Strona 1 z 2

Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 15:30
przez lkm.itd
Witam
Mieszkam w domu w okolicach warszawy i zastanawiam się nad adopcją kota/kotki. Mam ok. 7 letnią koteczkę, bardzo płochliwą,która w poprzednim domu była gnębiona przez silniejszego kocura więc pewnie w grę wchodziłaby opcja DT/DS jeśli koty się polubią. Ponieważ
mój dom jest położony w zasadzie w lesie i zdarzało się, że koty nie wracały, nie chciałabym jeszcze raz przeżywać zaginięcia futra, dlatego zależało by mi na kocie - domatorze. Rozmawiałam z moim wetem o kocie niewidomym (z nadzieją, że taki kotek będzie raczej wolał przebywać na terenie który dobrze zna, ale ona twierdzi, że to nie ma znaczenia).

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 15:38
przez dorcia44
kot niewidomy również może zginąć,jemu jest jeszcze trudniej :cry: ,a ciekawska kocia natura może wziąść górę nad każdym kotem .

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 15:47
przez Jus87
Właśnie chciałam napisać, że kot z jakimiś dysfunkacjami nie powinien jednak znaleźć się w domu wychodzącym. Nie jest oczywiście powiedziane, że coś się musi stać. To zależy od kociego charakteru, a tego do końca przewidzieć się nie da.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 15:50
przez J.D.
ja uważam,że ..."wychodzący kot codziennie gra w rosyjską ruletkę"...

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 16:16
przez Orko
Muszę się przyznać, że nie mam w tym wprawy i nie mam zbytnio pojęcia o adopcji kotów. Jestem dorywczą karmicielką kotów w moim zakładzie pracy. W chwili obecnej mam na utrzymaniu cztery dorosłe koty, które w tej chwili czekają na sterylizacje i kastrację ale i mam też siedem uroczych kociąt dla których szukam domu. Myślę, że każdy dom będzie dla nich lepszy niż hala produkcyjna gdzie panuje niesamowity hałas. Najmłodsza czwórka to urocze oswojone kocięta które można brać na ręce, głaskać i się z nimi bawić. Dwa z nich wyglądają jak małe maine coony są takie miękkie, bardzo puszyste i mają długą sierść. Aż boję się myśleć co się z nimi stanie jak przyjdzie zima a ta część hali w której one się znajdują jest nieogrzewana.
Gdyby była Pani tym zainteresowana to proszę napisać do mnie na adres e-mail ula.skibniewska@wp.pl a ja chętnie prześlę Pani zdjęcia moich najmłodszych podopiecznych. Myślę, że warto dać im szansę na normalny dom.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 16:18
przez J.D.
Orko pisze:Muszę się przyznać, że nie mam w tym wprawy i nie mam zbytnio pojęcia o adopcji kotów. Jestem dorywczą karmicielką kotów w moim zakładzie pracy. W chwili obecnej mam na utrzymaniu cztery dorosłe koty, które w tej chwili czekają na sterylizacje i kastrację ale i mam też siedem uroczych kociąt dla których szukam domu. Myślę, że każdy dom będzie dla nich lepszy niż hala produkcyjna gdzie panuje niesamowity hałas. Najmłodsza czwórka to urocze oswojone kocięta które można brać na ręce, głaskać i się z nimi bawić. Dwa z nich wyglądają jak małe maine coony są takie miękkie, bardzo puszyste i mają długą sierść. Aż boję się myśleć co się z nimi stanie jak przyjdzie zima a ta część hali w której one się znajdują jest nieogrzewana.
Gdyby była Pani tym zainteresowana to proszę napisać do mnie na adres e-mail ula.skibniewska@wp.pl a ja chętnie prześlę Pani zdjęcia moich najmłodszych podopiecznych. Myślę, że warto dać im szansę na normalny dom.

o i proszę -świetnie :ok: brać od razu dwa!!!

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 20:24
przez lkm.itd
J.D. pisze:ja uważam,że ..."wychodzący kot codziennie gra w rosyjską ruletkę"...


