[W-wa] Na wydaniu 3 cudne panny po eksmisji

Witam
W trybie pilnym poszukujemy domu dla trzech kotek (mamusia 3 lata i dwie córeczki po 2 lata), wszystkie wysterylizowane.
Sytuacja jest tragiczna, zwierzęta zostały wychowane w mieszkaniu w bloku (niewychodzące) i pewnie trafią do schroniska albo na dwór po eksmisji ich właścicieli w czwartek, aktualnie mam je w biurze w którym zostać na stałe nie mogą. Prosimy o pomoc dla tych sierot, zwierzęta jak zwykle niewinne, nie wiedzą co się dzieje, są strasznie przestraszone i zdezorientowane, ale zdrowe, przylepne i prześliczne (ciekawe umaszczenie). W sumie zwierząt było 7, 2 psy i 5 kotów, dla psów dom już znaleziono, dwa kocurki, dzięki koleżance z pracy, trafią dzisiaj do nowego lokum, natomiast brakuje nam już pomysłów co zrobić z tą trójką.
Odpowiem na wszystkie pytania. Numer telefonu na priv. Kotki do odebrania w Warszawie (Śródmieście), lub kwestia umówienia.
Proszę, wręcz błagam o pomoc i kontakt, nie chcemy, żeby te domowe stworzenia trafiły teraz do schroniska na Paluchu, lub gorzej, bo na ulicę w zimie.
Poniżej zdjęcia kotek (na ostatniej fotce dwie siostry, na pierwszej mama z córcią)






W trybie pilnym poszukujemy domu dla trzech kotek (mamusia 3 lata i dwie córeczki po 2 lata), wszystkie wysterylizowane.
Sytuacja jest tragiczna, zwierzęta zostały wychowane w mieszkaniu w bloku (niewychodzące) i pewnie trafią do schroniska albo na dwór po eksmisji ich właścicieli w czwartek, aktualnie mam je w biurze w którym zostać na stałe nie mogą. Prosimy o pomoc dla tych sierot, zwierzęta jak zwykle niewinne, nie wiedzą co się dzieje, są strasznie przestraszone i zdezorientowane, ale zdrowe, przylepne i prześliczne (ciekawe umaszczenie). W sumie zwierząt było 7, 2 psy i 5 kotów, dla psów dom już znaleziono, dwa kocurki, dzięki koleżance z pracy, trafią dzisiaj do nowego lokum, natomiast brakuje nam już pomysłów co zrobić z tą trójką.
Odpowiem na wszystkie pytania. Numer telefonu na priv. Kotki do odebrania w Warszawie (Śródmieście), lub kwestia umówienia.
Proszę, wręcz błagam o pomoc i kontakt, nie chcemy, żeby te domowe stworzenia trafiły teraz do schroniska na Paluchu, lub gorzej, bo na ulicę w zimie.
Poniżej zdjęcia kotek (na ostatniej fotce dwie siostry, na pierwszej mama z córcią)





