Strona 1 z 1

Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 0:41
przez Little Be
Ich historia rozpoczyna się jak wiele innych - stado bezdomnych kotów, obojętni dorośli, dzieci traktujący zwierzęta gorzej niż zabawki. Samochody, ruchliwa ulica, szczury i suchy chleb jako pożywienie. Matka, niebędąca w stanie ich wyżywić. Tragedia dwóch kociąt rozjechanych na Szpitalnej, obrazek panów z Oczyszczania Miasta wrzucających maleńkie zwłoki wraz puszkami po piwie i petami do kubła na śmieci. W środku historii rozpoczynają się pod kościołem św.Jakuba wykopaliska archeologiczne, w których biorą udział osoby nieobojętne na krzywdę.

Kolejny slajd: matka prowadzi małe na Rynek Nowomiejski na gołębie, jest zimno, pada deszcz, one przerażone nie wiedzą czego bać się bardziej - ludzi czy samochodów. Już słabe na tyle, że można do nich podejść na wyciągnięcie ręki. Podjęcie trudnej (dla posiadacza 2 kotów i kawalerki 30metrowej) decyzji złapania kotów. 6 studentów (którym dziękuję z całego serca) i 1,5h później odłowiony miot 4 kociąt. 2 pannice, 2 kawalerów. Same kosteczki, wielkie brzuchy, stado pcheł, zaropiałe pyszczki. Wizyta u weterynarza, odpchlenie pierwsze odrobaczenie. 2 dni później i zostałyby żywcem zjedzone od środka.

Po tasiemcach obleńcach, świerzbie nie ma już śladu. Nie ma również kokcydii, z którą walczyłam od 1,5miesiąca. Koniec tej historii zależy od Was. Już nie są dzikie, ciągle trochę nieufne, ale rozmruczane jak kosiarka i pełne energii.

Ponieważ rzadko zdarza się, by wśród kotów wystąpiło tak wyjątkowe uczucie jak pomiędzy tą parką nie powinniśmy ich rozłączać. W ich imieniu proszę o dom. Zasługują na to. Na ciepły kąt, ludzką rękę, która pogłaszcze i serce w które można będzie wymruczeć wszystkie złe historie dzieciństwa i nadzieje na lepszą przyszłość...

Obrazek

Myszka - jest prawdziwą damą. Uwielbia gonić za zabawkami, zawsze jest pierwsza. Gdy tylko usłyszy jakieś mruki zjawia się nie wiadomo skąd i nadstawia łepek do miziania po czym zagłusza wszystkich swym wewnętrznym traktorkiem. Podczas załatwiania "grubszych spraw" w miejscu tajemnym podnosi lewą łapkę:) Jak na damę przystało niezwykle dba o higienę, podczas mycia zadziera łapki jak prawdziwa baletnica. Wiadomo - dama potrzebuje swego rycerza. Gdy Mysia się budzi i nie widzi Dużego chodzi po mieszkaniu u "ćwierka" dopóki go nie znajdzie. A gdy już go dopadnie jest mizianie i miłość:) Niestety - ciągle tkwi w "trybie alarmowym" ponieważ moje koty ulubowały sobie jej gonienie i dręczenie (może dlatego, że ucieka?).

Obrazek

Duży - jak już nadmieniłam wcześniej jest rycerzem Myszki. Podczas zabawy tylko udaje, że ją podgryza - ona się złości, a on w ostatniej chwili cofa zęby, przyciskając ją tylko łapką (oczywiście ze schowanymi pazurkami). Ktoś stwierdził, że wygląda na bandziora - jakże to mylne wrażenie! Gdy w mieszkaniu zjawił się młodszy kotek użyczył mu swego brzuszka by mały mógł się poczuć jak u mamy:)) Nie uciekał i nie odganiał go, tylko leżał cierpliwie i lizał małego po uchu. Zazwyczaj gdy koty się obcierają robią to polikiem - on podchodzi do zagadnienia całościowo - wciska łepek w dłoń człowieka, czasem zapominając o prawach fizyki i lądując na podłodze. Najsłodszy jest jednak gdy śpi - przybiera wtedy świetne pozy, a dźwięki przy tym wydawane zadziwią niejednego kociarza:) Stałymi kotami w przeciwieństwie do Myszki niewiele się przejmuje, mimo że czasem dostanie po głowie...

