OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2011 16:37 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Może nie zacznie sikać, a ucieknie przy pierwszej sposobności.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lis 11, 2011 16:41 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Patmol pisze:ja nie mam kontaktu z tą kobietą
teraz ma chęć oddać trikolorka, to dobrze byłoby go brać
ja nie mam gdzie wziąć 8) a jeden z moich kotów ma infekcje i bierze antybiotyki :?
moja córka czasem się tam wpycha z koleżanką i jej gadają o sterylizacji
może jak kotka zacznie jej sikać w mieszkaniu to podziała :evil: teraz ma ok 4 m-cy

Patmol, bierz jak tylko możesz i ślij do Warszawy. Co prawda mnóstwo świrów będzie chętnych do adopcji, ale prześwietlimy zanim oddamy.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 11, 2011 16:54 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Agneska pisze:Patmol, bierz jak tylko możesz i ślij do Warszawy.
ale do kogo? :? weźmiesz? :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27173
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 11, 2011 17:00 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

No tak, powinnam byla napisac "slij do Otwocka".
Serio - wezme, chociaz za duzo u mnie w domu jest tymczasow...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 11, 2011 17:26 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

to do Śródborowa czy do Otwocka?
bo trzeba byłoby zgrać transport
ja do siebie nie wezmę, bo koty miały kk i teraz Gafi ma chore gardło
a ten kociak nie jest zaszczepiony, wiec za duże ryzyko - ja nie mam gdzie odizolować
no 8) kilka godzin mogłabym przetrzymać w łazience, ale nie wiem czy to bezpieczne jednak
a kobieta jest taka zmienna wiec lepiej byłoby go wziąć chociaż dzień przed tym transportem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27173
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 11, 2011 17:31 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Ja pracuje w Warszawie, wystarczy transport do Warszawy. :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 11, 2011 17:39 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

to szukam transportu 8) bardzo dziękuje
i napiszę na jego wątku, że go weźmiesz i że szukamy transportu

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27173
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 11, 2011 17:42 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

on nie jest zaszczepiony
co lepiej zrobić? teraz go zaszczepić ? i jeszcze zostawić u tej kobiety ?

czy puszczać takiego niezaszczepionego?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27173
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 11, 2011 21:22 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Patmol pisze:on nie jest zaszczepiony
co lepiej zrobić? teraz go zaszczepić ? i jeszcze zostawić u tej kobiety ?

czy puszczać takiego niezaszczepionego?

Trzymam kciuki za operację :ok:
Jak da radę to szczepić i zabierać od razu.Bo babon się rozmyśli.

Pojechałam do naszego weta pytać o venflony i dostałam od niego całe pudełko takich jakie były mi potrzebne. :lol: Cewników nie miał.To znaczy się miał, ale takie co by na wylot przeszły :mrgreen: Do nanizania nie do cewnikowania malca bardziej by się nadały :mrgreen:
Na pierwszy rzut :wink: wystarczy tego mam nadzieję.Musimy robić lewatywki przez kilka dni 2-3 razy dziennie.
Jakoś nam poszło.A właściwie Dance poszło.Mnie tylko pogryzł.Opyszczył zaś równo wszystkich.
Potem pokaże los i uchyłek Żuka co dalej będzie. :roll:

Przypomniałam sobie stare, dzieciowo-chorobowe czasy jak w wolne dni latałam po aptekach za jakimś niezwykle ważnym lekiem.Takoż i było dzisiaj.Espumisan w kropelkach,maść do kociego odbytku...Na współczujące :"dziecko ma kłopoty" przytakłam tylko.
Dziecko ma kłopoty. :!: Ot, taki goowniany problem :wink:

Są wolne dni.Więc wzorem i tradycją dni wolnych koty muszą podupaść na zdrowiu. Cobym miała się o co martwić i uważać. Jakby niezwykle zajmujące leżenie na wersalce nie było dość stresujące. Zacelował w tym Popiołek dławiąc się widowiskowo i rzucając pawiem też widowiskowo. Reszta futrzastej publiki zbiegła się by te hafty oglądać.Obserwujemy więc kociego artystę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 11, 2011 21:40 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 11, 2011 23:07 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Witam nocną porą. Obrazek

