"Ona przyszła prosto z chmur" - Maja pojechała do domu :)

"Ona przyszła prosto z chmur, było to nagłe tak jak błysk, jak grom, jak cud" - tak zaczyna się jedna z dawnych piosenek Budki Suflera.
I tak właśnie pojawiła się na naszej drodze Maja.
Mój mąż otworzył drzwi, a tam - kot. Piękna, miaucząca szylkretka, wpatrująca się w niego lśniącymi oczami.
Skąd się wzięła na czwartym piętrze wielkiego bloku? Przecież nie otworzyła sama drzwi wejściowych, nie weszła do windy i nie nacisnęła przycisku z cyfrą 4...
Ewidentnie domowy miziak lgnący do człowieka i nieustannie proszący o pieszczoty.
Zadbana i czysta.
Myśleliśmy, że uciekła komuś z sąsiadów, ale mimo poszukiwań i ogłoszeń nikt się nie zgłosił.
W okolicy brak ogłoszeń o zaginionym kocie.
Nikt nie odpowiedział na internetowe ogłoszenia "znaleziono kotkę".
Tak więc Maja PILNIE szuka domu stałego lub tymczasowego.
Obecnie Maja została ulokowana w pakamerze na klatce schodowej - to bardzo ciasne pomieszczenie, w dodatku jak na dworze zrobi się chłodniej, będzie tam bardzo chłodno.
Maję oglądał wet - ocenia ją na ok. dwa lata. Bliższe oględziny wykazały ukryte w gęstej sierści dwie rany kąsane w okolicy ogona. Kotka dostaje w tej chwili antybiotyk. Poza tym jest w bardzo dobrej kondycji, ma pięknie białe ząbki, czyste oczy i lśniące futerko.
Jest niesamowicie przylepna, barankuje, mruczy, natychmiast lokuje się na kolanach, ugniata ciasteczka, a po chwili pokazuje brzuszek.
Bezbłędnie korzysta z kuwety.
Jest wysterylizowana.
I bardzo, ale to BARDZO potrzebuje domu, choćby tymczasowego.
A oto Maja:
Filmy: http://www.youtube.com/watch?v=_-p5woanV0E
http://www.youtube.com/watch?v=n-Uains5a7Q
Fotki (niestety nie oddają urody Majeczki):

Wydarzenie na FB: http://www.facebook.com/events/228431603891599/
Strona Mai: http://www.maja.url.pl/
I tak właśnie pojawiła się na naszej drodze Maja.
Mój mąż otworzył drzwi, a tam - kot. Piękna, miaucząca szylkretka, wpatrująca się w niego lśniącymi oczami.
Skąd się wzięła na czwartym piętrze wielkiego bloku? Przecież nie otworzyła sama drzwi wejściowych, nie weszła do windy i nie nacisnęła przycisku z cyfrą 4...
Ewidentnie domowy miziak lgnący do człowieka i nieustannie proszący o pieszczoty.
Zadbana i czysta.
Myśleliśmy, że uciekła komuś z sąsiadów, ale mimo poszukiwań i ogłoszeń nikt się nie zgłosił.
W okolicy brak ogłoszeń o zaginionym kocie.
Nikt nie odpowiedział na internetowe ogłoszenia "znaleziono kotkę".
Tak więc Maja PILNIE szuka domu stałego lub tymczasowego.
Obecnie Maja została ulokowana w pakamerze na klatce schodowej - to bardzo ciasne pomieszczenie, w dodatku jak na dworze zrobi się chłodniej, będzie tam bardzo chłodno.
Maję oglądał wet - ocenia ją na ok. dwa lata. Bliższe oględziny wykazały ukryte w gęstej sierści dwie rany kąsane w okolicy ogona. Kotka dostaje w tej chwili antybiotyk. Poza tym jest w bardzo dobrej kondycji, ma pięknie białe ząbki, czyste oczy i lśniące futerko.
Jest niesamowicie przylepna, barankuje, mruczy, natychmiast lokuje się na kolanach, ugniata ciasteczka, a po chwili pokazuje brzuszek.
Bezbłędnie korzysta z kuwety.
Jest wysterylizowana.
I bardzo, ale to BARDZO potrzebuje domu, choćby tymczasowego.
A oto Maja:
Filmy: http://www.youtube.com/watch?v=_-p5woanV0E
http://www.youtube.com/watch?v=n-Uains5a7Q
Fotki (niestety nie oddają urody Majeczki):




Wydarzenie na FB: http://www.facebook.com/events/228431603891599/
Strona Mai: http://www.maja.url.pl/