Matwiej - już u nas jako Morris :)

Witam! Proszę Was o pomoc i poradę...
Zastanawiamy się nad wzięciem w ramach DT (może na początek?) lub DS kota. Obecnie mieszkamy w kawalerce (3 piętro). Pracujemy po 8h dziennie/pon.-piątek. Wcześniej mieszkając w domu żyliśmy z kotem - naszym ukochanym Leonem. W zasadzie całe życie towarzyszyły mi koty, a moj TZ pokochał je tak samo jak ja. Brakuje mi teraz takiego kociego przyjaciela, ale nie wiem czy nasza aktualna sytuacja pozwoli zapewnić odpowiednie warunki dla kota.
Wszystkie poprzednie koty miały zawsze pełną swobodę jeżeli chodzi o wyjścia na zewnątrz. Obecnie kot nie miałby takiej możliwości, a wychodzenie kończyło by się najwyżej na kontrolowanym wyjściu na balkon. Wiem, że każde warunki są lepsze niż schronisko, ale chciałabym usłyszeć Wasze opinie - bardziej doświadczonych "blokowych" kociarzy.
Cały czas myślę o przyjęciu młodego kota, który miałby większe szanse na aklimatyzację do takiego ograniczenia kociej wolności i przyzwyczajenia się do tego, że w ciągu dnia siedzi kilka godzin sam. Przeglądając Miau.pl zaczęłam też brać pod uwagę kocie staruszki, które np.trafiły do schroniska po śmierci właściciela, a mieszkały całe życie w zamknięciu. Zaznaczam, że nie ma możliwości żebyśmy wzieli dwa koty, chociaż wiem, że było by to dla nich dobre.
Podejmując decyzję o wzięciu kota nie chciałabym jednocześnie żadnego tym skrzywdzić. Proszę o Wasze opinie i porady.
Zastanawiamy się nad wzięciem w ramach DT (może na początek?) lub DS kota. Obecnie mieszkamy w kawalerce (3 piętro). Pracujemy po 8h dziennie/pon.-piątek. Wcześniej mieszkając w domu żyliśmy z kotem - naszym ukochanym Leonem. W zasadzie całe życie towarzyszyły mi koty, a moj TZ pokochał je tak samo jak ja. Brakuje mi teraz takiego kociego przyjaciela, ale nie wiem czy nasza aktualna sytuacja pozwoli zapewnić odpowiednie warunki dla kota.
Wszystkie poprzednie koty miały zawsze pełną swobodę jeżeli chodzi o wyjścia na zewnątrz. Obecnie kot nie miałby takiej możliwości, a wychodzenie kończyło by się najwyżej na kontrolowanym wyjściu na balkon. Wiem, że każde warunki są lepsze niż schronisko, ale chciałabym usłyszeć Wasze opinie - bardziej doświadczonych "blokowych" kociarzy.
Cały czas myślę o przyjęciu młodego kota, który miałby większe szanse na aklimatyzację do takiego ograniczenia kociej wolności i przyzwyczajenia się do tego, że w ciągu dnia siedzi kilka godzin sam. Przeglądając Miau.pl zaczęłam też brać pod uwagę kocie staruszki, które np.trafiły do schroniska po śmierci właściciela, a mieszkały całe życie w zamknięciu. Zaznaczam, że nie ma możliwości żebyśmy wzieli dwa koty, chociaż wiem, że było by to dla nich dobre.
Podejmując decyzję o wzięciu kota nie chciałabym jednocześnie żadnego tym skrzywdzić. Proszę o Wasze opinie i porady.