Miau.PL

Oto bezdomna kotka, bez oka która szuka DT/DS. Kicia jest bardzo miziasta. Zdjęcia robiliśmy na klatce schodowej, telefonem komórkowym, więc to "oko" nie wygląda tak źle jak w rzeczywistości. Jutro kotka pojedzie do weterynarza zostanie zdiagnozowana, umówimy się prawdopodobnie na amputacje tego co z tego oka zostało i na sterylizacje. Tylko co z nią dalej.... gdzie ma się podziać....
Kotka znajduje się w Tarnowskich Górach.

Jaka biedulka
W jakim mniej więcej jest wieku?

Jaka śliczna i biedna...

Może ktoś się zlituje i ją przygarnie? Nie może tuż po operacji wracać na ulicę

Prosimy o wsparcie

Bazyliszkowa pisze:Jaka biedulka
W jakim mniej więcej jest wieku?

Nie mam pojęcia, ale na pewno jest dorosła, miała już kociaki, przyprowadziła dwie śliczne dziewczynki, bielutką z czarnymi plamkami po bokach główki i ogonku i koteczkę jak z reklamy whiskas. Kotki mają jakieś pół roku, są na tabletkach, ale będą sterylizowane. Mieszkają na stryszku, mają tam kuwetę, legowisko, jedzonko tyle, że są wychodzące... Niestety mama dzieci już nie akceptuje, a ludzie w bloku ledwo zgadzają się na te kociaki... mogą sobie mieszkać na strychu. Kotka pojawiła się w listopadzie, już miała takie oko.

Dorobella dobrze się stało, że do mnie zadzwoniłaś

Ja myślałam, że ona sobie żarty robi, że tam jest czerwone i czarne i że tam nie ma oka Oko wygląda jak po urazie, wcale się nie zdziwię jak ktoś jej to zrobił. Założę jej wątek na dogo.

Ma te oko od listopada i nikt nic nie zrobił No tak, w TG problem kotów bezdomnych rozwiązano- nie ma ich odłowu, bo w TG nie ma problemu kotów bezdomnych, które nie istnieją


Watek na dogo

http://www.dogomania.pl/threads/223239- ... yczne-foty

Ok wrzuć linka, pytałam Panią, która dokarmia koty czy dzwoniła do Cichego kąta, powiedziała, że nie bo słyszała, że nie przyjmują kotów bo mają przepełnienie Była w "lekkim" szoku, że kotce chce pomóc fundacja z Zabrza ( czyli Szara Przystań)...

Nie ogarniam tego

Od listopada z takim okiem.

Ja wzięłam gołębia od znajomych, bo im się nie chciało jechać na kontrolę z grzywaczem ze złamanym skrzydłem i załatwiłam dzięki fundacji Świat Zwierzętom jego przewóz do pogotowia leśnego, do Mikołowa. Bo mi żal biedaka było Chcieli go na podwórko dać, na pożarcie kotów.

viewtopic.php?f=21&t=127147

Tego kota musiało to bardzo boleć, ba może dalej go boli

OlaLola pisze:Była w "lekkim" szoku, że kotce chce pomóc fundacja z Zabrza ( czyli Szara Przystań)...

A chce???

sisay pisze:

OlaLola pisze:Była w "lekkim" szoku, że kotce chce pomóc fundacja z Zabrza ( czyli Szara Przystań)...

A chce???

Chce, chce nawet jeśli o tym nie wie
co jak co, ale gdyby nie Szara Przystań to nie wiem co by było z kotami z Tg...

Coś w tym jest...
Ale gdyby nie Ty, to fundacja by nic tam nie zdziałała

No właśnie

Dzięki
mam nadzieję że uda się z nią dotrzeć dziś do weta. Mam załatwiony transport ale nie na 100% na 17;30. Chciałabym, żeby wet ją zobaczył no i też ocenił czy to oko może ją jeszcze boleć... Ja bym się jednak nie zdziwiła gdyby ją bolało... W każdym razie kicia jest mega miziasta, troszkę się mnie bała, ale jak zobaczyła, że nie chce jej zrobić krzywdy to cały czas chciała się głaskać.

zapize sobie.Kocia śliczna.

Podrzucę bidulkę