Strona 1 z 3

NIEWIDZIALNA KOTKA już na wolności-PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

PostNapisane: Wto lis 08, 2011 22:03
przez tabo10
JUŻ NIE SZUKAMY DOMU- KOTKA WRÓCIŁA NA STARE ŚMIECI...
Będzie krótko i zwięźle:
mam tydzień czasu na znalezienie doświadczonego DT lub DS dla burej , ok. rocznej koteczki. Zabrałam ją w zeszłym tygodniu z podwórka, większość jej stada miała kk, ona najprawdopodobniej też. Przestała jeść i pić, była odwodniona. Udało mi się umieścić ją w lecznicy na 2 dni, potem zabrałam ją do piwnicznego pomieszczenia socjalnego znajomej. Miała podawany antybiotyk-Synulox. Była tak zarobaczona,że kupa składała się głównie z robali 8O Odrobaczyłam. Nadal ma leczonego świerzbowca. Wczoraj miała sterylizację. Teraz przez tydzień będzie dochodzić do zdrowia w lecznicy.

Najgorsze,że koteczka bardzo źle znosi całą sytuację,jest przerażona,zalękniona, leży w jednym miejscu skulona i zwinięta w kłębek(mówię o czasie sprzed sterylizacji- bo teraz to normalne). Uszy do tyłu, ogonek i łapki wciśnięte w siebie jak się zbliżałam.Jakby chciała być niewidzialna! Przy każdym głasku wzdryga się z lęku. Nie chodzi i nie je w obecności człowieka. Wg mnie ma depresję... Na dworzu zachowywała się normalnie, podchodziła do karmicielki. Nie wiem co robić. Nie chcę jej wypuścić na nadchodzące mrozy. Zdążyła się już "rozhartować" w domowym ciepełku, obawiam się,żeby znów nie złapała jakiegoś zapalenia, bo ponownie już napewno nie da się złapać i zginie...

Ja nie mogę jej zatrzymać, mam swoje koty, małego tymczasa i psa, dodatkowo chorego tymczasa u znajomej, którym muszę się zajmować (podawanie leków). Długo nie ma mnie w domu. A koteczka potrzebuje głaskania, oswajania, kontaktu, zamknięta i odizolowana dziczeje. A potrafi głaskana wtulić się i przylgnąć do człowieka,odwrócić się i pokazać brzuszek, ciut zamruczeć i wciskać główkę pod moją pachę.Proszę Was o pomoc, o doświadczony, pełen cierpliwości, czasu, spokoju DT, inaczej będę zmuszona ją wypuścić...

Zdjęcie mam póki co jedno:

Obrazek

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 8:05
przez tabo10
Pomóżcie proszę, to pilne...

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 8:20
przez Katia K.
Tabo, napisz, gdzie jest kotka, także w tytule, może ktoś z Twoich okolic przeczyta. Jest piękna :)

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 11:22
przez AnielkaG
Jakby chciała być niewidzialna! Przy każdym głasku wzdryga się z lęku. Nie chodzi i nie je w obecności człowieka.

Na dworzu zachowywała się normalnie, podchodziła do karmicielki

to jest dzika kotka, ona umrze ze stresu w domu, MUSISZ ją wypuścić , po co chcesz ją na siłę oswajać? na ulicy jest pełno domowych miziaków, a szukasz DT dal dzikiej kotki mega zestresowanej obecnością człowieka?
ma gdzie się schronić? jeśli nie dam Ci dla niej domek ze styropianu i z polarem

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 11:35
przez _ogonek_
na razie zaglądam, bo nie wiem jak pomóc...

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 12:36
przez tabo10
kotka jest w Warszawie

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 12:55
przez tabo10
AnielkaG pisze:
Jakby chciała być niewidzialna! Przy każdym głasku wzdryga się z lęku. Nie chodzi i nie je w obecności człowieka.

Na dworzu zachowywała się normalnie, podchodziła do karmicielki

to jest dzika kotka, ona umrze ze stresu w domu, MUSISZ ją wypuścić , po co chcesz ją na siłę oswajać? na ulicy jest pełno domowych miziaków, a szukasz DT dal dzikiej kotki mega zestresowanej obecnością człowieka?
ma gdzie się schronić? jeśli nie dam Ci dla niej domek ze styropianu i z polarem