Trochę pewnie tak jest i dlatego,zaginęła mi kotka 4 lata temu obiecałam sobie, że nie będę brała kotów, ale 2 lata temu do sąsiadki przybłąkała się koteczka - maleństwo chore na kk, zagłodzone prawie na śmierć, praktycznie nie stające na tylne łapy, to pomyślałam, że dla szansa na życie jest dla niej lepsza niż pewna śmierć... wyrosła na śliczną i kochaną kotunię, ale niestety zaginęła mi w sięrpniu, a żal i smutek po niej pozostał :( i niewielkie to pocieszenie, że przeżyła szczęśliwe 2 lata. Z kolei Irokezka która mi została trafiła do mnie z bloków jako dorosły kot i mam nadzieję, że będzie ze mną jeszcze długie lata - wychodzi w domu w zasadzie tylko po to żeby powygrzewać się na tarasie, no ew. jakieś polowanko na mysz w garażu, ale gdyby miała towarzystwo drugiego kota domatora żyło by się jej szczęśliwiej, a mi oszczędziło smutku po stracie. Pomyślałam, że znacie charaktery kotów na DT i może znacie kota który nie lubi wychodzić :).

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pt wrz 16, 2011 20:34
przez Neigh
A to nie prościej po prostu zabezpieczyć okna? I kota nie wypuszczać?
Chcieć to móc........i zamiast sie zadręczać kotami co w różny ( a zapewne dla nich tragiczny sposób ) zginęły - cieszyć się nimi całe ich życie?

Zabezpieczenie okna to koszt ok 20 zł - życie kota bezcenne ( przynajmniej dla niektórych......).

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 7:44
przez Neigh
Poza tym - fakt czy kot lubi czy nie lubi wychodzić nie zabezpieczy jego życia. Wystarczy, że w swoim życiu wyjdzie raz - niefartownie.

Niezmiennie mnie irytują te wszystkie koty, które "wychodzą tylko na taras", wychodzą tylko do ogródka, "nigdy nie wypadały" itp

Nie dalej jak wczoraj dzwoni pani - kot jej wypadł.......a wie pani on nigdy nie wypadał......
No patrzcie tylko raz wystarczył. I co? I pani chce nowego kota - z lękiem wysokości. ( słowo honoru!)

To jest mniej wiecej tak, jakby jej 3 letnie dziecko wbiegło pod samochód i by chciała nowe dziecko np. z problemami z bieganiem.......


Właściciel to osoba, która powinna dbać o bezpieczeństwo swojego zwierzaka, a nie wierzyc w jego zdrowy rozsądek, przyzwyczajenia. Bo to, mimo naszego dla gatunku uwielbienia - KOT. Po prostu kot.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 8:15
przez klauduska
viewtopic.php?f=13&t=133259 u mnie są kociaki do adopcji. ale absolutnie niewychodzące mają być :).
wychodzić można na smyczy albo zabezpieczyć teren dokładnie.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 10:51
przez Simba123
Witam,

Jeżeli potrzeba kotka jest nadal aktualna proszę o kontakt.

Wczoraj z mężem na spacerze znaleźliśmy małą kotkę. Miauczała pod autem i gdy podeszłam wskoczyła mi na kolanka i położyła się do góry brzuszkiem. Prawdopodobnie ktoś ją wyrzucił. Ochrona naszego osiedla powiedziała, że ta mała od rana siedzi w tym samym miejscu i płacze. Nie mogliśmy jej tak zostawić. Mamy w domu kocurka i pieska suczkę. W ubiegłą niedzielę, odszedł nasz 2 pies, który miał nowotwór. Nasze zwierzaki są poddenerwowane stratą jednego członka ich stada. Myśleliśmy, że jakoś przyjmą kotkę i wzięliśmy ją do domku.



Niestety pomimo naszych chęci sytuacja była dramatyczna. Nasz kot na początku był spokojny ale po paru godzinach dostał szału. Dzwoniliśmy do okolicznych lecznic (mieszkamy na Mokotowie) i znajomych lecz z uwagi na porę i kłopot jedynie lecznica REDLINE w Łazach zgodziła się ją przyjąć do hoteliku (gdzie będzie zbadana i odrobaczona na nasz koszt). Nie chcieliśmy oddawać jej do schroniska, bo ma wspaniały charakter i jest czyściutka. Ma ze 3, 4 miesiące i jest bardzo miła, grzeczna, kolankowa i dobrze wie, że kanapa służy do spania.


