Strona 1 z 4

Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszystko

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 20:16
przez Ty$ka
Witam!
Zostałam poproszona o założenie wątku na miau, no i oto jestem...
Szkoda tylko, że zarejestrowałam się w takich, a nie innych okolicznościach :(

Chciałabym Wam opowiedzieć historię Tiny... przebywającej w woj. lubelskim (w razie naszych możliwości możliwy transport) i będącą chyba największym pechowcem w życiu...

Tina to ofiara ludzkiej bezmyślności, nieodpowiedzialności i bestialstwa. Wraz z mamą i rodzeństwem została porzucona. Dlaczego? Dlatego, że się urodziła. Nie miała prawa żyć. Nie wiemy kiedy właściciele się pozbyli problemu - czy wtedy, gdy spostrzegli się, że kotka jest w ciąży? czy dopiero gdy kocięta pojawiły się na świecie? Wiemy jedno - właściciele bali się odpowiedzialności, nie chcieli mieć problemu, więc się go pozbyli. Szkoda tylko, że kosztem żywych stworzeń. A przecież wystarczyło dopilnować kotkę bądź ją wysterylizować... Wtedy nie byłoby tej historii, wtedy Tina nie walczyłaby o życie, a tak wiele istot by nie cierpiało... Bądź co bądź stało się - kocia mama zasiliła krąg bezdomnych stworzeń. Była głodna i zziębnięta, a do tego miała czworo dzieci do wykarmienia. Walczyła o życie - swoje i kociąt. Była dzielną, niezwykle opiekuńczą mamą. Robiła wszystko, co w swojej mocy, by zapewnić swoim podopiecznym wszystko, czego potrzebują. Nagle stało się nieszczęście - została potrącona przez samochód. Zginęła na miejscu, tym samym osierocając czworo malutkich kocich żyć. Szczęście w nieszczęściu, że maluchy były już na tyle samodzielne, iż idąc za instynktem, dotarły do Dobrej Duszy na działkę, na której jest "stołówka" kotów bezdomnych. Dzięki temu mogły liczyć na dobre słowo, jedzenie oraz szansę na lepsze życie. I dwóm się udało - szybko znalazły nowe domy, lecz niestety pozostała dwójka nie miała tyle szczęścia: jeden nie przeżył, a na działce z miotu została tylko Tina. Jak przystało na kota dzikiego, jest nieufna, bojąca się człowieka i stroniąca od kontaktów z nim. Tina długo się błąkała, jest wychudzona, zziębnięta i wystraszona światem... W dodatku była chora na kk: tak osłabiony i wymarznięty organizm wciąż walczył, a każdy oddech był na wagę złota. Antybiotyki, krople do oczu, leki, ułatwiające jej oddychać oraz ciągła kontrola stanu jej zdrowia były na porządku dziennym. Dzięki profesjonalnej opiece Tina powoli odzyskuje siły i kk jest już wyleczony. Niestety sytuacja DT jest powodem tego, że Tina lada dzień straci swój azyl...

Kontakt:
tel. 664 500 434
e-mail babakawa@wp.pl

Kochani, Tina jest pod opieką Osoby, która ma własne psy i koty, a do tego sporo zwierząt na DT... kompletnie Ją nie stać na NIC! nic więc dziwnego, że kotka straci DT... z tego, co się dzisiaj dowiedziałam to już w przyszłym tygodniu :(. Na dzień dzisiejszy stan Tiny jest stabilny, toteż została wczoraj wysterylizowana (tak, wiemy że za wcześnie, ale niestety do tego zmusza sytuacja DT) i tylko niunia czeka na DT/DS. Tina lubi ciepełko, uroczo mruczy, widać że się powoli zadamawia...

Ja DT dać kotce nie mogę, sama mam aktualnie 3 własne kocie znajdki, dodatkowo kilka przychodzi do mnie na stołówkę...

Teraz zdjęcia naszej kici:
Obrazek

Obrazek

Więcej informacji na temat kotki na dogo: http://www.dogomania.pl/threads/224300- ... si%C4%99...

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 20:32
przez itaka
Śliczna koteczka ... szkoda, że nie mam warunków bo marzę od zawsze o takiej :(

A ogłaszacie kotkę :?: CatAngel robi dużo ogłoszeń za małą opłatą.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 20:33
przez kotx2
Taka piekna :(

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 22:53
przez grzanka.ch
Trzymam kciuki :ok:

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 10:32
przez liszyca
Siet, też mam trikolorkę do wydania i też jestem stąd... jeśli chcecie dziewczyny, wykupię ogłoszenia dla obu, bo i tak będę zamawiać pakiecik dla tej 'mojej'.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 11:17
przez MB&Ofelia
Jejku, jakie cudo! Taka szkoda, że nie mogę wziąć... Polecam ogłoszenia na mieście, przyklejane na słupach przy dużych sklepach, przystankach itp. Ja tak ostatnio znalazłam dom (mam nadzieję że dobry) dla kota bez ogona, to i takiej ślicznotce powinno się udać. Mocne kciuki za maleńką.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 11:52
przez Goyka
Przepiękna i taka smutna :cry: :cry:

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 12:14
przez ASK@
No, dobra a co z nia zrobicie? Wyrzucicie na dwór jak nic sie nie znajdzie? Sorki,że tak z buta :wink: ale po co było ją leczyć? Jest słaba, osłabiona jeszcze dodatkowo zabiegiem i zostanie wypuszczona.Na śmierć? Bo jak sobie da radę jak jest taka słaba?I gdzie ją wypuścicie?
Trzymam kciuki za DT, jak najszybszy i pilny!!!

