» Nie gru 18, 2011 12:38
Re: Wątek kotów Felv+ do adopcji
Sądzę, że dobrze byłoby, aby opiekunowie białaczkowych kotów podzielili się swoim doświadczeniem.Mam teraz dwa białaczkowe tymczasy, na pewno mają FeLV+, potwierdzone to zostało pcr. Być może jednak test Elisa byłby ujemny, jak w przypadku kota fiszka13. Marta-po, która wzięła ode mnie białaczkową Marusię, ma teraz cztery koty z potwierdzonym FeLV+. I co? I nic. Koty piękne, zadbane, szczęśliwe.Biegają, bawią się piłeczkami, nie mają żadnych objawów.Podobnie moje, już teraz dwa - Czaruś i Julcia.Są dorosłe, ale zachowują się jak małe kociaki.Nie łapią infekcji, nie ma się do czego przyczepić.Nie bagatelizuję sprawy, ale wiem, że muszę przede wszystkim zadbać o ich komfort psychiczny, to najważniejsze.Unikanie stresu jest kluczowe. Z tym, że moje postępowanie jest takie samo jak w przypadku kotów wolnych od wirusa, więc nie widzę problemu.Przeglądam ogłoszenia adopcyjne i zwracam uwagę na to, czy jest mowa o testach.Bardzo, ale to bardzo rzadko, a wirus FeLV wcale nie występuje tak sporadycznie.Prawdopodobieństwo przygarnięcia kota z białaczką jest duże, tylko o tym nie wiemy.Czyżby angielskie powiedzenie "not to know is very often the best thing" i tutaj miało swoje zastosowanie?