Strona 1 z 5

NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:33
przez joluka
Parę dni temu zamówiłam w Koterii dwa miejsca na sterylizację - dla wypatrzonych w Radości na ul. Zasobnej dwóch bezdomniaczków, koczujących koło bazarku w skrzynkach po wingronach...

Koty dokarmiane były przez Panie z okolicznych sklepów, ale szanse na przetrwanie zimy miały marne. Po rozmowie z Paniami i zaproponowanie im styropianowego domku dla kotów Panie same zabrały się do robót ręcznych i zbiły z desek budkę. Okleiły ją w środku styropianem, dach zrobiły z kawałka drewna oklejonego papą, do środka przywiozłam polarowy koc, więc warunki zdecydowanie się kociakom poprawiły.

W dniu sterylizacji złapał się niestety tylko jeden kot, burasek. Drugi - pingwinek - niestety jest bardzo nieufny i kompletnie nie zamierza się dać stamtąd porwać... :(

Burasek okazał się być burasią - i to w dodatku mega miziastą i przyjacielską :? :roll: . P. doktor z Koterii dzwoniła do mnie z pytaniem, czy może na klatce zaznaczyć, że do adopcji, bo to taka proludzka koteczka... Okazuje się, że do "dzikunów" szczęście mam takie, jak ASK@ nie przymierzając... :evil: :roll: :wink:

No to co było robić - toć nie wyrzucę na ulicę takiej koty!!!! I wylądowała w naszym domu na tymczasie... (a już jak ją wieźliśmy do Koterii to TŻ mruknął "będą kłopoty..." :twisted: ).

Kłopot dostał na imię MELISSA - i jest najpiękniejszą na świecie, klasyczną pręgowaną burasią, ze świetlistymi złotymi oczyskami i okrągłą, trochę "egzotykowatą" mordeczką. Do tego jest takim ocierającym się i mruczącym miziakiem, że głowa boli!!!!

Oto parę zdjęć przecudnej Melissy - wyszła na nich odrobinę bardziej srebrzysto, ale tak naprawdę jest klasyczną złoto-czarną burasią:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Melissa ma piękną, atłasową sierść, jest okrąglutka i bardzo zadbana, jak na ulicznego bezdomniaczka. Dokarmiające Panie bardzo o nią dbały.
Od sterylki minęły dopiero 3 dni i brzusio jeszcze biedny - widać na dwóch ostatnich zdjęciach:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Melissa szuka oczywiście DS - cudnego, nie wychodzącego, skłonnego podpisać umowę, zabezpieczyć okna, żeby kot był bezpieczny i kochać go, kochać, kochać... Czyli klasyka!!!! :mrgreen:

Dzisiaj porobię Melissie parę ogłoszeń - a na 21:00 jesteśmy umówieni do weta, więc dopiszę tu, jak konkrentnie wygląda stan zdrowia koteczki i na kiedy planujemy szczepienia. Poprosimy o kciuki!!!!!!!!!!!!!

Strasznie mi szkoda tego pingwinka - to podobno dziecko Mellisy, chociaż z gabarytów powiedziałabym, że większe od mamusi... :? Też ma taki lekko spłaszczony okrągły pysio i budowę bardziej kuli, niż zwinnej pantery :wink: . Jest cudny!!! Tylko totalnie nieufny wobec ludzi i nawet na jedzenie nie daje się skusić :( . A ja w kwestii łapanek zielona jestem - to pierwszy mój raz i nawaliłam... :( :( :(

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:42
przez ASK@
Cudo :1luvu: , nie przymierzając jak z Otwocka :mrgreen:
mam też w Koterii 'dzikiego dzika" .Szlag mnie trafia bo zaraz wraca.

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:44
przez joluka
Asiu - dzisiaj w Koterii o mało się nie zryczałam, widząc te wszystkie biedy w klatkach. Połowa z nich mizia się przez kratki i wyciąga łapki - a większość pewnie wróci na ulicę...:crying:

TŻ mnie siłą stamtąd wyciągał... :cry: :cry: :cry:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:50
przez ASK@
joluka pisze:Asiu - dzisiaj w Koterii o mało się nie zryczałam, widząc te wszystkie biedy w klatkach. Połowa z nich mizia się przez kratki i wyciąga łapki - a większość pewnie wróci na ulicę...:crying:

TŻ mnie siłą stamtąd wyciągał... :cry: :cry: :cry:

Wiem ,byłam tam . Na większości klatek pisze do adopcji :cry:I jakie piękne siedzą koty, garną się do ludzi. Gdzie te czasy ,że tylko dzikuny sie łapało. :cry: jak ja je lubiłam i lubie. A tu dzikun do momentu włożenia reki do kontenerka.

