Strona 1 z 3

Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Czw sty 05, 2012 13:44
przez Syl.Kce
Witam!
Poszukuję kotka lub kotki z długą sierścią, nie persa. Fajnie jakby był mały, albo młody, po sterylce/kastracji, ale to nie warunek.

Gdzie i dlaczego? Kotek/kotka jest dla mojej szwagierki. Jest tam trikolorowa 2-letnia persica, przydałoby się jej towarzystwo. Drugi pers nie wchodzi w grę, bo przy tej jest masa roboty: ma straszne kamienie łzowe. Zależy mi aby była/był łagodny, w domu są dzieci. Domek niewychodzący. Jedzenie TOTW, dobra, świadoma opieka, mnóstwo miłości!

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania mój mail sylview@wp.pl- jestem z woj śląskiego

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Czw sty 05, 2012 14:50
przez ewar
A Czaruś z mojego podpisu? Tylko persica musiałaby być zaszczepiona.Czaruś ma FeLV+, jest jednak bezobjawowy, zdrowy i bardzo energiczny.

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Czw sty 05, 2012 15:20
przez Syl.Kce
Kula, bo tak się persica nazywa jest szczepiona, ale na podstawowe, nie na białaczkę. Czaruś jest przepiękny, tylko boję się, że jak przyszłoby leczyć (wiem coś o kosztach usług:/) byłoby kiepsko, bo to dom naprawdę dobry, ale się nie przelewa, wiadomo, że każdy kot może zachorować, ale ja moje futra na białaczkę szczepię i wiem że już sam koszt szczepionki jest jakieś 30zł. większy:( a dla nich juz to byłby problem:(

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Czw sty 05, 2012 15:21
przez ewar
OK.Rozumiem.

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Czw sty 05, 2012 15:25
przez Syl.Kce
Czaruś jest piękny..., marzy mi sie rudy kocur... ale mam 2 kocice i mąż by mnie wytransportował, już się odgrażał, jak chciałam przygarnąć kocura z likwidowanej hodowli:) mam nadzieję że znajdzie wspaniały dom...

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Nie sty 08, 2012 1:22
przez halbina
Znajdź wątek "Niekochanych", to schroniskowy wątek, ale długowlose się zdarzają i na ogół są w dt, szukają ds. Albo "puchatkowo"...

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Nie sty 08, 2012 2:08
przez Szalony Kot
Neigh pisze:Pierwszy z nich to Wytrzeszcz zwany czasem Teoś
Jest przepięknym czarno - białym persem, zdrowym i młodym. Niestety o hmm dość pokręconej psychice. Jest to kot dla konesera, doświadczonego kocio. Z obowiązkowo zabezpieczonymi oknami. Przez co rozumiem SIATKI a nie uchylne okna,wysokie parapety i inne takie tam gadzety. Kot BEZWZGLĘDNIE do domu niewychodzącego, osiatkowanego, myślącego.
Rozumiejącego, ze lękliwy kot, który się wydostanie na spacer samopas to przysłowiowy koniec.
Kot może mieszkać z innymi kotami, okazuje się, ze z psami też. Nie może mieszkać z małymi dziećmi. Najlepiej do domu z ludzmi prowadzacymi spokojny i osiadły tryb życia.
Dla kogoś, kto zrozumie, ze zdobycie zaufania tego kota, to tygodnie, ba miesiące powolnych kroczków nawet nie kroków. Kot dla kogoś lubiącego wyzwania. I potrafiącego zaakceptować fakt posiadania wirtualnego kota traktującego ludzi tak, jakby to oni odpowiadali za całe zło tego świata

Edit: Teo jest miziasty, rzekłabym nawet nachalnie miziasty. Jak go najchodzi fala miłości, to nie ma zmiłuj - włazi człowiekowi na głowę, pcha wąsy do oczu itp. Tyle, ze to nie jest kot, który sie spokojnie położy kolo człowieka, albo na kolanach. Nieeee to by było niestylowe. On pędzie chodził po człowieku jak nakrecana mrówka.....nie usiedzi 30 sec w jednym miejscu. Nerwica wegetatywna:-)
Acha i jeszcze obgryza - patyki z klatki wystające, rogi ksiażek.......Ja go lubię, bo to jest twarzowiec nie lada. Jak się go np. znienacka zapyta - Wytrzeszcz a ty tu czego - to ma się wrażenie, ze mu oczy z orobit wyskoczą. Moim zdaniem jest niezłym orginałem. Mnie się to podoba. Ale ja mam specyficzne upodobania. Koty idealne mnie zupełnie nie kręcą. Nuuuuuda, nuuuuuuuuda i jeszcze raz nuuuuuuda.


