16dniowa Tomcia dostała szansę na życie. znów traci dom :(

Ja też...
wczoraj jeszcze omal cztery malce do nas nie trafiły... tzn miały jechać do schronu, ale popytałam i znalazłam TDT i DT.
Tak kociąt fulll, telefonów brak... jak już to o persicę, ale z tego też nie wiele wychodzi.... szkoda, szkoda....
ale ogarniamy co jest najważniejsze. Ona i tak ma szansę na adopcje... kto mi weźmie Marcela... z cukrzycą 9 letniego dziadka...

Ja też potrzymam za domek :ok:

Była Pani chętna na Tomcię, ale nie dogadaliśmy się odnośnie kwestii zabezpieczenia balkonu, więc nic z tego nie wyszło.
Inna rodzina również szukała kota, ale Tomcia niestety nie została wzięta pod uwagę, koleżanka przesłała Im zdjęcia i opis gdyż Państwo chyba w przyszłości będą chcieli drugiego kota...
Myślałam, że chociaż zadzwonią... ja na prawdę za dużo od ludzi wymagam...
ehh....

Przykre. Tak, sprawdzacie, tyle wymogow stawiacie, a mimo to jeszcze tacy się trafiaja. Smutne. To już 2 kotek forumowy, w ciągu ostatnich 2 dni z wątkiem pt. "kotek szuka domu, bo się popsul" :cry:

I Panstwo już go nie kochaja. Nie będą naprawiac, nie oplaca się "taniej" wziasc nowego tak jak pralke czy telewizor :cry:

21 wiek, mało, co już się teraz naprawia. Zwiazkow ludzie nie naprawiaja, wymieniaja partnerow na lepszy nowszy model, a co dopiero kotki.

Glaski dla maleńkiej :201461

Niech szybko znajdzie nowy domek, taki na dobre i zle. :ok:

Ps. Dobrze, ze moje futro od początku troche popsute, to gorzej już być nie moze, kazda poprawa cieszy i z dnia na dzień coraz lepiej

Tak jest.

Kochani.... dziś mamy dla Was szczególną nowinę. Nasza podopieczna Tomcia znalazła nowy domek :1luvu:

Tomcia zamieszkała w Siemianowicach Śląskich z miłymi dorosłymi ludźmi.

Tomcia jest jedynaczką, ma ciszę i spokój

Do dyspozycji ma osiatkowany balkon

Przesyłam zdjęcia z nowego domku, Tomcia jest już z Państwem ponad tydzień, ale nie chcieliśmy póki co nic pisać, żeby nie zapeszyć.

Z Państwem jesteśmy cały czas w kontakcie, myślę, że to właśnie TEN dom.

Oto nasza księżniczka.

No proszę, jednak można, jak się chce :ok:

Wielu szczęśliwych lat z nowymi Dużymi! :piwa:

Badz szczesliwa w nowym Domku Tomciu :ok:

Bardzo się cieszę

Wszystkiego najlepszego, Tomciu :201461

Tomcia wyluzowała totalnie, ale to zasługa tego, że w domu nikt nie zmusza Jej do niczego i jest sama.
Już w pierwszą noc przeszła na głaskanie... i nie dała Pani spać, bo latała, skakała i ciągle chciała się tulać. W dzień jeszcze się bała, ale teraz jest ok, wychodzi i wszystko jest dobrze. Jak ją zawiozłam to strasznie się bała, Kamili, która ze mną była dała się pogłaskać, a na mnie zasyczała. Jak trafiła do nas, to była raczej zaciekawiona, a teraz na prawdę się bała, to jednak mądra kotka. Pani mówi, że nie umie sobie miejsca znaleźć, ale myślę, że to kwestia czasu. No i z balkonu się cieszę, bo będzie mogła sobie oglądać ptaszki i ludzi z góry, a lubiła przez okno patrzeć.

Nie wiem jak mam to napisać, nawet nie wiecie co czuje... żal, wściekłość, bezsilność...
Tomcia wraca z adopcji, wraca, bo Pani pozmieniały się plany życiowe, wraca, bo już nie ma miejsca w życiu Pani i Jej chłopaka dla Tomci.
Pani wyjechała za granicę w grudniu.... oddała Tomcię do chłopaka (bez naszej wiedzy i zgody) wszystko było dobrze, aż stało się "coś"... nie wiemu co i kotka zaczęła sikać... od czasu, do czasu, ale Pan chłopak nie chce behawiorysty, kot musi zniknąć....
po co to wszystko było? zabezpieczanie balkonu, kupowanie kuwetki taką jaką Tomcia lubiła, żwirki, jedzenia...

Tomcia szuka nowego domu, tymczasowego lub stałego...
jeśli chodzi o dom tymczasowy Fundacja pokryje koszty utrzymania kota. warunek: dom spokojny i bez zwierząt.