Strona 1 z 7

Mela z Rzeszowa szuka domu tymczasowego lub stałego

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 9:21
przez BaśkaW
Kotka szuka domu tymczasowego lub stałego !

Rzeszów i okolice

Kotka jest już po sterylizacji.

Kicia zyje na wolnosci .Ktos prawdopodobnie wyrzucil ją w zimie na wolnosc.Burka w zimie szukala schronienia - inne koty z mojego podworka jakos sobie znajdywaly schronienia a ta biedulka albo marzla na zimie albo wchodzila do budki ktora jej zrobilam - ale wiadomo jak sa takie duze mrozy to kotka z trudem sobie radzi.Narazie kotka jak juz dojdzie do siebie po sterylce zostanie wypuszczona znowu na podworko ale mam nadzieje ze znajdzie sie jakas dobra osoba ktora albo zapewni jej tymczasowy dom albo ja wezmie do siebie na stale ! Kicia jest nieufna ,daje sie glaskac ale widac ze nie ma zaufania do ludzi jednak wierze ze otoczona opieka zyska zaufanie do czlowieka :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 11:03
przez klauduska
podniosę

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 11:04
przez ewar
Kotkę trzeba wysterylizować natychmiast. Możliwe, że są darmowe sterylki w Rzeszowie, ktoś stamtąd Ci podpowie.Podniosę chociaż.

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 13:03
przez BaśkaW
A jak by kotke wysterylizowali to by ją potem przetrzymali ? bo jak pisze nie mam gdzie jej potem nawet przetrzymac wiec bylkby problem.

Dzwonilam do schroniska i Pani kazala mi w poniedzialek oddzwonic - moze akurat cos to da .
Kotki dzisiaj nie widzialam ale jest okropna pogoda - strasznie wieje wiec pewnie nie wychodzi z ukrycia.
Obawiam sie jeszcze o jedno - tam gdzie koty mialy schronienie w zimie i mozliwe ze kotka tez tam teraz przesiaduje wkroczyly jakies traktory i cos tam robia wiec boje sie ,ze kotka przeniesie sie gdzies indziej o ile miala tu schronienie.

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 13:15
przez ewar
Urząd Miasta ma obowiązek ustawowy zająć się problemem bezdomnych zwierząt.Zadzwoń i zapytaj, coś powinni poradzić, chociaż.... :wink:

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Sob mar 31, 2012 13:31
przez BaśkaW
Ok dzięki ! zadzwonie tam w poniedzialek :)

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 11:17
przez BaśkaW
Hej !

narazue jeszcze nie dzwonilam do urzędu ale zadzwonili do mnie wczoraj ze schroniska i mogli by kotke zabrac i wysterylizowac ale potem bym ja musiala wziac na przetrzymanie a nie mam gdzie ja potem zabrac :( po za tym kotka powinna byc pod opieka weterynarza przez te kilka dni po zabiegu - to znaczy zeby zmienic opatrunek czy cos - przynajmniej tak bylo w przypadku mojego kota.Powiedzialam temu Panu ze nie moge zabrac kota bo juz mam jednego ale stwierdzil ze to nie jest problem ze mam kota i ze na kilka dni moge tego bezdomnego zabrac do siebie.A ja na serio nie moge - po za tym kotka nie jest dzka - jest oswojona wiec tez nie chce jej robic nadziei bo sie przywyczai do mnie i potem nie chce jej znowy wyrzucac na zewnatrz a Pan mi powiedzial zeby kotki nie zamykac w schronisku bo nie wiadomo jaki ma uklad immulogiczny i mogla by sie czyms zarazic od innych ziwerzat :( Tą kotke prawdopodobnie ktos wyrzucil domu w zimie i jest mi jej strsznie szkoda.
Wczoraj jej dalam troche jedzenia i przyjrzalam sie jej z bliska - bo wczesniej widzialam ja tylko z okna - jak sie pojawila z brzuchem i w sumie ciaza nei jest jeszcze bardzo widoczna - widac ze ktoka przytyla na brzuchu bo wczesniej byla chudzinka ale mysle ze mozna by bylo jeszcze przeprowadzic zabieg aborcyjny.


Takze nie wiem co robic - mozliwe ze w urzedzie powiedza to samo - ze moga wziac ja i wysterylizowac ale ze mam ja potem wziac na przechowanie .

Postaram sie jej zrobic zdjęcia jak tylko mi sie uda ale to trudne bo kotka jak sie troche poprzymila i zje jedzenie to zaraz gdzies ucieka bo mnostwo kocurow sie kolo niej kreci ciagle.

Najlepiej by bylo znalezc jej wlasciciela ktory by ja wzial do domu , wyzterylizowal i zabral juz do siebie na stale .
Takze jesli sa chetni to moge ja przywiezc na miejsce w Rzeszowie i okolicach :)

Jak zrobie zdjęcie to pooglaszam ja na portlalach moze to cos da tylko nie wiem czy ktos bedzie chcial wziac kotke ktora jest w ciazy nawet jesli mozan ta ciaze usunac .

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 11:20
przez najszczesliwsza
Kotka po dobrze przeprowadzonym zabiegu potrzebuje jedynie miejsca gdzie można by ją przechować 3-7 dni (zależy od pogody, oraz od szwów jakie ma założone)
Sterylizacja to priorytet powinna być przeprowadzona na wczoraj.
Weź ją do siebie po zabiegu i potem rób ogłoszenia...

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 11:25
przez ewar
Przetrzymać ją można nawet w łazience.Nie bój się o to, że się przyzwyczai.Koty oddajemy do adopcji po wielu miesiącach pobytu w DT i jest OK.Nie ma na co czekać, pojawią się kociaki i co wtedy?

