Miau.PL

Witam, jestem tylko pośrednikiem, siostra prosiła mnie o jakąś pomoc...
A problem jest taki.. W Sosnowcu jest kicia, nie ma jeszcze roku, taka zwykła krówka. Została przygarnięta ze schronu przez panią, ale pani się już znudziło, chce ją oddać z powrotem... Pani owa ma dziecko, kicia traktowana jest jak zabawka, ściskana, łapana na siłę itp. dlatego też jest przestraszona i płochliwa.
Niestety koteczka nie jest wysterylizowana. Z tego co wiem jest czysta i zadbana, niewychodząca, ale próbuje uciekać z domu przy każdej możliwej okazji... Obecnie jest jedynaczką, nie wiem jak reaguje na inne zwierzaki.
Piszę tu, choć wiem, że tu każdy ma kotów ponad stan...ale a nuż zajrzy ktoś poszukujący słodkiej krówki, która jak pokocha to już całym serduszkiem, jestem tego pewna... tylko musi znaleźć Ten Dom!!! Zasługuje na to, nie może wrócić do schronu!
Ewentualny transport z Sosnowca na śląsk nie będzie stanowił problemu, a i w inne krańce Polski myślę, że coś się skombiunuje.

Zaraz tu dodam zdjęcia narazie kiepskie,może uda się zdobyć z czasem bardziej szałowe, tylko muszę sobie przypomnieć jak to byyyyyyło

ok, poddaję się, wklejam linki do kici, jeśli ktoś mógłby wrzucić tu na stronkę byłabym baardzo wdzięczna

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6be ... f1f5.html#
http://images35.fotosik.pl/1331/ba4ef5ad609b5338gen.jpg

Teraz tak na ną patrzę, to to nie jest krówka, tylko batman chyba
Kto chce mieć własnego osobistego batmana, hm??

Dziękujemy

robisz ogłoszenia w internecie?

Witam:) sytuacja jest następująca: mała jakoś na początku maja przyjeżdża do mnie na tymczas (moj pierwszy ), z tego co wiem nie jest szczepiona, nie ma sterylki, także porobimy co trzeba, poznamy się lepiej i wtedy ruszymy sie ogłaszać
Decyzja spontaniczna, bo niedawno pożegnałam moją ukochaną koteczkę przez FIP i nie wiem czy jestem gotowa...ale piorę, czyszczę mieszkanie, nastawiam się psychicznie i jestem dobrej myśli
Jak mała u mnie się pojawi, to postaram się napisać co i jak

Dobra decyzja. powodzenia

to czekamy na wieści

No to dzień dobry, witamy się majowo kotka jest już u mnie, jakąś godzinę i do przestraszonej na mój gust to jej bardzo daleko...
Odkąd tu jest wszystkie kąty, blaty w kuchni, parapety jak również szafa są jej. Nawet już się piłeczkami pobawiła
Generalnie mam wrażenie,że to ona jest u siebie,a ja jestem intruzem.
Przed chwilą prychnęła mi prosto w twarz bo ośmieliłam się do niej odezwać, aż poczułam powiew jej oddechu... ekhm.
Mam nadzieję, że nie zrobi mi krzywdy w nocy
Dodaję foteczkę wojowniczki, łaskawie pozwoliła cyknąć...

proszę państwa, oto Amber

Fajna laska i jaka zgrabna
A te oczy

Młoda siedzi pod sufitem i udaje,że jej nie ma.
Generalnie dużo prycha i buczy ale po domu, jak po swoim cały dzień spacerowała... i nie wiem właśnie czy udawać, że tego nie widzę, czy powinnam jakoś dać jej do zrozumienia, że się jej nie boję?
Nie mam doświadczenia z takim kalibrem...

mlsla pisze:Młoda siedzi pod sufitem i udaje,że jej nie ma.
Generalnie dużo prycha i buczy ale po domu, jak po swoim cały dzień spacerowała... i nie wiem właśnie czy udawać, że tego nie widzę, czy powinnam jakoś dać jej do zrozumienia, że się jej nie boję?
Nie mam doświadczenia z takim kalibrem...

Ignoruj przejdzie jej

A swoją drogą, to zgrabniutka jest rzeczywiście długa i szczuplutka, lachon jak się patrzy