Strona 1 z 12
WROCŁAW Maurycy już u swojej dotychczasowej właścicielki!

Napisane:
Pon lis 14, 2011 11:33
przez MagdaCh
Witam, na forum piszę pierwszy raz a i z kotami nie mam żadnego doświadczenia... Na naszym ogrodzie zamieszkał kot i w końcu po krótkim czasie dokarmiania dał się wczoraj wieczorem złapać; przenieśliśmy go do garażu - ostatni dzwonek przed mrozami. Kot jest skrajnie chudy, sam kręgosłup prawie, dostaje teraz puszkę dwa razy dziennie i picie i siedzi w umoszczonym legowisku. Niestety si i ku zrobił dziś w nocy pod siebie (ma ustawiony obok posłania żwirek ale nie korzysta). Smród panuje w garażu nieopisany. Po południu podjedziemy z nim do weta. Proszę o pomoc osoby od adopcji/ domów tymczasowych, u nas w domu są dwa psy i królik więc nijak się kot nie wpisuje w to towarzystwo... Co robić?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 12:37
przez ewar
Zabrać do weta, jak najbardziej.Zobaczymy, co powie.To robienie pod siebie i skrajne wychudzenie jest niepokojące.Napisz, co wet powiedział i wtedy się będziemy zastanawiać.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 14:32
przez MagdaCh
nie mam pojęcia co zrobić z tym kotem... Oddanie go do schroniska wydaje mi się niedźwiedzią przysługą
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 14:37
przez ewar
Oddanie do schronu, szczególnie w taki stanie = śmierć.Na razie poczekajmy, co powie wet.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 18:31
przez MagdaCh
Po wizycie u weterynarza: bardzo nieciekawie... Stary kastrat, kulejący lub wręcz z niedowładem tylnej nogi (albo źle zrośnięte złamanie, albo nowotwór rozdął kość), stąd być może nietrzymanie moczu i kupy, do tego podejrzenie niewydolności nerek albo wątroby. katastrofa
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 18:33
przez ewar
Doradzał eutanazję?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 18:37
przez MagdaCh
nie od razu, po zrobieniu badania krwi. Ten kot ma ogromny apetyt a co się z tym chyba wiąże nie chce umierać. Ale weterynarz minę miał nietęgą.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 18:58
przez ewar
W moim podpisie jest Bazyli, już ma potencjalny domek, jest świetnym kotem.Kiedy go poznałam, wyglądał jak sto tysięcy nieszczęść.Warto spróbować, prawda?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 19:02
przez MagdaCh
domownicy chcą kota jutro usypiać. Ja chciałam poczekać do wyników badania krwi ale nie mam co zaoferować temu kotu jeśli nawet nie byłby śmiertelnie chory - musiałby siedzieć w ciemnym i raczej zimnym garażu cały czas. Na dwór nie wyjdzie bo poruszając się tak kiepsko nie uciekłby przed psami. Więc obydwa scenariusze niedobre. Może ktoś zaproponuje coś innego?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Pon lis 14, 2011 23:29
przez kicia582
MagdaCh pisze:domownicy chcą kota jutro usypiać. Ja chciałam poczekać do wyników badania krwi ale nie mam co zaoferować temu kotu jeśli nawet nie byłby śmiertelnie chory - musiałby siedzieć w ciemnym i raczej zimnym garażu cały czas. Na dwór nie wyjdzie bo poruszając się tak kiepsko nie uciekłby przed psami. Więc obydwa scenariusze niedobre. Może ktoś zaproponuje coś innego?
Daj mu szanse.Ja pomoge.Badania koniecznie.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Wto lis 15, 2011 11:31
przez ewar
W garażu zimno, ale można zrobić mu coś w rodzaju domku.Nie może być za duży, raczej taki, aby kot go ogrzał swoim ciałem.Termofor, butelka z gorącą wodą też się sprawdzi.Ważne, że kot je.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Wto lis 15, 2011 18:04
przez kicia582
Co z kiciem?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Wto lis 15, 2011 18:11
przez MagdaCh
hej, właśnie czekam na telefon od weterynarza z wynikami badania krwi. Pobraliśmy dziś rano do badania przesiewowego. Sam kot w porządku, tylko kupy dawno nie robił (ostatni raz poprzedniej nocy) i czekam, chcę zobaczyc czy znowu zrobi pod siebie czy może jakoś sobie poradzi. Si zrobił dziś do koszyka w drodze powrotnej od lekarza.
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Wto lis 15, 2011 18:20
przez Patmol
MagdaCh pisze:Po wizycie u weterynarza: bardzo nieciekawie... Stary kastrat,
stary - to znaczy ile ma lat?
Re: WROCŁAW skrajnie wychudzony kot w garażu PILNIEszukamy DT/DS

Napisane:
Wto lis 15, 2011 18:32
przez kicia582
MagdaCh pisze:hej, właśnie czekam na telefon od weterynarza z wynikami badania krwi. Pobraliśmy dziś rano do badania przesiewowego. Sam kot w porządku, tylko kupy dawno nie robił (ostatni raz poprzedniej nocy) i czekam, chcę zobaczyc czy znowu zrobi pod siebie czy może jakoś sobie poradzi. Si zrobił dziś do koszyka w drodze powrotnej od lekarza.
Ciesze sie,ze dalas mu szanse.Czekamy zatem na wyniki.Wlasciwie,ile kot ma lat?