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 12, 2011 5:48 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Cześć Asiu, skopiuję Ci od siebie coś.
Sąsiad, który nie toleruje kotów i mnie, zrobił mi dziś znów awanturę. Niestety, wraca o różnych porach, bo jeździ taksówką. "Pani to jest jak dziecko" (nie przeszkadzam - na to ja panu - pan już mnie upominał, żebym przestała karmić koty), "co pani tak cicho mówi" (sąsiedzi śpią i staram się im nie przeszkadzać), "te koty plamy robią". "Aż wyżarte jest" (to było o bruku 8O ). I trzasnął drzwiami. Ratunku. Wpadając w paranoję, przyjrzałam się brukowi i stwierdziłam, że jest brudny. Oraz znalazłam niedopałek (na pewno koty palą, czekając na posiłek).
Bruk wyżarty :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lis 12, 2011 6:41 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

palą,palą...Moje jeszcze puszki zostawiają i opakowania po jakiś szybkich daniach na wynos. :mrgreen: A miseczki psują estetykę osiedla :mrgreen:
Karmię koty pod kotłownią a któregoś dnia facio stwierdził,ze mu koty piwnicę brudzą na drugim osiedlu.Moje koty 8O Jak ktoś chce sie przymigdalić to i bruk będzie dobry!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 12, 2011 7:09 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

Dzień jak co dzień zaczął się u nas. Koty w okolicach michowej godziny wykazywały dużą dozę niepokoju.Z każdą minutą coraz większą. Potem skoki ,niby przypadkiem, na mnie.Głębokie zaglądanie w zamknięte oczy, mruczenie, warkolenie na siebie...czyli oznaki głodowego niepokoju.
Dzień jak co dzień. Światło,ścierka, spryskiwacz i ruszam w poszukiwaniu sikunów. Jest to proces coraz trudniejszy bo koty coraz lepsze pomysła mają. Obie strony wykształcają więc coraz większą inwencję.Koty tzw twórczą ja poszukiwawczą. :mrgreen:
Potem strzykawki z żarełkiem dla Żuka,delikatne-takie matczyne :mrgreen: - budzenie córci coby kota nakarmiła,pobieżne czyszczenie biegusiem kuwet i lecim do dzikunów. Dziś lekkawo spóźniona zostałam zbesztana przez głodomory.Ale dzięki temu nie musiałam dulczyć pod sklepem z pieczywem.Jak dla mnie to wszelki handel od 5 powinien się zaczynać.I tak pani z wyrzutem stwierdziła,ze jest 5 minut do 6.Ale sprzedała.

Nie będę opisywać krwawych i goownianych scen naszej wczorajszej lewatywy.Żuk protestował werbalnie,pazurowo i ząbkami.Miał broń i jej użył. Ale częściowo opróżniony stał się radośniejszy. Dziś tura kolejna.Już się cieszę :mrgreen: Mały ma apetyt, jest radosny i migdali się.

Jędrula okazał się być kotem mega lizusem.I łóżkowcem. Ma także salonowe maniery bo wykłada się jak lew.
Witek zmienił klapnięty sufit budki na której się wylegiwał na pufika. Rozwija sie chłopak.
Czarne stado lata po całej chałupie siejąc zamęt i zniszczenie.
Nastka śpi snem umęczonej...spaniem.I nic nie jest jej w stanie przeszkodzić. Tak samoż TZ. :wink:

Choć wczorajsza wyprawa do stolycy mocno go nadwyrężyła.Nasz też zresztą. Do tego pojechaliśmy z Żukiem bo dzieciak nie mógł sam siedzieć bez żarełka i duszenia odbytku.Nie am to jak robić wymienione czynności w W-wie.
Złapałam na kastrację dziką dzicz.To znaczy Panienkę z miski.Jutro jedzie. Miałam ja łapać w niedzielę dopiero ale TZ zmusił :mrgreen: mnie do wcześniejszego. Bo zimno idzie-argument nie do przebicia. Łaskawie :wink: czekał na mnie pod blokiem z kontenerkiem. Bylebym nożynek zgrabnych na schodach wielokrotnym łażeniem nie nadwyrężyła.
Dzika dzicz siedzi w małej klatce ,korzysta z kuwety i drze ryja.Na nas, na świat ,na wszelkie kocie Bogi.Ma dostać LUDZIA i ten ludź ma ją głaskać, dać się zamiziać, pozwolić siedzieć na kolanach. Moje prośby nie zostały wysłuchane przez figurkę MB.Prosiłam o mega dzikuna. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 12, 2011 11:07 Re: OTW5-My,tymczasy i Żuk terrorysta ;)

to panienka dzika jak zwykle Wam się trafiła :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości