordonia
A kiedy kastracja? Najlepiej wykastrować przed adopcją.

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 9:53
przez liszyca
DT nie ma środków, a moja wypłata dopiero ok. 10-tego :(

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 11:47
przez kotkins
Może pomożemy Ci Liszyca??
Powiedz ile trzeba ,czy to realne.

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 13:31
przez ruda32
rudy jest piękny nawet bez futra :1luvu:

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 13:43
przez Neigh
ja bym nie szukała ds przed kastracją.......

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 13:45
przez kotkins
Ja też.
Bo jak zasika to wyrzucą.

Dom ma być z kotkami ,bez kocurów i psów.
taki facet do mista kobiet? :mrgreen:

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 13:57
przez liszyca
Dziewczyny, ale jest taka sprawa: nie chciałabym, żeby on został w dotychczasowym dt jako ds, a jest taka "groźba". Jeśli więc kastracja, to już z widmem przyszłego domku. Nie wezmę go do siebie, bo mieszkam ze stadem kotów, psem i rodziną w dość nędznym miejscu i nie da się u mnie niczego upchnąć, zresztą o połowie powodów wspomnieć nie mogę. Tam ma chwilowo miejsce, ale jeśli po kastracji sytuacja by się uspokoiła, na bank tam zostanie :( Nie chcę komentować niczego publicznie, więc resztę zostawię "w domyśle". Najlepsze byłoby znalezienie gdzieś lepszego DT i tam kastracja, a w międzyczasie szukanie domu, bo szkoda kociaka tak czy tak. Dziękuję za ofertę pomocy... :1luvu: Już ma parę ogłoszeń, zaraz idę zrobić mu więcej.

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 19:00
przez kordonia
Ten kot znajdzie dom na 100%, na długowłose zawsze jest mnóstwo chętnych.
Ale on musi JUŻ nie znaczyć terenu przed adopcją. Rzadko kto wytrzyma oznaczanie przed niekastrowanego kocura swojego mieszkania.

Re: Rudzisław - piękne, długowłose, bez domu :(

PostNapisane: Wto maja 01, 2012 20:16
przez liszyca
Nie pomyślałam o tym... W takim razie muszę coś ustalić z DT. A najlepiej wziąć na piśmie.
Jak już napisałam, najwcześniej mogę 10-tego. Jutro zapytam, jaka aktualnie cena kastracji, bo od moich już trochę czasu minęło. Kotka 160, to może kot ok. 80?