O DT może być trudno bo większość z nas ma więcej niż kilak kotów. Ale trzymam kciuki za cud!!! :ok:
Kota jest śliczna wiec moze jakieś ogłoszenia jaj dać.I to pilnie i dużo.Nawet dom wychodzący będzie dobry, fajne gospodarstwo...W ogłoszeniu napiszcie,ze DT też pinie widziany!

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 14:22
przez dora1020
Dziekuje Ty$ka za zalozenie watku :D

Zostanie jeszcze tydzien,do dnia zdjecia szwow,pozniej ja wypuszcze.
Tam zostac nie moze,kolezanka ma trzy duze psy z wypaczona psychika,zamorduja kotke,juz raz tak zrobily.
Teraz cieplo,musi otworzyc okna,i kotka napewno ucieknie,gdyby nie bylo tyam groznych psow,to nie bylo by klopotu,ze sobie wyjdzie na dwor,a tak jak sie przestraszy,obce,nieznane miesjce i stado klapiastych psow.
A do tego ona ma 25 kotow w mieszkaniu i cztery mniejsze psiaki w mieszkaniu,a kotka do tej pory nie miala kontaktu z taka iloscia zwierzat,po prostu boi sie.Jej trzeba by poswiecic wiecej uwagi i udomowic ja troche,bo kicia checi do przytulania i mruczenia ma,tylko Krystyna nie moze poswiecic jej wiecej uwagi,bo wiekszosc zwierzat u niej jest chorych i starych.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 14:28
przez dora1020
A propo.....Tina nie zostanie wypuszczona na smierc,nie po to ratuje zwierzeta,zeby pozniej je usmiercac.
Zostanie wypuszczona na dzialke,z ktorej ja zabralam bardzo chora.
Na dzialce karmie koty,jednak co jakis czas ginie jakis kotek,czasami lezy przejechany na ulicy,a czasmi nie wiem gdzie.....to nie miejsce dla kotow,ale innego wyjscia nie ma.
To byla bardzo dzika kotka,w domu podczas choroby troche zlagodniala,dlatego nie chcialabym wypuszczac ja na dzialce,bo cala praca do kitu...

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 14:30
przez dora1020
Liszyca,bardzo prosze jesli mozesz to wykup jej ogloszenia.
Ma jeszcze tydzien,moze sie znajdzie domek.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 14:34
przez MB&Ofelia
Ktoś tu na forum szuka trikolorki, co prawda młodszej, ale może warto spróbować. Nie umiem dać linka, ale jest tam kontakt mailowy do tej osoby: agaa_p@o2.pl (podaje, więc chyba mogę tu przepisać? :oops: ).

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 15:23
przez liszyca
dora1020 pisze:Liszyca,bardzo prosze jesli mozesz to wykup jej ogloszenia.
Ma jeszcze tydzien,moze sie znajdzie domek.


Dzisiaj najprawdopodobniej to zrobię,

oprócz tego coś sobie przypomniałam; jakieś 2tyg. temu był u mnie pan, pytał czy nie mam kota, żeby mu oddać. Żadnego ze swoich nie mogę oddać do domu wychodzącego, bo raczej podjąłby próbę ucieczki, a to różnie mogłoby się skończyć. Tamta tri, której szukam domku, nie była jeszcze sterylizowana, więc też odpada, no i panu odmówiłam. Ale może waszą kotkę by wziął?
Nie są to jakieś luksusy, ale obiecywał opiekę (trzeba byłoby sprawdzić) i raczej lubi zwierzęta. Tyle tylko, że było to jak wspomniałam jakiś czas temu, może już ma kota... Jeśli chcecie, podam namiary na pw, bo ja nie mam z nim żadnego kontaktu (chyba że spotkamy się jakoś przypadkiem). Odpadałby kłopot z transportem.

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 17:41
przez liszyca
Zdjęcia i tekst do ogłoszeń jak rozumiem można "pożyczyć"?

Re: Bezdomna od urodzenia Tina traci DT! potrzebne... wszyst

PostNapisane: Pt mar 16, 2012 21:30
przez Ty$ka
liszyca pisze:Zdjęcia i tekst do ogłoszeń jak rozumiem można "pożyczyć"?

Oczywiście można ;).
liszyca, myślę że warto zapytać tego Pana o to, czy chciałby Tinę. Zawsze to jakaś szansa dla Tiny ;).

Dziękujemy za każdą chęć pomocy, wsparcia i miłego słowa :flowerkitty:
To naprawdę wiele.

Tak jak pisała już Dora1020 kotka nie zostanie pozostawiona sama sobie, tyle że moim skromnym zdaniem Tina powinna znaleźć w końcu swoje szczęście w życiu... Naprawdę nad nią intensywnie myślę, uruchomiłam wszystkie kontakty, by kotkę, kolokwialnie mówiąc "upchnąć" do dobrego DT/DS, no ale wszędzie pełno... A moje koty nie lubią obcych na swoim terenie i cóż - jestem bezsilna. :(