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:51
przez marta-po
Wiem, Asia. U nas na działkach letniskowych po wyjeździe letników zostało dużo miziastych kotów. Tylko łapać i rozdawać. Nie mam już mocy przerobowych na tymczasowanie i finansowych na sterylki. Serce mi się kraje. Ale jeżdżę karmić. Dobrze, że chociaż Twoja burasia dostał szansę.

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:53
przez joluka
Znalazłam jeszcze piękne zdjęcie Melissy na fejsbukowej stronie Koterii!!!!: http://www.facebook.com/ADOPCYJNEzKOTER ... =3&theater

Dziękuję wolontariuszkom koteryjnym, za dodatkową szansę dla Melissy!!!!! :1luvu:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 13:50
przez Jana
Dorzuciłam adres mailowy i link do tego wątku.

Melissa jest prze-ślicz-na!!! :love:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 14:04
przez joluka
Jano - dziekuję bardzo za fejsbukową pomoc!!!!! i za komplement dla Melissy też! naprawdę słodziak z niej i przylepka! :1luvu:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 17:16
przez biamila
Piękna panna :1luvu:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 17:22
przez ewar
Jaki ona ma śliczny pyszczek :1luvu: :1luvu: :1luvu: Od razu widać, że to dziewczynka :1luvu:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 17:57
przez vega013
Przepiękna burania :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Teraz na pewno Ciocia Joasia znajdzie jej kochający, bezpieczny domek :lol:

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 18:00
przez Duszek686
Przesłodkie ma pysio :1luvu:
Śliczna kotunia.

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 21:46
przez joluka
Dziękujemy kochanym Ciociom za wizytę na wątku i dobre słowa!!!! :1luvu:

Wróciliśmy z Melissą od weta - niestety nie jest tak różowo, jak przypuszczaliśmy :( . Co prawda kicia ma czyste uszka, oczka i nosek, ząbki w niezłym stanie, sierść rewelacyjną, zero pcheł i innego świństwa - ale brzusio nie do końca jeszcze w porządku. Z zewnątrz wygląda dobrze, ale szew wewnętrznie jest obrzęknięty, przy badaniu palpacyjnym widać bolesność (Melissa miałknęła rozpaczliwie przy badania brzuszka), temperatura też podwyższona (39,4). Może dlatego koteczka taka wyciszona i śpiąca praktycznie przez cały czas. Nawet nie rozlizuje sobie szwu, bo zewnętrznie sucho i ładnie, ale jakiś stan zapalny od środka raczej jest :( .

Dostała zastrzyki - antybiotyk + przeciwzapalny, w poniedziałek wieczorem kontrola, jeśli jutro nie będzie gorzej. W kuwecie od rana pusto, jedzonka zniknęła tylko odrobina, trochę piła wody. Testów nie robiliśmy - żeby nie stresować kici, a poza tym przy stanie zapalnym podobno nie do końca testy są wiarygodne...

Koteczka wg weta ma ok 2 lat - i nawet w czasie niezbyt komfortowego dla niej badania była totalnie spokojna i przyjazna. Pan Doktor stwierdził, że to prawdopodobnie w 100 % domowa kotka, wyrzucona po prostu kiedyś na dwór.... :(

Na razie Melissa zostaje w swojej "izolatce" - mam nadzieję, że leki pomogą jej w dojściu do pełnego zdrowia :ok: . Jak dobrze, że jednak nie wylądowała na ulicy, bo mogła jednak nie przetrwać w takich warunkach... :(

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 21:57
przez naline
Piękna ta Burasia - pyszczek ma zdecydowanie słodki i niepowtarzalny.
Tryzmam kciuki za kociulę :ok:
Po antybiotyku na pewno będzie dobrze. Może zareagowała tak na szwy, jak kiedyś moja tymczaska.

Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 22:37
przez joluka
joluka pisze:Znalazłam jeszcze piękne zdjęcie Melissy na fejsbukowej stronie Koterii!!!!: http://www.facebook.com/ADOPCYJNEzKOTER ... =3&theater

Dziękuję wolontariuszkom koteryjnym, za dodatkową szansę dla Melissy!!!!! :1luvu:



zdjęcie Melissy zniknęło już z facebooka Koterii... :( - szkoda, bo tam ktoś pytał o koteczkę :( - może to była jakaś szansa na dom...

wiem, że Melissa już nie "koteryjna", ale nie ma jej tam także w zdjęciach kotów tymczasowanych - po prostu przestała istnieć :(