Strona 1 z 5

Romeo - - - już w DS

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 18:59
przez marta-po
Romeo - kot z działek, którego wzięłam na kastrację okazał się mega miziakiem. Kot kanapowy, mruczący, kontaktowy, ogromny pieszczoch. Jeśli nie znajdę mu błyskawicznie domku to znów trafi na działki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Romeo jest w tej chwili dziewiątym kotem w moim domu, dlatego nie mogę go zatrzymać, żeby szukać mu domu. Zostanie odrobaczony i zaszczepiony. Ma postrzępione ucho i drobne ranki na głowie - skutek walk z kocurami. Ujmuje swoim charakterem, wystarczy się na niego popatrzeć by zaczął mruczeć.

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 20:05
przez martasekret
Śliczny! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ogłoszenia powinny pomóc!

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 20:10
przez ewar
Tak bardzo mu kibicuję, jest kochany i niezwykle pięknie umaszczony :1luvu: Miziaczek taki :1luvu:

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 20:32
przez horacy 7
Przepiękny ,mam nadzieję ,że jednak ktoś się w nim zakocha.

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 20:50
przez marta-po
I jeszcze kilka fotek dymniaczka:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Chłopak mu cudny charakter, a oprócz tego bardzo mięciutkie, miłe futerko, takie królicze.

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 21:03
przez ewar
Marta, ogłoś go. Nawet z działki w każdej chwili przecież możesz go zgarnąć.Jeszcze nie zaczęły się kociaki na dobre, szansę na domek ma naprawdę.

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 21:21
przez lolav
Romeo jest przepiekny! :love: :love: :love:

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 21:40
przez marta-po
Tak, z działki też mogę go zgarnąć. Wcześniej zabezpieczę go szczepieniem i odrobaczę, założę książeczkę. Już i tak będzie bezpieczniejszy, bo nie będzie na amory chodził.
Zagwozdkę mam, bo mój TŻ, któremu zdarza się narzekać, gdy sierść kocią ma w talerzu, albo na ubraniu, gdy akurat spieszy się do pracy, skrytykował mnie. Bo chcę kota wypuścić, a wg niego nie powinnam . . .

Romeo jest cudny i nic nie przesadzam. Kot do wyściskania, zacałowania i wytarmoszenia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek miziam się

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Pon mar 05, 2012 23:51
przez Neigh
Matko i córko!!!!ależ orginalnie umaszczony. Przecież on bez problemu dom znajdzie......Szkoda go na działki.

Tak tak wiem.....jak jestem taka mądra, to sobie go mogę wziąć na dt.....No nie mogę, bo sama szukam czegokolwiek dla DŁUGOWLOSEGO kota.
Ale tak powalające umaszczenie.......no szkoda by było wypuścić....

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 18:55
przez lolav
Piekny Romeo,kiedy znajdziesz domek?

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 19:16
przez meg11
marta-po pisze:Tak, z działki też mogę go zgarnąć. Wcześniej zabezpieczę go szczepieniem i odrobaczę, założę książeczkę. Już i tak będzie bezpieczniejszy, bo nie będzie na amory chodził.
Zagwozdkę mam, bo mój TŻ, któremu zdarza się narzekać, gdy sierść kocią ma w talerzu, albo na ubraniu, gdy akurat spieszy się do pracy, skrytykował mnie. Bo chcę kota wypuścić, a wg niego nie powinnam . . .

Romeo jest cudny i nic nie przesadzam. Kot do wyściskania, zacałowania i wytarmoszenia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek miziam się


Matko i córko jaki koci Adonis :1luvu: :1luvu: przesłiczny kociasty. Tia.... mądry TŻ :mrgreen: :mrgreen:

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 19:28
przez horacy 7
Cudo oby szybko dobry domek znalazł. :ok: :ok: :ok:

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 20:11
przez marta-po
A ja znów znalazłam dla siebie samej pretekst, żeby go jeszcze nie wypuszczać, a mianowicie dziś jest odrobaczanie, a za 2-3 dni szczepienie, więc po co kot wypuszczać i znów łapać? No i noce jeszcze zimne . . . A on jest taki równiacha, taki superowy kot . . .

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 20:28
przez joluka
Jaki on piękny!!!!! :1luvu: Czy to naprawdę ta sama bieda, którą schwytałaś niedawno 8O 8O 8O??? Przecudny kot - strasznie go szkoda na życie bez domu... :(

Re: Romeo - - - okolice Warszawy

PostNapisane: Wto mar 06, 2012 20:34
przez meg11
marta-po pisze:A ja znów znalazłam dla siebie samej pretekst, żeby go jeszcze nie wypuszczać, a mianowicie dziś jest odrobaczanie, a za 2-3 dni szczepienie, więc po co kot wypuszczać i znów łapać? No i noce jeszcze zimne . . . A on jest taki równiacha, taki superowy kot . . .


No właśnie. :mrgreen: Po co jechać, tracić czas na łapanie, jeśli można ten czas spożytkować na inne dobre cele :mrgreen: jak np głaskanie tej pięknoty :1luvu: jeszcze po wypuszczeniu mogłoby mu się coś stać, mógłby się np przeziębić bo te noce takie zimne. A tak, jest pod reką i łatwiej będzie go zawieżć do szczepienia :mrgreen: