Miau.PL

Mam 2,5 a może 3 lata. Nie przypominam sobie początków mojego życia. Pierwsze co pamiętam, to że czułam się bardzo samotna i byłam bezdomna. I wtedy spotkałam kobietę, tak samo jak ja samotną i bezdomną. Zamieszkałam z nią na działkach, w małym opuszczonym domku. Dbała o mnie jak umiała i jak mogła, i bardzo mnie kochała. Mówiła, że jestem wszystkim, co ma. Potem gdzieś zniknęła, a ja zostałam sama. I znów ludzie mi pomogli, dlatego nie boję się ich i bardzo ich lubię. Mieszkam teraz w domu tymczasowym, ale nie mogę tu długo zostać. A tak bardzo chciałabym mieć do na zawsze i mruczeć komuś do ucha kocie opowieści...

Ważka jest u mnie niespełna dobę, więc jeszcze dobrze się nie znamy, ale już teraz widzę, ze to cudowna, przemiła kotka. W nowym otoczeniu czuje się jeszcze niepewnie, ale lgnie do człowieka. Uwielbia być noszona na rękach - wtula wtedy pyszczek w szyję albo wchodzi na ramiona i układa, udając futrzany szal. Do tego mruczy, mruczy, mruczy. Wzorowo skorzystała z kuwety. Je i mokre, i suche.
Ważka jest wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona. Testy FIV i FeLV ujemne.







Zapraszam na wydarzenie Ważki na FB: http://www.facebook.com/events/304597919594373/

Filmy: http://www.youtube.com/watch?v=FeMCh9YI ... ature=plcp

Banerki:
1

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hph15][img]http://images38.fotosik.pl/1406/f43a2afe47c6672a.jpg[/img][/url]

2

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hph15][img]http://images45.fotosik.pl/1416/2e86a872eb32ce83.jpg[/img][/url]

Witamy Ważke i do góry

A z imieniem to było tak.
Wetka w lecznicy zapytała o imię kici - nie myślałam o tym wcześniej (bo i kiedy), więc nie wiedziałam co powiedzieć. "Niech pani coś w locie wymyśli" powiedziała wetka. Jak w locie - to ważka. No i kicia została Ważką.

No to witamy się u Wazki i zyczymy szybkiego znalezienia domku Tak jak to mialo miejsce z Mają Czyli w ekspresowym tempie

Bazyliszkowa, a co się stało z panią z działek
raczej chyba wiadomo
najlepszego domu dla kici

MalgWroclaw pisze:Bazyliszkowa, a co się stało z panią z działek
raczej chyba wiadomo

Wiadomo

je suche i mokre - zeby to moje rude tak jadło
Może mu cos jest bo kiedys jakdl wiecej rzeczy ateraz suchego zje i to nie każdego, z mokrego to mkore zlize

Karolek(ona) pisze:Może mu cos jest bo kiedys jakdl wiecej rzeczy ateraz suchego zje i to nie każdego, z mokrego to mkore zlize

Może po prostu jak się zorientował, że jedzenie jest zawsze, to zaczął wybrzydzać.

Spróbuję dziś zrobić kolejną sesję zdjęciową - może uda mi się sfocić, jak wygląda "szal z kota".

Kibicujemy Ważce

przywitamy się z Ważką

Bazyliszkowa pisze:

Karolek(ona) pisze:Może mu cos jest bo kiedys jakdl wiecej rzeczy ateraz suchego zje i to nie każdego, z mokrego to mkore zlize

Może po prostu jak się zorientował, że jedzenie jest zawsze, to zaczął wybrzydzać.

ale jemu nic nie pasuje, puszki nie, saszetki, tacki nie, gotowane mieso nie, surowe nie, nawet tunczyka dzis otwarlam i mu dalam bo kiedys jadl, polizal i poszedl.
Suche tez micha pelna a on zebra
Moze byc tylko na suchym?

Przywitamy się serdecznie

Karolek(ona) pisze:Moze byc tylko na suchym?

Może. Tylko staraj się, żeby jak najwięcej pił.