OTW6-Wraca:Kachna s.102,Pingusia s.109!POMOCY!Żuniek:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt kwi 13, 2012 19:45 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Nie pisz, że jest ok! A ja będę z całych sił kciuki trzymać! Jak zawsze. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 9:12 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

hanelka pisze:Nie pisz, że jest ok! A ja będę z całych sił kciuki trzymać! Jak zawsze. :ok: :ok: :ok:

Nie napisałam a i tak nie jest ok. Chyba jednak coś sie dzieje. Bladym świtem wymioty mnie obudziły Żuka. Ma problemy z brzuszkiem. I kupal nie ładny jakiś.Ciągnie sie to jakiś czas i kolejni weci każą poczekać bo mały na antybiotyku. Ale za długo to trwa.Są sygnały w jego zachowaniu, które zawsze mnie niepokoją . Dziś mamy ulubionego wetka wiec wybiorę się.Z oryginałem wydalniczym zapakowanym w pudełeczko :mrgreen: .
Wróciły prześcieradła.

Kotka nie łapie się i am mnie gdzieś.Mają tyle żarcia nałożonego,że nie ma szans.Na pewno karmiąca pani dała bo są puszki wyłożone.I ktoś świąteczna szynkę i schab pieczony pracowicie pokroił. Ranek zaczęłam dużo wcześniej z powodu Żuka.A obchód zaczęłam od najdalszej posesjowej by spokojnie nad łapką stać i nie denerwować się,że koty głodne czekają. Nie myślałam,ze jakieś będą.A czekały nocką wszystkie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob kwi 14, 2012 10:27 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

przyszlam pokciukac.

Kurcze, Zuczek czesto ma takie "napady" chorobska? :(

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Sob kwi 14, 2012 13:09 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

_ogonek_ pisze:przyszlam pokciukac.

Kurcze, Zuczek czesto ma takie "napady" chorobska? :(


_ogonek_ Żuk nie ma napadów.On tak ma.Tylko teraz w czasie choroby rozjechał się.

Żuk jest kotem specjalnej troski .Żaden wet nie dawał mu szans na długie życie. Każdy był zdziwiony,że jeszcze żyje.Każdy kolejny wet kręci głową nad nim i nad nami.Dopiero jak go poznają i widzą jak walczy to zmieniają zdanie.Miał już trafić za TM ale postanowił zostać.

Mały trafił do nas jako 4 tyg kociak. Po długiej wetowskiej wędrówce okazało się,że Żuk ma genetycznie uszkodzony, dosłownie walnięty cały układ pokarmowy.Od przełyku ,w którym jest zachyłek przez jelita i odbyt. Dosłownie cały źle pracuje. Nie może jeść normalnej karmy tylko przecieraną, postawioną wysoko. Tak by bez problemów spływała.Musi brać leki an prawidłową pracę i przesuw. Dr.Czubek doskonale ustawiła go z lekami i prawie nie było problemu, ale choroba poplątała wszystko. Nie będę opisywać drogi walki o Żuka. Nie będę opisywać przede wszystkim walki samego Żuka o pobyt na tym padole. Wszystko jest w poprzednim wątku. Od września 26.
Dla mnie to jest kot niezwykły. Kocha życie nade wszystko, kocha bawić się i szaleć.Jest radosny, rozmiziany i mruczący.

Jesteśmy po wizycie.Natargałam się towarzystwa. Bo Julka przewietrzyła swego świerzba.Żuniek został obmacany, obadany. Dostał coś na pracę jelit.Mam podać nifuroksazyd. Julka uszyska w głębi doczyszczone zostały.Kropimy się dalej. Teraz Żuniek dostał jeść i szaleją z Juliśką.

Jak wychodziłam z kontenerkiem żegnał mnie wzrok koci.Jak wracałam to koty obstąpiły go.Zdziwko je wzięło,ze to tylko "swoi" w nim siedzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob kwi 14, 2012 14:29 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

ASK@ pisze:
_ogonek_ pisze:przyszlam pokciukac.

Kurcze, Zuczek czesto ma takie "napady" chorobska? :(


_ogonek_ Żuk nie ma napadów.On tak ma.Tylko teraz w czasie choroby rozjechał się.

