Strona 1 z 3

Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 16:24
przez kunees
Witam, jestem tu, bo szukam dwóch kociąt do adopcji. Wczoraj (08.IV) zmarła moja ukochana koteczka Czajka, więc postanowiłam, że jej miejsce zajmą dwa maluszki, najchętniej rodzeństwo, kocurek i kotka. Kocham koty, moja rodzina kocha koty, więc dom bez zwierzaków jest dla nas domem niepełnym...Maluchy dostaną u nas spokojny, opiekuńczy dom "wychodzący", dużo przestrzeni w domu, jeszcze wiecej w ogrodzie, pełną michę, czystą kuwetę, cały system drapaków i innych zabawek no i miłość. Mam tylko jeden wymóg : chciałabym, żeby przez pamięć o mojej zmarłej kotce chociaż jedno z kociąt było jak najbardziej puszyste :) A najlepiej dwoje ;) Dziękuję i pozdrawiam wszystkich Kociarzy :)

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 16:32
przez JolaJ

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 17:27
przez zuszka
Zajrzyj na http://www.kup-kota.pl/ - może któryś z kotków zdobędzie Twoje serce.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 17:46
przez kunees
Dziękuję za adresy, jednak pisząc "kocięta" mam na myśli maleństwa, max 10 tygodni :). Pozdrawiam.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 18:28
przez OlaLola
A nie łaska zaadoptować starszego kota? Ja już nie mówię np 3 latka, takie to już pewnie do grobu się powinny szykować....
Starsze kociaki też POTRZEBUJĄ domu, też czują, też mogą kochać....
I tak z ciekawości możesz napisać jak odszedł Twój poprzedni kot?

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 18:54
przez dorota13
OlaLola pisze:A nie łaska zaadoptować starszego kota? Ja już nie mówię np 3 latka, takie to już pewnie do grobu się powinny szykować....
Starsze kociaki też POTRZEBUJĄ domu, też czują, też mogą kochać....
I tak z ciekawości możesz napisać jak odszedł Twój poprzedni kot?


Może zostaw ten wątek osobom mającym do wyadoptowania kociaki.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 19:04
przez OlaLola
Nie. Forum ma ten plus, że można udzielać się na wątkach.
Skoro Pani chce adoptować kociaka malutkiego i jak mniemam pomóc jakiejś biedzie tu są maluszki szukające DT, ale myślę, że do odpowiedzialnego DS też mogą zostać wydane. Tyle, że zdjęć maluszków nie ma.

viewtopic.php?f=1&t=140844

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 19:10
przez ewexoxo

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 19:37
przez horacy 7
Tak u mnie są kocięta całe 6 maluszków do wyboru będą do adopcji za kilka tygodni bo mają dopiero 1,5 tygodnia .

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:05
przez kunees
Rany boskie, tyle się napisałam w odpowiedzi i jakimś cudem wszystko poleciało w kosmos..nie jestem jeszcze wprawiona w poruszaniu się na formum ;/
Ale ok, popiszę jeszcze raz.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:16
przez kunees
Potrzebuję kotków małych ze względu na swojego czteroletniego, autystycznego synka. Chciałabym, żeby nauczyli się ze sobą funkcjonować bezkolizyjnie od małego, bo będzie to sytuacja bezpieczniejsza i bardziej komfortowa zarówno dla kotów, jak i dziecka.
W piątek rano znalazłam swoją kociczkę sparalizowaną na podłodze w sypialni. RTG wykazało uraz kręgosłupa, ktorego nabawiła się prawdopodobnie zwyczajnie zeskakując z parapetu, czy czegoś innego o podobnej lub wiekszej wysokości. Nie pracowały dwie łapy tylne i prawa przednia. Pól godziny po tym byłysmy już u weta, dostała zastrzyki i tabletki, w sobotę to samo, a na czas świąt leki w płynach.Nie jadła, nie chciała pić, więc zakraplałam jej wodę do pyszczka, nie sikała, w ogóle nie wstawała. Do niedzieli nie było żadnej poprawy, za to stracilismy z nią kontakt wzrokowy, a kiedy zaczęła wymiotować, natychmiast pojechalismy do dyżurującej lecznicy. Tam okazało się, że miała już zastój krwi w zyłach, odbarwione opuszki, a ciałko zaczynało sztywnieć. Los nie pozostawił nam wyboru. W maju skończyłaby sześć lat.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:17
przez grajda
Olalola, co za ton. To prawie jak szantaż brzmi! :strach:

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:19
przez ewexoxo
smutna ta historia :( ale dobrze że pomyślałaś o tym, żeby dać dom innym potrzebującym kotom

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:23
przez jaaana
Czy nie sądzisz, że młode kociaki są nieuważne i mogą dziecko podrapać? Wtedy synek mógłby się do nich zrazić.

Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK

PostNapisane: Pon kwi 09, 2012 20:25
przez Szenila
kuness, małe dziecko i małe kocięta to NIE jest dobry pomysł. To tak, jakbyś małemu dziecku powierzyła jeszcze mniejsze dziecko do wychowania. W związku kot+ dziecko jedna ze stron musi być dojrzała emocjonalnie. Jest dużo dorosłych, wspaniałych, mądrych kotów, które świetnie dogadują się z dziećmi. Są to koty o już ukształtowanym charakterze, które okres drapania do krwi w zabawie i innych dziwnych wyczynów mają już za sobą. Takie koty radzę Ci adoptować.