Szarotek na Tymczasie

(Przesunąłem do odpowiedniego działu.)
Zobaczcie, jakie cudo przywiozła nam dziś kotika. Zdjęcia robione telefonem, ale na pewno będą lepsze.

Rezydentka zrobiła wielkie oczy na miauczenie małego spod szafy, podeszła, skuliła się i -- uciekła! Zaczęła się panika i szukanie kryjówki między krzesłami a blatem stołu, bliskie spotkanie skończyło się sykiem i dziką ucieczką Rezydentki za kanapę (jeszcze nigdy nie widzieliśmy, żeby nasza kotka była tak żywiołowa!).
Maluch jeszcze ucieka i wbija malutkie igiełko-pazurki, kiedy się go chwyta. Zawinięty w kocyk jest całkiem spokojny i teraz chyba nawet zasnął.
Jesteśmy dobrej myśli jeśli chodzi o socjalizację kotów: już sam fakt, że Rezydentka zwróciła uwagę na miauczenie, to olbrzymi postęp w jej powtórnym ukotowianiu.
A Tymczas przyzwyczai się trochę do ludzi i zaczniemy szukać mu stałego domku
Dziś maluch zaczął wymiotować robakami. Kotika mówiła, że był już odrobaczany, ale poszliśmy do weta i dostaliśmy Aniprazol. Kociak dostał 1/8 tabletki i po pół godzinie zwymiotował. Zadzwoniliśmy i powiedzieli, że mamy podać jeszcze raz -- tym razem z odrobiną mleka. Taka ilość laktozy chyba nie zaszkodzi? Kotek godzinę trzyma lek w sobie i na razie jest okey
Zobaczcie, jakie cudo przywiozła nam dziś kotika. Zdjęcia robione telefonem, ale na pewno będą lepsze.


Rezydentka zrobiła wielkie oczy na miauczenie małego spod szafy, podeszła, skuliła się i -- uciekła! Zaczęła się panika i szukanie kryjówki między krzesłami a blatem stołu, bliskie spotkanie skończyło się sykiem i dziką ucieczką Rezydentki za kanapę (jeszcze nigdy nie widzieliśmy, żeby nasza kotka była tak żywiołowa!).
Maluch jeszcze ucieka i wbija malutkie igiełko-pazurki, kiedy się go chwyta. Zawinięty w kocyk jest całkiem spokojny i teraz chyba nawet zasnął.
Jesteśmy dobrej myśli jeśli chodzi o socjalizację kotów: już sam fakt, że Rezydentka zwróciła uwagę na miauczenie, to olbrzymi postęp w jej powtórnym ukotowianiu.
A Tymczas przyzwyczai się trochę do ludzi i zaczniemy szukać mu stałego domku

Dziś maluch zaczął wymiotować robakami. Kotika mówiła, że był już odrobaczany, ale poszliśmy do weta i dostaliśmy Aniprazol. Kociak dostał 1/8 tabletki i po pół godzinie zwymiotował. Zadzwoniliśmy i powiedzieli, że mamy podać jeszcze raz -- tym razem z odrobiną mleka. Taka ilość laktozy chyba nie zaszkodzi? Kotek godzinę trzyma lek w sobie i na razie jest okey