Żuk jest kotem specjalnej troski .Żaden wet nie dawał mu szans na długie życie. Każdy był zdziwiony,że jeszcze żyje.Każdy kolejny wet kręci głową nad nim i nad nami.Dopiero jak go poznają i widzą jak walczy to zmieniają zdanie.Miał już trafić za TM ale postanowił zostać.

Mały trafił do nas jako 4 tyg kociak. Po długiej wetowskiej wędrówce okazało się,że Żuk ma genetycznie uszkodzony, dosłownie walnięty cały układ pokarmowy.Od przełyku ,w którym jest zachyłek przez jelita i odbyt. Dosłownie cały źle pracuje. Nie może jeść normalnej karmy tylko przecieraną, postawioną wysoko. Tak by bez problemów spływała.Musi brać leki an prawidłową pracę i przesuw. Dr.Czubek doskonale ustawiła go z lekami i prawie nie było problemu, ale choroba poplątała wszystko. Nie będę opisywać drogi walki o Żuka. Nie będę opisywać przede wszystkim walki samego Żuka o pobyt na tym padole. Wszystko jest w poprzednim wątku. Od września 26.
Dla mnie to jest kot niezwykły. Kocha życie nade wszystko, kocha bawić się i szaleć.Jest radosny, rozmiziany i mruczący.

Jesteśmy po wizycie.Natargałam się towarzystwa. Bo Julka przewietrzyła swego świerzba.Żuniek został obmacany, obadany. Dostał coś na pracę jelit.Mam podać nifuroksazyd. Julka uszyska w głębi doczyszczone zostały.Kropimy się dalej. Teraz Żuniek dostał jeść i szaleją z Juliśką.

Jak wychodziłam z kontenerkiem żegnał mnie wzrok koci.Jak wracałam to koty obstąpiły go.Zdziwko je wzięło,ze to tylko "swoi" w nim siedzą.


O kurczę, nie wiedziałam... No to niezwykły kot w takim bądź razie, taka wola życia... Wielu mogłoby się od niego uczyć.

Pytania, może głupie, ale ja psiara jestem - koty lubię, ale są mi obce :oops:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Sob kwi 14, 2012 17:41 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Nie ma głupich pytań.Pytaj jeśli masz taka potrzebę. Odpowiem na każde jeśli będe potrafiła.My cały czas sie przy nim uczymy.

Żuniek nie jest zwykłym kotem dla nas. To kot nawykły do obrobienia przez nas :mrgreen: Tyran i terrorysta.

A tak przy okazji :wink:

Żuniek pozdrawia rzesze fanów. :1luvu:

A my dziękujemy po raz kolejny za wspieranie nas :lol: w dziele ratowania Żuka :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob kwi 14, 2012 21:21 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

_ogonek_ pisze:
ASK@ pisze:
_ogonek_ pisze:przyszlam pokciukac.

Kurcze, Zuczek czesto ma takie "napady" chorobska? :(


_ogonek_ Żuk nie ma napadów.On tak ma.Tylko teraz w czasie choroby rozjechał się.

Żuk jest kotem specjalnej troski .Żaden wet nie dawał mu szans na długie życie. Każdy był zdziwiony,że jeszcze żyje.Każdy kolejny wet kręci głową nad nim i nad nami.Dopiero jak go poznają i widzą jak walczy to zmieniają zdanie.Miał już trafić za TM ale postanowił zostać.

Mały trafił do nas jako 4 tyg kociak. Po długiej wetowskiej wędrówce okazało się,że Żuk ma genetycznie uszkodzony, dosłownie walnięty cały układ pokarmowy.Od przełyku ,w którym jest zachyłek przez jelita i odbyt. Dosłownie cały źle pracuje. Nie może jeść normalnej karmy tylko przecieraną, postawioną wysoko. Tak by bez problemów spływała.Musi brać leki an prawidłową pracę i przesuw. Dr.Czubek doskonale ustawiła go z lekami i prawie nie było problemu, ale choroba poplątała wszystko. Nie będę opisywać drogi walki o Żuka. Nie będę opisywać przede wszystkim walki samego Żuka o pobyt na tym padole. Wszystko jest w poprzednim wątku. Od września 26.
Dla mnie to jest kot niezwykły. Kocha życie nade wszystko, kocha bawić się i szaleć.Jest radosny, rozmiziany i mruczący.