Obrazek

Małe są odrobaczone, bardzo czyste, przyjaźnie nastawione do kotów, ludzi, boją się jednak psów i najprawdopodobniej małych dzieci (przez to, że były przez nie maltretowane).
Niestety, leczenie małych pochłonęło istną fortunę, zapożyczenie u rodziny doszło do pktu krytycznego i bliscy się zbuntowali. Utrzymanie 4kociaków (2 tymczasiki 2 stałe) jest dla mnie niesamowicie ciężkie, dlatego też proszę o Waszą pomoc. Koty, z tego miotu które juz znalazły domy uznane są za najbardziej miziaste na świecie - to chyba najlepsza rekomendacja:)

Obrazek

Obrazek

Ładne fot by Justyna Musiał, jedno moje:)

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 11:01
przez Carmen201
Jakie przepiękne Kociaste!
I przepiękne zdjęcia! Zrób ogłoszenia na dużej, DUUUŻEJ ilości portali, z tymi zdjęciami i tak fajnym opisem na pewno znajdą dom.
Piękne Koty,
powodzenia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 11:06
przez Erin
Cuuuuuuuuuudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 12:49
przez MalgWroclaw
Tak, cudne są :D
Brzydkich nie ma, jak wiadomo :ok:

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 13:57
przez Little Be
Niestety - wystawiłam je na gumtree, allegro, tablicy.pl, mają zdarzenie na fb. I nic... Każdego dnia mnie zachwycają czymś nowym, ostatnio nie uciekają nawet przy szybkim ruchu ręki, gdy tylko człowiek wstaje (tzn siada, nie schodząc jeszcze z łóżka;) od razu są przy nim żeby tylko je miziać, nie można nawet kuwety umyć czy się wykąpać żeby nie były przy Dużym i nie patrzyły co ten wyprawia:)

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 16:33
przez MalgWroclaw
Czekają na swój dom, a to trochę trwa :ok:

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 13:06
przez Little Be
Czekają od września misiaki, a prócz aspektu finansowego problemem są nadchodzące święta - część domu zajmuje mój brat z rodziną. Dziewczynki mają uczulenie na koty. Więc do dyspozycji zostaje mi jeden pokoj, kuchnia i jadalnia na 3 osoby, 3 psy i 5 kotów. Z czego kociaki boją się psów maksymalnie.

Okazało się, że jest dom dla nich ale w Wałbrzychu niestety a i od 2 stycznia:( Do Wałbrzycha mam 630km (w dwie strony), 3-4 przesiadki 8/12 h :((

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Nie gru 18, 2011 16:08
przez Little Be
A czy mógłby mi ktoś pomóc w weryfikacji domu do którego małe miałyby ewentualnie trafić? Nie jestem do końca do pewna a niestety znajduje się on pod Wałbrzychem i nie stać mnie by jechać tam 2 razy:(

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Nie gru 18, 2011 16:52
przez Conchita
Załóż na "kotach" osobny wątek, tam zagląda więcej osób - że prosisz o pomoc i wizytę przedadopcyjna w Wałbrzychu.

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Nie gru 18, 2011 16:54
przez kotx2
:ok: trzymam kciuki za domki

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 19:29
przez Little Be
Jednak zrezygnowałam z tego domu. Trzymam dla nich koty 3 miesiące, leczę, karmię itd a ani razu się nie zapytali co z nimi, nigdy nie wykazali chęci kontaktu (kontaktowaliśmy się przez znajomą). Ale oki, mieli dużo na głowie. Teraz proszę znajomą żeby podali mi adres, coby zaplanować podróż czy coś. I cio? "Nie podam ci adresu, ale wyrazili zgodę żeby dać adres mailowy". No padłam...

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 19:36
przez Carmen201
To cholera z nimi!
Wizyta przedadopcyjna jest bardzo ważna, wtedy wiadomo kto zacz, a nie tylko piękne słówka, które napisać może każdy.
Kociaste są przepiękne a po Świętach będzie dobry sezon adopcyjny dla Starszaków, ogłaszaj je bardzo, bardzo, znajdą superdom, zobaczysz :)

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 20:08
przez Little Be
Zadzwoniła dziś do mnie Pani, która zjechała z Francji na Święta do Torunia. Ostatnio zmarł jej 11letni psiak, przymierzała się do adopcji kociaka ze schronu, ale natrafiła na moją parkę. Mamy się spotkać 27go, gdy wrócę na Wrzosy. Nie wiem tylko (jeśli by się zdecydowała), czy dać jej Tymczasiki. Przez tel brzmiała rozsądnie, ale to o niczym nie świadczy, a i jak ja wizytę przedadopcyjną zorganizuję?

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 20:32
przez MalgWroclaw
No tak, wizyta we Francji :?
ale może się uda?

Re: Parka św Jakuba szukają Dużych

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 21:00
przez Little Be
Mam nadzieję, bo moja stała kotka nie może się wyleczyć z grzybicy przez tą syt - dostała już 3 Biocany i nic, bierze terbinafinę i poprawy nie widać - goni Tymczasiki z pazurami, fuka, najchętniej by się rozpłynęła...
A do tego jeszcze Duży się rozchorował, sam lekarz nie wie co się stało - może Wy byście mi pomogły, ale nie wiem czy tu to opisać czy gdzieś indziej?