Strona 1 z 3

Brytek Teofil, czy ma szansę na miłość, ależ tak :))

PostNapisane: Nie lis 27, 2011 11:03
przez iwcia
Mówią, że ładnemu to w życiu lepiej, że takiego to wszyscy chcą, że taki to nie ma problemów, że domy ustawiają się w kolejce.
Teofil jest ładny, nawet bardzo ładny dla niektórych [ja nie jestem fanką długowłosych, tylko mnie nie bić za to, mam długowłose psy, to wystarczy mi kudłów do czesania, kot mają być bezobsługowe ;) ].
Trafił do „dobrego” domu, do ludzi na poziomie, z wykształceniem i kasą, ale bez rozumu i serca dla zwierząt.
Szybko się znudził, zaczął przeszkadzać, a to zostawiał sierść, to się skołtunił, to znów kopał w kuwecie.
Tak o zgrozo kopał w kuwecie, czy denerwował swoja panią, tak bardzo, że był za to karcony.
Teoś szybko się nauczył, że kopanie w kuwecie równa się lanie i przestał z niej korzystać, ale tym podpisał na siebie wyrok, bo brudził piękne podłogi, których zazdrościli znajomi państwa.
Teoś dostał nakaz eksmisji, w tempie natychmiastowym i bez odwołania, wylądował na bruku.
Teraz jest u nas i szuka domu.
Teofil tylko sporadycznie korzysta z kuwety, najchętniej kopie na kafelkach, bo przy tym nie wydaje żadnego dźwięku.
Jesteśmy po wstępnej konsultacji z behawiorystą, która powiedziała nam, że Teosia można nauczyć ponownie korzystać z kuwety, ale dla niego najlepiej by było gdyby naukę rozpoczął już w swoim własnym docelowym domu.
Nasz dom nie jest dobry na naukę, ze względu na duża ilość tymczasów oraz na to, że zmieniają się koty, jedne znajdują domy inne trafiają na tymczas od nas. Nauka będzie trwała dużo dłużej i po przeprowadzce w nowe miejsce Teoś znów może początkowo omijać kuwetę.
Teoś potrzebuje spokojnego miejsca, gdzie poczuje się pewnie i gdzie będzie mógł się uczyć, tego, że kopanie w kuwecie nie jest powodem do karcenia a kuweta to nic strasznego.

Szukamy, domu cierpliwego, który obdarzy Teosia miłością, domu, który pod okiem behawiorystki będzie na początku pracował z Teofilem, aby ten przestał widzieć potwory ;) w kuwecie.

W zamian za to Teoś odda całe swoje serce, obiecuje częste nadstawianie plecków do miziania, grzanie kolan zimą i długie wieczorne rozmowy.


Oto Teofil
Obrazek
Niestety nie mam lepszego zdjęcia i chwilowo nie będę miała.

Teoś ma trochę ponad rok, jest wykastrowany.

Re: Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Nie lis 27, 2011 11:23
przez pisiokot
Ale piękny misiek :1luvu:

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Wto lis 29, 2011 22:07
przez iwcia
Teofil to bardzo fajny kot :D

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Śro lis 30, 2011 22:56
przez ysmay
wrzuce zaraz na brytkowe forum

zrobione

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Śro lis 30, 2011 23:08
przez kotx2
podniose Teo :ok:

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 23:37
przez Futerko1711
Witam chciałam zapytać czy Teofil znalazł domek?Ponad miesiąc adoptowałam Brytka 6 letniego i zastanawiam się czy mogę zaopiekować się Teofilkiem i przywrócić mu radość życia.Jestem na rencie i mam dużo czasu.

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 16:51
przez ewar
O, proszę ! :lol:

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 21:04
przez madziulam2
i co słychać u Teosia???

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 22:24
przez Goyka
Jak tam Futerko adoptowałaś Teosia?

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 22:52
przez pisiokot
Ja też jestem ciekawa wieści :roll:

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 23:08
przez Goyka
Iwcia nie dać się prosić :D daj nam znać czy Teoś ma nowy domek. Taką mamy nadzieję skoro Futerko chciała dać mu miłość :)

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 10:40
przez Futerko1711
Niestety żadnej wiadomości nie można uzyskać o Teofilku -myślę że znalazł domek :)

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 10:56
przez iwcia
Przeprasza, ale miałam mnie czasu na forum i nie zaglądałam do wątku Teofila.
Teoś jeszcze nie ma domu
Futerko1711 Teofil to kot, który nie korzysta z kuwety i będzie wymagał pracy z behawiorystą.
Jestem po jeszcze jednej konsultacji z behawiorystka nasza forumowa i sprawa wygląda tak, że w nowym domu Teoś powinien dostać dwa -trzy dni na zaaklimatyzowanie i po tym czasie już trzeba z nim pracować pod okiem specjalisty, zanim Teofil nabierze brzydkich nawyków w nowym domu i zanim każdy kąt będzie miał zapach kuwety, bo to będzie utrwalało jego sikanie po za kuwetą.
My mamy w domu płytki, w większości pomieszczeń płytki, więc łatwo jest posprzątać po Teosiu i większych zniszczeń nie mamy, ale jeśli ktoś ma np. panele musi się liczyć z tym, że ulegną uszkodzeniu zanim Teoś zaskoczy z kuwetą.

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 16:19
przez ewar
Wiele razy czytałam, że takiemu kotu należy ograniczyć przestrzeń.Tak sobie myślę, że zmiany, wprowadzenie innego żwirku, płaskiej tacki zamiast kuwety( nawet bez żwirku, ale z papierem toaletowym) , której nie kojarzyłby z kuwetą właśnie mogłyby zdać egzamin.

Re: Brytek Teofil szuka domu, czy ma szansę na miłość?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 19:51
przez iwcia
ewar pisze:Wiele razy czytałam, że takiemu kotu należy ograniczyć przestrzeń.Tak sobie myślę, że zmiany, wprowadzenie innego żwirku, płaskiej tacki zamiast kuwety( nawet bez żwirku, ale z papierem toaletowym) , której nie kojarzyłby z kuwetą właśnie mogłyby zdać egzamin.

ewar ja przez ten czas jak u nas jest próbujemy wszelkich kombinacji.
Zamknięty w kenylówce, robił kupę na posłanko i kładł się tuż obok a czasami nawet w tym co zrobił, nie mogę mu bardziej ograniczyć przestrzeni, bo to byłoby już znęcanie się nad nim, teraz ma osiem różnych kuwet i w każdej jest co innego a i tak do nich nie robi, zdarzyło mu się zrobić do pustej kuwety fotograficznej ale to przypadki sporadyczne, namiętnie kopie na płytkach, wtedy przy kopaniu nie słychać żadnego dźwięku i Teo jest zadowolony :roll:
Behawiorystka ma jakiś swój pomysł, ale najlepiej byłoby Teosiowi w domu gdzie jest mniej kotów i gdzie nie zmieniają się tak często koty, u nas też można go uczyć jak najbardziej, ale jest to trudniejsze i dłużej to potrwa.