Miau.PL

Poproszono mnie o pomoc, więc wklejam:

Ma 5 lat. Dobrze wychowany, korzysta z kuwety, bardzo spokojny. Od kilku miesięcy przebywa razem ze starą kotką, która nie chce go zaakceptować. Ma wszystkie szczepienia, paszport. Kot przypomina rasowego kota rosyjskiego, ale nie ma rodowodu.

http://imageshack.us/photo/my-images/20/p1300181.jpg/

Jeszcze nie wiem, czy kastrowany (ale to oczywiście będzie wymóg dla nowego domku jeśli nie jest kastrowany)

Moda na niebieskie się kończy, czy co? Co drugi wąt niebieski kot świat do góry d.... się wywraca!

leelex pisze:Poproszono mnie o pomoc, więc wklejam:

Ma 5 lat. Dobrze wychowany, korzysta z kuwety, bardzo spokojny. Od kilku miesięcy przebywa razem ze starą kotką, która nie chce go zaakceptować. Ma wszystkie szczepienia, paszport. Kot przypomina rasowego kota rosyjskiego, ale nie ma rodowodu.

http://imageshack.us/photo/my-images/20/p1300181.jpg/

Jeszcze nie wiem, czy kastrowany (ale to oczywiście będzie wymóg dla nowego domku jeśli nie jest kastrowany)

żeby to była Warszawa ....

Transport do Warszawy to nie problem.

Ale musiałabym wiedzieć jakie warunki oferuje potencjalny domek.
Pani, u której w tej chwili jest kot, napisała:

kot jest wykastrowany,bardzo spokojny, nie narzucający się.To miły kot, ale nie powinien mieszkać razem z drugim kotem.
Nikogo z nas nigdy nie podrapał. Do ubieglego roku mieszkał w Warszawie w bloku i nie wychodził na dwór.
U nas polubił wychodzenie do ogrodu, gdzie spotykał się z dziećmi sąsiada i ich psem wilczurem - szczeniakiem.

Z tym, że Pani mieszka na wsi pod Wrocławiem, osobiście znam te tereny, i tam kot spokojnie mógł być wychodzący.

no to chyba odpada nasz domek, mamy yorka bardzo spokojnego , kotkę w wieku przed rokiem czyli młodziutką , i kot by nie był wychodzący
do tego jeszcze 2 dzieci
i spore mieszkanie

zakochałam się... (brak słów... zachwytu oczywiście....)

poproszę o kontakt - chciałabym porozmawiać o adopcji

Przepraszam, nie miałam czasu w ostatnich dniach.

Kinga68, nadal jesteś zainteresowana?

I to bardzo - wiek mi odpowiada

wszystkim bardzo się podoba...

Mam w Krakowie ( w zasadzie pod Krakowem) chętnych na takiego kota-długo juz czekaja bo drugi ma być niebieski. Pierwszy to przygarnięta ode mnie pod koniec listopada malutka czarna dzikawa koteczka.Już sie oswoiła. Dom wychodzący,bezpieczny, ale z drugim kotem. Jest szansa, że dobrze by się czuł w takim otoczeniu, czy bezpieczniej szukac mu domu bez drugiego kota?

Wg właścicielki lepiej bez drugiego kota, ale z kolei dom sprawdzony i wychodząco-bezpieczny... Poromawiam najpierw z Kingą.

leelex pisze:Wg właścicielki lepiej bez drugiego kota, ale z kolei dom sprawdzony i wychodząco-bezpieczny... Poromawiam najpierw z Kingą.

OK, to my cierpliwie czekamy.

OK, przekazałam opcje Kingi i opcje Toszy i jutro powinnam wiedzieć, co na to "zleceniodawca" akcji

Dam znać jutro

Przepraszam zainteresowanych za ciszę wczorajszą. Nie udało nam się skontaktować z panią przekazującą kotka. Mam nadzieję, że dziś się uda i od razu napiszę, jakie decyzje.