We wtorek wchodzę do sklepu spoż. po zakupy a tam Pani ekspedientka informuje mnie że pod sklepem od jakiegoś czasu przebywa kot mocno poturbowany
Kotka jest potwornie chuda bardzo długo musiała nie jeść albo bardzo żadko była karmiona , sierści praktycznie niema jedna wsza po niej chodzi, resztki sierści posklejane w ziemi i odchodach , dodatkowo jakby tego było mało jest przetrącona - tył.
Kicia leżała kilka dni w wysokiej trawie koło sklepu nieprzytomna z bólu prawdopodobnie ktoś ja wyrzucił i wpadła pod samochód, zainteresowanie wzbudziła dopiero jak psy ja dopadły i zaczęły ja atakować.
Osoby które często przebywają pod sklepem odganiali psy i tyle.
Po kilku dniach kicia wstała i podeszła pod sklep ale jest tam nie mile widziana bo " jest parszywa '' . tak to sie teraz nazywa zaniedbanie przez człowieka.
Koteczka chodzi bardzo powoli tył jej zarzuca na boki i kuleje lekko od czasu do czasu na tylnie łapki.
Kicia jest niczyja nikt się nie przyznaje do niej i nikt jej nie chce pomóc przygarnąć, Ogólnie jest bardzo kontaktowa i spragniona głaskania.
Koteczka to tri kolor.
Ja obecnie jestem zakocona po kokardę 10 futrzastych w domu .
Bardzo proszę o pomoc dla kotki jest bardzo zimno i pada deszcz kicia siedzi pod tym sklepem schorowana i obolała a ja sama nie mam możliwości pomóc.
Pisałam do Rzeszowskieo Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom to kazali mi iść do gminy , w gminie rozgładaja ręce.
Jakby to byl pies to by intereniowali z obawy przed niebezpieczenstwem pogryzienia a kot da sobie rade
Pisałam do Schroniska w Przemyślu ale bez odzewu.[*]