nie chcę niczego robić na siłę. po prostu się o nią martwię i szukam jak najlepszego sposobu, by jej pomóc. czy wypuszczenie jej po niedawnej chorobie i sterylizacji na nadchodzący mróz jej nie zabije? :( zdążyła się już "rozhartować" w cieple, jest osłabiona sterylizacją. a zastanawiam się nad znalezieniem jej domu, gdyż owszem urodziła się i wychowała na dworzu,ale jest obsługiwalna, podawałam jej leki do pyszczka, czyściłam i zakraplałam uszy, potrafiła troszkę pomruczeć leżąc na moich kolanach, nawet bruszkiem do góry. tak nie zachowuje się kompletnie dzika kotka- więc uznałam,że może ma szansę na adopcję? nie ukrywam,że Twój głos Anielko jest dla mnie bardzo cenny, masz duże doświadczenie,a ja mam mocno mieszane uczucia co do tej kotki. Na wolności podchodziła do karmicielki i dała się brać na ręce. Naprawdę nie wiem co dla niej lepsze, nie chciałabym zrobić jej "niedźwiedziej przysługi". Wypuścić oczywiście mogę zawsze, ale wiem,że już więcej zapewne mnie nie da się złapać, a jak się znów przeziębi? Nie wiem co robić.

Kotka ma budkę, nawet dwie, do którego wchodzi całe jej stado (oczywiście kto pierwszy ten lepszy, wątpię ,żeby kot już będący w budzie wpuścił inne koty). Nie wiem tylko czy nawet najlepsza budka coś daje na minus 20 st.mrozie :|

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 13:55
przez AnielkaG
czy nawet najlepsza budka coś daje na minus 20 st.mrozie



daje, ja karmię 20 kotów, wszystkie przezyły dwie ostatnie cięzkie zimy tylko w budkach ze styropianu, zadno nawet nie miało kataru

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 14:32
przez tabo10
to co wg Was i Ciebie Anielko z nią zrobić?
szukać domu czy wypuścić?

pomóżcie podjąć rozsądną decyzję :?: :?

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 18:32
przez Legnica
tabo10 trudno na odległosc ocenić aktualny komfort zycia tej kotki lub jego absolutny brak.
Martwisz sie o to ze nadchodzi zima.
Dobrze ze sie zastanawiasz,ze chcesz podjąć najlepszą dla kotki decyzje.
Ja podpowiem Ci tylko jedno,łatwiej kotu (dokarmianemu)przetrwac zimę niż zmagac sie ze stresem.
Stres dla kota,moim zdaniem,to największy wróg.
Dla kota całymi latami zyjącego na wersalce,nagłe znalezienie sie na ulicy to stres.Dla kota żyjącego latami na ulicy nagłe zamkniecie w mieszkaniu,też oznacza stres.
Teraz Ty musisz ocenić czy poradzi sobie z tym co aktualnie przeżywa?

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 18:51
przez ASK@
Zawsze serce mnie boli jak dziki wypuszcza.Ale wypuszczam.

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 19:04
przez AnielkaG
moje dziczki są szczęśliwe, mimo że w zimie marzną im tyłki

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 19:08
przez ASK@
AnielkaG pisze:moje dziki są szczęśliwe

Są.Moje też. Ale i tak mi ciężko. Jak je przetrzymuję po cięciu to widzę ile stresu to ich kosztuje.Ale i tak jest mi źle jak wypuszczam.Choć wiem,że to najlepsze dla nich.
Ale co z kicią zrobić musi zadecydować tabo10.Ona ją widzi, zna sytuację.
Ja przetrzymuję kotki po zabiegu jak mam taką możliwość do 10 dni.Jeśli współpracuje.

DT dal takiej koci ciężko będzie znaleźć.Bo to zablokowanie sobie miejsca do wiosny.A tyle domowych się błąka.

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 19:17
przez Legnica
DT dla dzikiej kici to pół biedy,ale znaleźć DS dla kotki która nie chce byc domowa?
A jeśli kicia przy najbliższej okazji zwieje z nowego domu?jesli zwieje,to znajdzie sie w obcym dla siebie miejscu,w otoczeniu obcych kotów,które prawdopodobnie zechca ją przegnać.
Tak sobie myslę ze jak ma sie mozliwosć wypuszczenia dzikiego kota w miejsce które juz zna,w miejsce gdzie jest względnie bezpiecznie,a moze nawet w miejsce ze stałą stołówką,to nie jest to złą opcją.

Re: NIEWIDZIALNA KOTKA -TYDZIEŃ NA ZNALEZIENIE DT/DS ALBO ULICA!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 20:08
przez ASK@
Ona do końca dzika chyba nie jest skoro jest obsługiwalna.Ale może być przerażona i jak ozdrowieje to pokaże pazurki.Albo siedzi w klatce i jest spłoszona.Poza klatka będzie miziakiem lub dzikiem.
Ew DT musi się liczyć z jej pozostaniem.