ezzme pisze:Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
po kliknięciu otwiera się większe zdjęcie


Tylko, że on jest pod Warszawą. I wiem, że Neigh też niezbyt chętnie widziałaby go daleko od Wawy, bo to kot dość specyficzny, jak widać z opisu ;)

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Nie sty 08, 2012 21:03
przez Fredziolina
Syl.Kce pisze:Witam!
Poszukuję kotka lub kotki z długą sierścią, nie persa. Fajnie jakby był mały, albo młody, po sterylce/kastracji, ale to nie warunek.

Gdzie i dlaczego? Kotek/kotka jest dla mojej szwagierki. Jest tam trikolorowa 2-letnia persica, przydałoby się jej towarzystwo. Drugi pers nie wchodzi w grę, bo przy tej jest masa roboty: ma straszne kamienie łzowe. Zależy mi aby była/był łagodny, w domu są dzieci. Domek niewychodzący. Jedzenie TOTW, dobra, świadoma opieka, mnóstwo miłości!

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania mój mail sylview@wp.pl- jestem z woj śląskiego



Syl.Kce pisze:Kula, bo tak się persica nazywa jest szczepiona, ale na podstawowe, nie na białaczkę. Czaruś jest przepiękny, tylko boję się, że jak przyszłoby leczyć (wiem coś o kosztach usług:/) byłoby kiepsko, bo to dom naprawdę dobry, ale się nie przelewa, wiadomo, że każdy kot może zachorować, ale ja moje futra na białaczkę szczepię i wiem że już sam koszt szczepionki jest jakieś 30zł. większy:( a dla nich juz to byłby problem:(



No to jak w końcu jest? Dom stać na utrzymanie drugiego kota czy nie?
Jeśli się im nie przelewa to po jakiego szukasz dla nich drugiego kota? :roll:

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 9:44
przez Niacha
Syl.Kce pisze: wiem że już sam koszt szczepionki jest jakieś 30zł. większy:( a dla nich juz to byłby problem:(


W ogóle na dwa koty będą wydawać więcej: już na sam żwirek i jedzenie to 30 zł pójdzie. Jak kot zachoruje a każdemu coś się tam przydarza, to co brak leczenia?

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 12:02
przez LaMonture
ToTW to dobra karma, z tzw. wyższej średniej półki. Bezzbożowa, a więc państwo starają się zapewnić kotu jak najlepsze żywienie, zgodne z jego naturą. Sam fakt kupowania tej właśnie karmy, moim zdaniem, dobrze świadczy o właścicielach i ich poszukiwaniu informacji nt. kotów. No i naprawdę, gdyby mieli kiepskie finanse, to chyba kupowaliby jednak coś tańszego, zamiast wydawać "tylko" na kota całkiem spore pieniądze. Tańszych, słabszych karm jest naprawdę dużo.

Problem jest taki, że to nie jest ich osobiste zgłoszenie, tylko przez pośrednika. Może Syl.Kce przerysowuje ich sytuację finansową? Nie zna jej do końca? A może po prostu był to pewien "wybieg", żeby nie proponować kotów zakaźnych/chorych?

Nie wiem, nie stoję po żadnej ze stron. Tylko trzeba chyba poprosić o więcej faktów, bądź głos samego DSa, bo na razie twardych, realnych informacji po prostu brak.

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 12:10
przez BOZENAZWISNIEWA
A moze mają racje i chcą wziąć na starcie zdrowego kota...Co do białaczki to kot jest bezobjawowy jak Czarus i niech tak bedzie jak najdłuzej.Każda przeprowadzka to stres dla kota i nie mówcie,ze jak kot zachoruje, szczególnie białaczkowy to sa to koszty "takie sobie"Ja wiem ile kosztuje walka o zycie białaczkowego kota jak sie zaczyna katar,od razu się "rozkłada"I szczepienie nie daje 100%gwarancji,ze kot sie nie zarazi.Weźcie to pod uwagę.
Nie wspomne o PNN, czy problemach z SUK,bo to tez "niezła jazda'w domu.jest.Jeden zaczyna posikiwac, a nastepne po nim znaczą :roll:
Moje były na najlepszych karmach i nie widze jak to super wpłyneło na ich zdrowie.Teraz sa na tańszych i musza je jesc i wcale bardziej nie chorują


Syl.Kce
Zaraz napisze do koleżanek z Katowic -"coś" Wam zaproponują :ok:

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 12:32
przez Gochulec
LaMonture pisze:ToTW to dobra karma, z tzw. wyższej średniej półki.