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 11:30
przez wercia
Zanim znajdzie sie dla niej nowego wlasciciela to pewnie juz urodzi :(

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 13:26
przez BaśkaW
Wiecie co ? Ja chyba wszystko pomieszalam.Nie wiem jakim cudem :P

Bo jak zobaczylam kilka dni temu po dluzszej nieobecnosci tego kota co do dokarmialam kotke szara w ciazy z mojego okna to bylam przekonana ze to wlasnie ten kot.widzialam ja z daleka wiec z gory zalozylam ze to ten kot bo innego burego nie ma na moim osiedlu.
Wczoraj jak sie jej troche przyjrzalam to faktycznie przybrala cialka ale sama juz nie wiem czy to ciaza czy nie bo ten kot ktorego widzialam z okna okazal sie innym niz ten ktorego wczoraj i przed chwila dokarmilam.
Nie wiem jakim cudem moglam sobie te koty pomylic ale byly bardzo podobne do siebie i z daleka moglam sie pomylic tym bardziej ze wzrok mi szwankuje :P
Tak wiec jezeli ten kot ktorego wczoraj i dzis dokarmilam jest w ciazy to jest to bardzo początkowa faza ciazy.ciagle z tym kotem jakies kocury przesiaduja i nie daja mu spokoju a jak sie jakis obcy kocur zbliza to go przeganiaja wiec mozliwe ze cos jest an rzeczy.
Udalo mi sie zrobic zdjęcia kotki przed chwilą .
A tamta kotka ktora widzialam z okna kilka dni temu z widocznie zaokrąglonym brzuchem to do tej pory jej juz nie widzialam niestety :( ale bede wypatrywala . No chyba ze to tego kota widzialam tylko ze juz naprzyklad urodzil kotki ?

Takze umieszczam fotki kotka i porobie jakies ogloszenia na adopcje raz mi sie udalo i czarno bialy znalazl dom z ogloszenia wiec mozze i tym razem sie uda :)

a wiecie jak rozpoznac ciaze u kota po za tym ze staje sie grubszy ?

nawet jesli nie jest w ciazy to i tak porobie ogloszenia bo to napewno dziki kot nie jest - za bardzo sie lasi i daje glaskac ,dzikie koty nawet jak jakis czas dokarmiam to nie daja mi sie nawet dotknac bo zaraz uciekaja.po za tym ten kot chcial wejsc do mojej piwnicy w zimie kilka razy jak byly mrozy ale ze w piwnicy trzymalam innego kota to tamten go przeganial.teraz kot mimo iz ma otwarte okienko to tylko zaglada z ciekawosci ale nie chce wchodzic -jest mu cieplo wiec jest narazie dobrzeale jak przyjdzie zima to znowu bedzie sie blakal po mrozie.

Po za tym moja siostra jak zobaczyla zdjęcie ktore zrobilam to powiedziala ze to chyba kocur jest bo wyglada jej z twarzy na kocurka 8O 8O
ja bylam przekoanan do tej pory ze to kotka bo na realu jest taki maly i chudy wiec od razu uznalam ze to jest kotka ale teraz sama niewiem :P

Po za tym kot wlasnie wyskoczyl i wspinal sie po drzewie wiec tak msobie mysle ze kotka w ciazy by chyba tego nie robila ?


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 15:23
przez ewar
Trzeba złapać i zanieść do weta.

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 17:08
przez malutka_8
Sprawdź, czy ma nabrzmiałe sutki. Jak urodziła to pewnie gdzieś karmi młode i to będzie widać. Powinno też być "wyciamkane" futerko wokół sutków. No i kotka po ciąży ma trochę obwisłą skórę na brzuchu.

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 18:29
przez AnielkaG
Po za tym kot wlasnie wyskoczyl i wspinal sie po drzewie wiec tak msobie mysle ze kotka w ciazy by chyba tego nie robila ?

robiłaby
na moje oko ta kotka JEST w ciąży

Re: Bezdomna ciężarna kotka w Rzeszowie

PostNapisane: Pon kwi 02, 2012 18:33
przez BaśkaW
Niby ma troche obwisla skóre na brzuchu - widac to trochę na 1 zdjęciu ale to moze dlatego ze przytyla bo ludzie ja dokarmiaja ?

. probowalam ja zlapac z piwnicy to mi sie nie dala :( spróbuje jeszcze z pola ale to tyez nie bedzie latwe bo ciagle za nia chodza kocury i jak podchodze do nich to wszystkie koty uciekaja . jak jest sama i przychodze z jedzeniem to jest okej ale ostatnio jest duzy ruch na osiedlu i ciagle ktos chodzi jezdza samochody,jakies traktory,chodza jacys pijani faceci i cos gadaja podchodza i a to sasiadka cos wola i kot sie zawsze pechowo boi wiec wogole nie ma spokoju zeby spokojnie ja uspokoic a jak jest taki ruch to zaczyna byc nerwowa i nic z tego . najlepiej zebym ja wziela z piwnicy ale mam takie okienko ze nie dam rady go tak otworzyc zeby ja wedrzec do piwnicy - probowalam kilka razy ale sie nie dala glaskam ja z piwnicy i nawet biore na rece ale jak probouje ja wziac do piwnicy to zaczyna byc niespokojna po za tym nie chce ewentualnie uszkodzic jej kotkow.
bede probowala jeszcze :)


a ze zdjęc jak myslicie to kocur czy kociczka ? bo ja uwazam ze to kotka ale teraz kto nie zobaczy zdjęcia mówi ze to kocurek :P