Mysleliśmy, że damy radę ją przenocować ale mamy małe mieszkanie i nie było jak ich odseparować. Nie mogła zostać u nas, zwłaszcza, że jak pisałam powyżej w ubiegłą niedzielę odszedł nas pies, Hudy i nie jesteśmy gotowi na nowego mieszkańca. Ja nie mam siły na chwilę obecną socjalizować zwierząt bo jest mi ciężko i muszę zająć się naszą suczką, która opłakuje stratę braciszka i która kotka polubiła ale nasz kot Maniek jest specyficznym kotem i chyba nie dość, że woli być jedynym kotem w domu to wszystko wskazuje na to, że woli psie towarzystwo. Jest adoptowany ze schroniska, przeszedł operację oka i to może tłumaczyć jego zachowanie. wychodzi na smyczy na spacerki i na dworze się interesuje kotami, bo chyba wychowywał się w domu wychodzącym, ale w mieszkaniu czy naszym czy cudzym dostaje szału - gryzie, atakuje, skacze po ścianach. Próbowalismy go socjalizować ale na próżno. Wczoraj na początku był spokojny, czym uśpił nasze obawy ale dał popis w nocy.

Szukamy dla tej małej teraz dobrego domku. Kotka (tymczasowo Fruzia bo przyfrunęła z nikąd) jest przemiła. Takiej przytulanki dawno nie spotkałam. Bardzo czysta, zadbana, troszkę chuda jedynie. Przebywa w Łazach w lecznicy Redline www.redwet.pl w hoteliku (za który zapłacimy). Proszę o pomoc w znalezieniu dla niej domu na stałe lub przekazanie tej wiadomości dalej, bo w gronie naszych znajomych na chwilę obecną nikt nie chce kotka.

Zdjęcia chętnie podeślę mailem.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 12:16
przez ewar
Simba, koniecznie zrób ogłoszenia, jest mnóstwo stron, ale najlepsze to gumtree.pl i tablica.pl.FB też by się przydał.Schronisko to dla niej wyrok, na forum jest mnóstwo wolontariuszy ze schronisk, żebrzą o domy tymczasowe dla kotów, bo widzą, co się dzieje.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 14:58
przez lkm.itd
Neigh pisze:A to nie prościej po prostu zabezpieczyć okna? I kota nie wypuszczać?
Chcieć to móc........i zamiast sie zadręczać kotami co w różny ( a zapewne dla nich tragiczny sposób ) zginęły - cieszyć się nimi całe ich życie?

Zabezpieczenie okna to koszt ok 20 zł - życie kota bezcenne ( przynajmniej dla niektórych......).


Tak, też próbowałam, tylko, że ona wychodziła głównie przez drzwi, im bardziej się jej się pilnowało tym bardziej się starała, a w terenie nie masz szansy złapać kota który nie chce być złapany. Oczywiście, że trzeba w takiej sytuacji pilnować drzwi, ale tak naprawdę jedyna 100% metoda na otwarcie drzwi i nie wypuszczenie kota to uprzednie zamknięcie go w łazience (po zabawie z nim w kocią ciuciubabkę).

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 15:17
przez ewar
Nie mam tego problemu, bo mieszkam w bloku.Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie kota nie wychodzącego, kiedy mieszka się w domu, ale to jest ryzyko.Pomyśleliście o wolierze? To nie jest głupi pomysł, nawet są wątki z instrukcją, jak ją zrobić.

Re: Szukam kotka do adopcji warszawa

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 16:02
przez Zazusia
ewar pisze:Nie mam tego problemu, bo mieszkam w bloku.Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie kota nie wychodzącego, kiedy mieszka się w domu, ale to jest ryzyko.Pomyśleliście o wolierze? To nie jest głupi pomysł, nawet są wątki z instrukcją, jak ją zrobić.

My mieszkamy w domu z ogrodem. I też nie wyobrażam sobie, żeby koty siedziały w domu i nie wychodziły do ogrodu.
Zrobiliśmy z ogrodu nasze małe ALCATRAZ i koty są bezpieczne.