Tak, ale wcale nie jest taka droga. Wychodzi taniej niż RC. Ja ostatnio płaciłam 109,- za 6,8kg (wychodzi około 16,- za kg)

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 12:50
przez LaMonture
Gochulec pisze:
LaMonture pisze:ToTW to dobra karma, z tzw. wyższej średniej półki.


Tak, ale wcale nie jest taka droga. Wychodzi taniej niż RC. Ja ostatnio płaciłam 109,- za 6,8kg (wychodzi około 16,- za kg)


RC to w ogóle ma ceny z kosmosu, wszystkich karm, nie tylko weterynaryjnych :roll: Ale to jest bardziej kwestia wyrobionej marki niż realnej wartości tej karmy :wink:
ToTW ma naprawdę dobry skład (ilość białka, tłuszczu, tauryny) i jest bezzbożowa. Wiadomo, że można jeszcze lepszą, dlatego napisałam "wyższa średnia półka" :wink: Nie twierdzę, że to super-hiper karma, ale jak na ludzi, którym się nie przelewa, wybór bardzo dobry.

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 12:57
przez Gochulec
LaMonture pisze:wybór bardzo dobry.


:ok: też na nią postawiłam

Re: Poszukiwany kotek z długim włosem z okolic Katowic

PostNapisane: Pon sty 09, 2012 13:33
przez Syl.Kce
Jeszcze raz, bo widzę, że dostało mi się po uszach. Dom nie odzywa się sam, bo internetu nie posiadają. Ja mam koty od lat. Pierwszą kocicę wytargałam dla nich z pseudo za 300zł. Karmę TOTW kupujemy wspólnie na 3 kocie domy, wychodzi po 16 zł za kilogram, a więc wiem, ze nie są to duże pieniądze za tą jakość, RC to dla mnie marketingowy chłam, ale muszą być i takie firmy, które wyposażają przychodnie weterynaryjne w piękne plansze, wagi i inne. Żwirek tak samo kupujemy Cat'sBesta Oko Plus, "hurtem" wychodzi dużo taniej. Do tego sierściuchy dostają mięcho wołowe i kurze, przemrożone ok.3 razy w tygodniu,czasem puszeczkę Gourmet'a. To nie tak, że koty nasze głodują czy coś. Wyliczyli, że stać ich na przyjęcie jeszcze jednego kota na takim samym poziomie opieki, zapewniając tym samym towarzystwo kocicy. Uważam, że ten poziom jest dobry dla kotów i świadomy, oczywiście możecie mieć inne zdanie.
Nie mam doświadczenia w kocich chorobach, w tym jak opiekować się kotem z białaczką, dla mnie "bezobjawowy" to jednak nie znaczy zdrowy. W przeciągu ostatnich 4 miesięcy wydałyśmy z moją mamą (kot, który był mój ale został w domu rodzinnym) na leczenie kota 1700zł: badania, kroplówki, lekarstwa, specjalistyczne karmy, w końcu stwierdzenie uszkodzenia trzustki i tragiczny koniec, bo kot umierał praktycznie z głodu, nie jadł, a karmienie strzykawką kończyło się i tak wymiotami i bardziej chodziło mi o to, że na pewno ten koszt dla nich byłby nie do przeskoczenia. Przy białaczce na pewno trzeba badać krew, a same takie badania są kosztowne i chodziło mi głownie o to, ale nie będę się już spowiadać, widzę, że nie wszyscy zrozumieli mnie w ten sposób, dziękuję.

Szalony Kot niestety ten kotek się nie nadaje, bo w domu są dzieci.

BOZENAZWISNIEWA bardzo dziękuję, to nie musi być na już, na gwałt, ale miejcie nas na uwadze.