Jesteśmy po wizycie.Natargałam się towarzystwa. Bo Julka przewietrzyła swego świerzba.Żuniek został obmacany, obadany. Dostał coś na pracę jelit.Mam podać nifuroksazyd. Julka uszyska w głębi doczyszczone zostały.Kropimy się dalej. Teraz Żuniek dostał jeść i szaleją z Juliśką.

Jak wychodziłam z kontenerkiem żegnał mnie wzrok koci.Jak wracałam to koty obstąpiły go.Zdziwko je wzięło,ze to tylko "swoi" w nim siedzą.


O kurczę, nie wiedziałam... No to niezwykły kot w takim bądź razie, taka wola życia... Wielu mogłoby się od niego uczyć.

Pytania, może głupie, ale ja psiara jestem - koty lubię, ale są mi obce :oops:

Do niedawna o sobie mówiłam psiara a koty lubiłam lecz uważałam ,że nie mogą być tak cudowne jak psy.Od 5 lat jak wzięłam pierwszego kota moja opinia zmienila się diametralnie,teraz jestem kociara i psiara. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Żuk to niezwykły kot. :kotek:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie kwi 15, 2012 16:42 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

horacy 7 pisze:
_ogonek_ pisze:
ASK@ pisze:
_ogonek_ pisze:przyszlam pokciukac.

Kurcze, Zuczek czesto ma takie "napady" chorobska? :(


_ogonek_ Żuk nie ma napadów.On tak ma.Tylko teraz w czasie choroby rozjechał się.

Żuk jest kotem specjalnej troski .Żaden wet nie dawał mu szans na długie życie. Każdy był zdziwiony,że jeszcze żyje.Każdy kolejny wet kręci głową nad nim i nad nami.Dopiero jak go poznają i widzą jak walczy to zmieniają zdanie.Miał już trafić za TM ale postanowił zostać.

Mały trafił do nas jako 4 tyg kociak. Po długiej wetowskiej wędrówce okazało się,że Żuk ma genetycznie uszkodzony, dosłownie walnięty cały układ pokarmowy.Od przełyku ,w którym jest zachyłek przez jelita i odbyt. Dosłownie cały źle pracuje. Nie może jeść normalnej karmy tylko przecieraną, postawioną wysoko. Tak by bez problemów spływała.Musi brać leki an prawidłową pracę i przesuw. Dr.Czubek doskonale ustawiła go z lekami i prawie nie było problemu, ale choroba poplątała wszystko. Nie będę opisywać drogi walki o Żuka. Nie będę opisywać przede wszystkim walki samego Żuka o pobyt na tym padole. Wszystko jest w poprzednim wątku. Od września 26.
Dla mnie to jest kot niezwykły. Kocha życie nade wszystko, kocha bawić się i szaleć.Jest radosny, rozmiziany i mruczący.

Jesteśmy po wizycie.Natargałam się towarzystwa. Bo Julka przewietrzyła swego świerzba.Żuniek został obmacany, obadany. Dostał coś na pracę jelit.Mam podać nifuroksazyd. Julka uszyska w głębi doczyszczone zostały.Kropimy się dalej. Teraz Żuniek dostał jeść i szaleją z Juliśką.

Jak wychodziłam z kontenerkiem żegnał mnie wzrok koci.Jak wracałam to koty obstąpiły go.Zdziwko je wzięło,ze to tylko "swoi" w nim siedzą.


O kurczę, nie wiedziałam... No to niezwykły kot w takim bądź razie, taka wola życia... Wielu mogłoby się od niego uczyć.

