Strona 1 z 7

Czarny pers szuka kochającego domu

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 9:07
przez Edzina
W niedzielę poszedł do nowego domu mój ostatni tymczas. I co? Ano już w kolejce czekał kolejny... Mały kocurek zabrany z rąk dzieci, które się nim bawiły rzucały, a kiedy się znudziły - wrzuciły go do piwnicy.
Kociak ma koci katar, dostał już dwa zastrzyki i jest lepiej. Za to wylazł z niego straszny rozrabiaka. :strach:
Biega, skacze, poluje, skacze po stole, skacze w nocy po głowie, skacze po parapetach. Gryzie, drapie, wywija się przy czyszczeniu uszu, a kiedy dostaje zastrzyk, to wtedy jest straaaaaszna panika... :-)
A. Na plus powiem to, że pięknie załatwia się do kuwety i kocha inne koty. No i mruczy jak traktorek. :-)
A to mały szczyl:
Obrazek

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Śro paź 26, 2011 22:07
przez Edzina
Dzięki kolejnej udanej akcji miau - 22 października przyjechał z Łodzi czarny pers. :) Wziął się stąd:
viewtopic.php?f=1&t=133946
Więc teraz we dwójkę siedzą razem w pokoju.
Mały - istny huragan i wiercipięta. Nie usiedzi na miejscu ani chwili, zresztą na jednym zdjęciu widać co wyprawia. Resztę takich zdjęć wyrzuciłam. :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Pers - woli poleżeć. Ale jak tu leżeć jak coś takiego napada? No to burczy i wali łapą. Trudno. Muszą jakoś się przemęczyć póki jeden z nich nie znajdzie domu. Tzn. planuję pierwszego wydać małego.

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Śro paź 26, 2011 22:43
przez magyrato
pers cudo, ja naprawde nie moge, ale mialam kupe lat czarna persice i sie wzruszam jak widze i mam glupie pomysly :roll: :1luvu:

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Czw paź 27, 2011 7:30
przez ezzme
przedostatnie zdjęcie boskie :D
obu dobrze robi towarzystwo :wink:

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Czw paź 27, 2011 14:53
przez andorka
Przycupnę sobie, bom ciekawa dalszych losów persa, w końcu był moim gościem;)
A maluch słodki :1luvu:

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 16:21
przez LaMonture
Jaaaa.... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ten pers ma wszystko, czego oczekuję od kota - jest czarny i jest... persem :wink: Cuuudo :D

Dobra, znikam stąd, zanim zakocham się na dobre i zacznę kombinować nad sprowadzeniem do siebie swej miłości :wink:

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 20:02
przez Edzina
LaMonture pisze:Dobra, znikam stąd, zanim zakocham się na dobre i zacznę kombinować nad sprowadzeniem do siebie swej miłości :wink:

A skąd jesteś? 8)

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 22:01
przez LaMonture
Edzina pisze:
LaMonture pisze:Dobra, znikam stąd, zanim zakocham się na dobre i zacznę kombinować nad sprowadzeniem do siebie swej miłości :wink:

A skąd jesteś? 8)



Z Gdańska :wink: Dalej się chyba nie da... :roll:

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pt paź 28, 2011 22:22
przez Edzina
LaMonture pisze:Z Gdańska :wink: Dalej się chyba nie da... :roll:

Phi. Nie wiem czy przypadkiem nie będę tam jechać. 8)
Nie jestem jednak pewna co do jego sikania. Ostatnio prałam dywanik, bo mi śmierdział. Ale pewna nie jestem czy to nie mały, albo jakiś wcześniejszy tymczas. Mogłam nie zauważyć i jeśli któryś czuł zapach - mógł zrobić, bo dywanik jest fajny do sikania, miękki.. :-) Dlatego chciałam najpierw wydać małego, żeby na spokojnie zająć się persem i obserwować. Nigdzie świeżej plamy nie widziałam. Na łóżku, ani nigdzie, więc nie wiem czy to on.
No i zastanawiam się czy on powinien być jedynakiem. Niby furczy na małego, ale jak zostaje sam w pokoju, to miauczy. Jest cisza jak przyniosę mu kociaka z powrotem. Nudzi się jednym słowem. ;-)
Myślę jednak, że gdyby miał ludzi przy sobie, to może by mu to wystarczyło i mógłby mieszkać sam. Więc w sumie jest obojętne czy trafi do domu z kotami czy nie. Ale jeśli z kotami, to raczej tylko jednym. To spokojny kot, a większa ilość byłaby dla niego już niewygodna i męcząca.

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pon paź 31, 2011 21:25
przez Edzina
Byłam dzisiaj z Ramzesem u weta. Bo wyczułam jakieś strupy na kręgosłupie. Kicio został ogolony, znalazła się jeszcze jakaś zagubiona, wypasiona pchła. No i co? Ano grzybek. Wygląda na jakiś zaleczony, więc nie wiem czy dalej rozsiewa. Dostał płyn do smarowania. Jak trochę wydobrzeje, to trzeba będzie zrobić mu remont paszczy. Ma też jakąś nadżerkę na wardze, dlatego tak słabo je.. Nie wiem jak to się ma do sikania (bo u mnie jednak nie sika), może po prostu oddali, bo nie opłacało im się leczyć..
Aha. Książeczki póki co nie dostałam. Zaczynam wątpić czy istnieje..

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pon paź 31, 2011 21:31
przez ezzme
uwielbiam ogolone persy, chociaż powód wcale mi się nie podoba.
:ok: za szybkie leczenie

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Pon paź 31, 2011 23:26
przez andorka
A może ta nadżerka w pysiu to powód mlaskania?

A pchłe to chyba miał jako lokatorkę zaprzyjaźnioną ;), u mnie żadne zwierzątko po jego odjeździe się nie ujawniło, a mnie gryzą absolutnie wszystkie pchły, które pojawiają się w domu :evil:

Jak dla mnie ten kot został oddany BO k...a tak, bo wszystkim przeszkadzał :cry: .
Spróbuję w sprawie książeczki zadzwonić po święcie, zobaczymy co z tego wyjdzie :|

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 16:31
przez Edzina
Tak wygląda Ramzes pod sierścią... :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Dostał jeszcze krople do oczu..

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 16:56
przez ezzme
ojej paskudne ma te strupy. oby jak najszybciej zeszły :ok:
znajoma z forum, ma duże doświadczenie z grzybicą, w razie problemów daj znać może będzie mogła doradzić.

Re: Mały kocurek i czarny pers - komu, komu?

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 17:26
przez Edzina
Myślisz, że mały może się zarazić?