Kocurek Felicjan szuka pomocy...

Felicjan trafił do nas jako całkiem dzikie 4-5 miesięczne kociątko,w dramatycznych okolicznościach.Znalazłam go przy ul Orlej w Lublinie w makabrycznym stanie. Prawdopodobnie został zaatakowany przez małego psa lub potężnego szczura-nad prawą zatoką miał odłamany fragment kości,głębokie rany powiek,cały pysio zaropiały,łapki rdzawe od krwi.Główkę miał przechyloną o niemalże 90 stopni.Do tego zarobaczony(glisty),ze świerzbem w uszach.Doprowadzanie go "do ładu" trwało miesiącami. Złamany paliczek(wskutek tego złamania ma usztywniony staw,ale to cała oddzielna historia) przedłużył leczenie o tygodnie.
Pojawił się jednak problem z którym nie jestem w stanie sobie poradzić.Kocio wobec nas jest przekochany i przesłodki, mogę z nim robić wszystko-czyścić uszka (leży i mruczy),przycinać pazurki (leży i mruczy),brać na ręce,miziać po brzuszku.
Wystarcz jednak że zobaczy kota ...i szarżuje!Jedna z moich kotek(8-letnia kotunia chora na padaczkę!) tak się go bo,że jak go widzi,ucieka przed nim siusiając pod siebie
Co ciekawe ma całkiem "normalne" relacje z naszym psem
,koty natomiast traktuje jak zwierzynę łowną...
Byłam z nim u behawiorysty, robiłam wszystko według jego wskazówek,niestety nie udało mi się problemu zmniejszyć.
W tej chwili musi być całkowicie izolowany od naszych kotów.
Problem mnie przerasta.
Dla Felusia szukamy wyjątkowego domu,zwyczajnie dlatego że go kochamy,a nie potrafimy mu inaczej pomóc.
Pojawił się jednak problem z którym nie jestem w stanie sobie poradzić.Kocio wobec nas jest przekochany i przesłodki, mogę z nim robić wszystko-czyścić uszka (leży i mruczy),przycinać pazurki (leży i mruczy),brać na ręce,miziać po brzuszku.
Wystarcz jednak że zobaczy kota ...i szarżuje!Jedna z moich kotek(8-letnia kotunia chora na padaczkę!) tak się go bo,że jak go widzi,ucieka przed nim siusiając pod siebie



Co ciekawe ma całkiem "normalne" relacje z naszym psem

Byłam z nim u behawiorysty, robiłam wszystko według jego wskazówek,niestety nie udało mi się problemu zmniejszyć.
W tej chwili musi być całkowicie izolowany od naszych kotów.
Problem mnie przerasta.
Dla Felusia szukamy wyjątkowego domu,zwyczajnie dlatego że go kochamy,a nie potrafimy mu inaczej pomóc.