Pytania, może głupie, ale ja psiara jestem - koty lubię, ale są mi obce :oops:

Do niedawna o sobie mówiłam psiara a koty lubiłam lecz uważałam ,że nie mogą być tak cudowne jak psy.Od 5 lat jak wzięłam pierwszego kota moja opinia zmienila się diametralnie,teraz jestem kociara i psiara. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Żuk to niezwykły kot. :kotek:

Ja nie wybieram kogo lubię bardziej, bo dla mnie każdy zwierz fajny jest prócz pcheł, komarów, much i kleszczy - tych nienawidzę.
Kota umiałabym przetrzymać w domu, ale nie znam się na nich tak dobrze jak na psach,niestety.
Ale nie mówię nie, nie wiem cobędzie za parę lat.
Fajne są kociaki butelkowe, miałam takie w wakacje przez jakiś tydzień.

No, taka dziwna ze mnie istota.

Sorki Żuczku za OT :1luvu:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Nie kwi 15, 2012 17:39 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Fakt, przez tydzień jest fajnie butelkować.Potem to już tylko ból głowy zostaje :mrgreen:

Zaliczyliśmy dziś weta. Oczywiście w myśl hasła,że weekend bez nas jest dla weta stracony :mrgreen: Pojechał Pikusiek. Dostał zastrzyk na przyśpienie. Inaczej nikt mu paszczęki nie sprawdził. Musieliśmy chwilkę poczekać aż zacznie specyfik działać.Wet zażartował by go obserwować bo nie chce go uśpić tylko uspokoić. I jak myślicie co się stało :roll: Rzuć blondynce takie słowa. Pikuś na chwilę mniej głęboko oddychał a ja rabanu narobiłam na całą okolicę.I to jakiego :roll:
Ostatecznie stanęło na usunięciu jednego zęba i ściągnięciu kamienia.Potem przeszło do płacenia rachunku :cry: . Pikuniek w domu dał mi się wygłaskać, na przytulać, ponosić na rękach... Sam się pchał do mizianek. 8O Chyba jutro też poproszę o zastrzyk dla niego. :mrgreen: Dorwał się już do chrupek więc nie jest źle z paszczęką.

Żuniek jakby lepiej.na chwilę obecną.Bo przegląd w garach zrobił. :mrgreen: To tajfun i niszczarka w jednym. Jutro idziemy na zastrzyk bo zdecydowanie lepiej po nim żołądeczek z jelitkami pracują.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie kwi 15, 2012 19:07 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Się nie dziwię rabanowi w lecznicy. :mrgreen:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon kwi 16, 2012 5:41 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Obrazek
hejka Asiu z tałatajstwem...Ty pewnie już obrobiona z dzikunami???
Miłego dzionka!! :ryk: :ryk:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 16, 2012 6:21 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Dzięki za życzenia Zuziu.
Dzionek niezbyt miły. Niestety szlag mnie trafił chorobowo i w nocy na ostrym wylądowaliśmy. Powrót w poniedziałek nastąpił o 2. Jak w grotesce.Przed kolacją było wszystko ok.Po kolacji zrobiło się źle. Chodzi o zatkany pęcherz i takie tam różniste atrakcje. Wyciągnęłam stosowne wnioski z całej sytuacji. Nie pamiętam kiedy kolację jadłam.A teraz skusiłam się.Nigdy więcej kolacyjek. :mrgreen: Opychanie się wieczorne jak widać jest mocno szkodliwe. :mrgreen:
Tak więc łapanki, karmienie dzikunków nie wchodzą teraz w grę. Sedesu ze sobą nie wezmę :cry: .Niestety. :evil: A wystawiać zgrabny tyłek na smagania deszczu i wiatru nie jest wskazane. :roll: Jeszcze parę lat temu,przed cellulitem :roll: może bym się i skusiła.
Łazienka to teraz moja ulubiona część domu i nie śmiem oddalać się od niej.

Teraz zostaje mi jeszcze powiadomienie,że do pracy nie idę. A koniec m-ca :evil:


Koty zdziwione cała sytuacją wykorzystały nasz powrót na wyżebranie dodatkowej michy. TŻ dzielnie dzielił.Rankiem też.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon kwi 16, 2012 6:58 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Asiu tym razem dla Ciebie i za Twoje zdrówko :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 16, 2012 7:32 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

Asiu za szybki powrót do zdrowia :ok: :1luvu: :ok: :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2012 12:13 Re: OTW6-Witamy w naszej bajce:)Żunio...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
zdrówka!!!!!
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości

cron