Strona 1 z 13

Antoś Kukiełka ['] z białaczką,przekochany,odszedł :(

PostNapisane: Nie paź 02, 2011 19:01
przez anita5
Oto Antoś, zwany także Muminkiem:

Obrazek Obrazek

Oddany przez opiekunów do uśpienia, ponieważ test wykazał białaczkę.
Trafił do nas.
Ma około 6-7 miesięcy.

Powtórzyliśmy test, niestety wynik był pozytywny.
Został wykastrowany, wczoraj, dziś już nie pamięta.

Biega, bawi się, skacze, jest bardzo wesoły.
Kocha ludzi, tuli się, daje brzuszek do głaskania, całuje...
Jest malutki, wielkości 4-miesięcznego kotka. Ma cudne futerko i rozkoszną buzię.

Czy ma szanse na dom?
Chciałabym, aby ktoś go pokochał.
Antoś może żyć długo i szczęśliwie.
Ewentualnemu domkowi będę dostarczać interferon (oczywiście w rozsądnej odległości :) )

Mój Leoś żyje z białaczką już ponad 4 lata, ma doskonałe wyniki badań krwi, fantastyczny hematokryt i nikt by nie powiedział, że on jest chory.

O Antosiu zresztą też tego nie można powiedzieć, patrząc jak szaleje i pięknie biega.
----------------------------------------------------------------------------------------

Antoś odszedł 14 lutego 2013 roku. Ogromnie mi smutno. :cry:

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Nie paź 02, 2011 19:35
przez Bazyliszkowa
Za super domek dla Antosia :ok: :ok: :ok:

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Nie paź 02, 2011 21:26
przez Liwia_
Melduję się :)
Antoś jest kotkiem tak cudnym, że dom znaleźć musi, gorąco w to wierzę :)

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 7:23
przez mahob
Za dom dla Antosia :ok:

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 8:25
przez ewar
Od czasu kiedy dowiedziałam się, że moje trzy tymczasy są FeLV+ zaczęłam się trochę tym interesować.Mnóstwo kotów ma białaczkę, jak się okazuje.Wydaje mi się, że jest ich tak dużo, bo po prostu są testowane.Białaczka to nie nowotwór, czego tak bardzo ludzie się boją, w dobrych warunkach koty mogą żyć wiele lat, być w świetnej kondycji.To nie wyrok.Mój jeden tymczas jedzie do domku ze zdrowym kotem, ten zdrowy jest zaszczepiony.Gorąco wierzę, że malutki Antoś nie będzie miał objawów, zwalczy wirusa, albo pozostanie on uśpiony, co jest wysoce prawdopodobne.Domki należy uświadamiać, nie straszyć, pisać FeLV+ w ogłoszeniach, bo większość ludzi odrzuca kota z białaczką, sądząc, że to nowotwór i kot umrze w męczarniach.Dodam, że z moimi do weta nie biegam, nie ma takiej potrzeby, co za tym idzie nie ponoszę kosztów związanych z leczeniem.Najlepszą terapią jest dbać o kota, dobrze karmić i kochać.Tak!

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 15:48
przez anita5
Masz oczywiście rację, Ewar.
Mój białaczkowy Leoś, odpukać, od lat nawet nie kichnął. :D

Antoś aktualnie rządzi balkonem, skacze, biega, morduje zabawki, jest prawdziwym kocim dzieckiem jeszcze. Cieszy się okropnie, chyba nie miał za wiele swobody w poprzednim domu...

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 15:56
przez ewar
Mój białaczkowy Leoś, odpukać, od lat nawet nie kichnął. :D cytuję
No, proszę ! :lol: I czego tu się bać?

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 17:40
przez natur11
bedzie dobrze i bedzie domek :ok:
przytulanki sle, jest cudowny :1luvu:

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 18:21
przez fiszka13
Śliczny ten Antoś Muminek :1luvu:
Planujecie może morfologię/biochemię maluchowi? To by coś więcej powiedziało o jego stanie zdrowia. Dla potencjalnego domku mogło by być ważne (znaczy dla mnie by było gdybym się zastanawiała nad dokoceniem mojego felvka drugim felvkiem 8) ).

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pon paź 03, 2011 18:22
przez anita5
Tak, ale chcemy mu dać odetchnąć chwilkę po atrakcjach kastracji. :wink:

No i na razie nie mam fotek sensownych, żeby ogłoszenia robić.

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Czw paź 06, 2011 18:40
przez anita5
Fotek nadal z braku czasu nie ma, ale za to Antoś pokazał swoje prawdziwe ja. Polega na tym, że Antoś nie zna zmęczenia i potrafi bawić się, biegać i szaleć bez ustanku godzinami.
:strach:
Jest okropnie szczęśliwy. Nie wiem, więził go ktoś gdzieś czy jak? On po prostu jest okropnie szczęśliwy, że może biegać.

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Czw paź 06, 2011 18:54
przez natur11
to pewne ze szczescia :)
tak jak kotka Pelasia - czarnulka, ktora u was na dt przebywala, to tez byl zywiol :D

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Czw paź 06, 2011 20:48
przez Liwia_
Antoś nr 1 też miał taki etap, szalał jak pijany zając... z przerwami na tulenie ;)

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 6:54
przez mahob
anita5 pisze:....... On po prostu jest okropnie szczęśliwy, że może biegać.


Niech biega :)
Dzielny kotek :ok:

Re: Antoś z białaczką, cudny, kochany, czy ma szanse na dom?

PostNapisane: Nie paź 09, 2011 9:56
przez anita5
Jola_K pisze:to pewne ze szczescia :)
tak jak kotka Pelasia - czarnulka, ktora u was na dt przebywala, to tez byl zywiol :D


Mam wrażenie, że Pelasia w porównaniu do Antosia to ostoja spokoju była... :wink: