Strona 1 z 2

MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 20:19
przez Przezroczysta
Witam serdecznie,
zastanawiałam się w którym temacie umieścić ten wątek, jednak po dłuższym namyśle zdecydowałam się na Kociarnię.
Otóż bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu, który nie daje mi spokojnie spać. Mianowicie kilka dni temu (tj. we wtorek) niedaleko mojego miejsca zamieszkania znalazłam kilka kociąt w śmietniku. One tam po prostu zamieszkały. Większość ma na oko 6 - 7 tygodni, jeden z nich około 3 - 4 tygodni. Jest maleńki, jeszcze ledwo chodzi. Niestety, warunki nie pozwalają mi zabrać całej zgrai do domu, więc pozostaje mi jedynie chodzić i dokarmiać maluszki. Już teraz noce są coraz chłodniejsze, niedługo zrobi się naprawdę zimno, a nie chcę skazać ich na śmierć poprzez zamarznięcie. Zastanawiałam się nad zgłoszeniem problemu do Straży Miejskiej, jednak obawiam się, że trafią one wtedy do schroniska i jeśli szybko nie znajdą kochających właścicieli zostaną zwyczajnie zabite.
Stąd moje pytanie - do jakiej instytucji w Warszawie mogę się zgłosić, żeby mieć pewność, że nie stanie im się żadna krzywda i ktoś je przygarnie?
Kociaki są dzikie, chociaż Maluszek powoli przyzwyczaja się do mnie i coraz śmielej podchodzi, jednak jeszcze za wcześnie na głaskanie. :-)
Pragnę także nadmienić, że ani razu nie widziałam przy nich matki, a maluszki wydają się być strasznie wygłodniałe. Kiedy przynoszę im jedzonko jedzą jak szalone, poza tym są wyraźnie wychudzone.

Bardzo proszę o pomoc.

Z poważaniem,
Przezroczysta

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 20:20
przez kotx2
podnosze,bo pilne :!:

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:20
przez dorcia44
gdzie mieszkasz ?

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:21
przez Przezroczysta
W Warszawie, na Gocławku.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:33
przez dorcia44
dodaj w tytule Gocław .
Ile jest tych kociaków?
czy są z mamami?
czy ktoś je karmi /. w jakim są stanie /.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:36
przez Przezroczysta
dorcia44 pisze:dodaj w tytule Gocław .
Ile jest tych kociaków?
czy są z mamami?
czy ktoś je karmi /. w jakim są stanie /.


Zazwyczaj jest ten malutki, reszta gdzieś wybywa, aczkolwiek na tyle, na ile zdążyłam się zorientować jest ich około czterech i zazwyczaj kręcą się blisko tego śmietnika.
Tak jak napisałam - ani razu nie widziałam ich mamy czy też mam, więc podejrzewam, że są one zostawione same sobie.
Wydaje mi się, że nikt ich poza mną nie karmi. Na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze. Mają ładne, czyste oczka (nie załzawione etc.), czystą sierść.

I co najważniejsze - SĄ PRZEPIĘKNE (postaram się jutro wstawić zdjęcie Maluszka), a jak przyjdzie zima - zginą.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:40
przez dorcia44
a nie mogła byś chociaż ze 2 wziąć na dt?

łatwiej dla mniejszej grupki znaleźć ....

ten najmniejszy nie ma gdzieś rodzeństwa? co on je :cry:

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Czw wrz 01, 2011 21:44
przez Przezroczysta
dorcia44 pisze:ten najmniejszy nie ma gdzieś rodzeństwa? co on je :cry:


Wydaje mi się, że nie ma wśród tych starszaków jego rodzeństwa. Wyglądają zupełnie inaczej (ale tak jak napisałam w pw jutro dodam zdjęcia).
Co je kiciulek? No cóż, dzisiaj zaniosłam mu troszkę serka białego rozdrobionego z mleczkiem. Jadł aż mu się uszka trzęsły. Troszkę gotowanej piersi z kurczaka rozdrobnionej. Jogurcik naturalny. To przynosiłam mu przez kilka dni. I wszystko pięknie jadł, z tego wynika, że potrafi już samodzielnie jeść. Aczkolwiek trzyma się cały czas tego śmietnika, nigdzie się nie oddala. Jest jeszcze bardzo nieufny, ale poczyniliśmy już pierwsze kroczki do zapoznania się. :-) Podchodzi coraz bliżej, nie chowa się kiedy przychodzę.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 13:46
przez Przezroczysta
Nadal pilne!
Proszę o pomoc, jakąś wskazówkę.
Kiciulek nie dał się jeszcze złapać, ale kiedy siedziałam podchodził do mnie, troszkę nawet na mnie wszedł, ale kiedy próbowałam go pogłaskać - uciekał.

Dodaję zdjęcia Maleństwa.
http://imageshack.us/g/194/img1002yb.jpg/


Malutki jest jeszcze mniejszy niż na zdjęciach. Kobieta, która także przychodzi je karmić twierdzi, że maluszki są z lipca, aczkolwiek w/w czarnuszek wygląda na dużo, dużo młodszego.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 14:42
przez dorcia44
ten maluch ma chyba nie sprawną przednia łapkę .jak to wygląda gdy biega?
Spróbuj go złapać ,ja dam mu dt.
Na Gocławiu mieszka moja wetka ale chwilowo jej nie ma...będę do niej dzwoniła może kogos zna kto mógł by pomóc..
może łap go w transporter z jedzonkiem ?

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 14:47
przez Przezroczysta
dorcia44 pisze:ten maluch ma chyba nie sprawną przednia łapkę .jak to wygląda gdy biega?


Faktycznie, strasznie wykrzywia swoją prawą łapeczkę, kiedy chodzi i troszeczkę jakby kuleje. Gdy zaś zacznie skakać czy biegać ma łapkę zupełnie sprawną, także ciężko jest mi powiedzieć jak to z tą łapeńką jego jest.
Co do złapania go to niestety, nie dysponuję transporterem etc. Nie miałam nigdy w domu kotka, zawsze tylko psy. Staram się wzbudzić w nim zaufanie, jest coraz lepiej, ale - niestety - myślę, że próba złapania malucha potrwa jeszcze kilka dni.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 14:52
przez dorcia44
szkoda .tu ważny jest każdy dzień ,żeby nie zginął gdzieś pod autem ,niedawno tak było ....zabrakło dt ..boleć będzie zawsze i wyrzuty męczą. :cry:
jedzonko i kiedy maluch podejdzie można zarzucić na niego duży ręcznik,.

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 14:57
przez Przezroczysta
Dorciu, dziękuję serdecznie za pomoc. Postaram się złapać Maluszka i jak najszybciej z Tobą skontaktować. Całe szczęście ulica, przy której Maluch mieszka jest bardzo spokojna, rzadko jeżdżą samochody. A i Czarnuszek nie oddala się od śmietnika.
Dzisiaj zauważyłam także, że załatwia się tylko i wyłącznie w jedno miejsce - pod kontener ze śmierciami. Może nauczył się od Starszaczków. Niestety, próbowałam także i je zwabić, ale okazało się, że dwa większe mają matkę :D, a ona na pewno nie da im krzywdy zrobić.
Tylko ten Maluszek taki bidulek sam siedzi w tym swoim - pożal się Boże - "domku".

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 15:03
przez ewan
Biedne maleństwo :( . Co do złapania może popytaj czy ktoś wśród znajomych nie ma transporterka a może ta pani, która karmi ma do pożyczenia. Wtedy wstaw jedzonko do środka a kiedy wejdzie poprostu zamknij i po sprawie. Możesz też spróbować kiedy zbliży się do Ciebie złapać delikatnie lecz stanowczo za kark (tak robi kotka kiedy przenosi dzieci, to zupełnie nie boli, kocio będzie lekko "zwiotczały" wtedy zawiń go w ręcznik lub kocyk.Powodzenia :ok:

Re: MALEŃKIE KOCIAKI - WARSZAWA

PostNapisane: Pt wrz 02, 2011 15:04
przez dorcia44
wysłałam ci pw .

warto złapać mamę i wysterylizować.