Urocze kociaki i ich mama z działek - pomocy- DT/DS- Toruń

Wątek jakich wiele, ale może zdarzy się cud...
Domu stałego albo tymczasowego szukają dzielna kotka i jej dwa podrostki. Kociaki urodziły się na działkach. Zostały zgłoszone dopiero teraz, bo "już nie wiadomo co z nimi zrobić".
Kotka jest całkowicie oswojona, przecudnej urody, co widać na zdjęciach. Kociaki równie cudne - jeden to ksero mamusi, drugi śliczny burasek, trzeci kociak był podobno rudy, ale zagryzł go pies.
Kociaki w stosunku do ludzi trzymają dystans, ale wiadomo, takie kurduple są jeszcze do urobienia. Nie są mega dzikie - ostrożnie podchodzą, dadzą się dotknąć przy jedzeniu, myślę że przy dłuższej współpracy na ręce też by się dały wziąć.
Kociaki na oko mają około 3 misiące. Kotka też młodziutka, chociaż podobno już kilka razy rodziła (
).
Koty są dokarmiane, śpią gdzie się da - w krzakach, na ganku itd. Działkowcy dokarmiają, ale wiadomo co będzie za parę tygodni
Takie maluchy praktycznie nie mają szans przeżyć zimy.
Kotka jest do adopcji praktycznie "od ręki". Jest już po sterylizacji. Byłoby super jakby jakiś dobry człowiek się w niej zakochał. Kociaki jak pisałam do urobienia. A to możliwe tylko w domowych warunkach.
Dlatego ludzie błagam o tymczas..... Dajmy bidakom szansę...
Jeśli ktoś może w jakiś sposób pomóc, proszę...

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Domu stałego albo tymczasowego szukają dzielna kotka i jej dwa podrostki. Kociaki urodziły się na działkach. Zostały zgłoszone dopiero teraz, bo "już nie wiadomo co z nimi zrobić".
Kotka jest całkowicie oswojona, przecudnej urody, co widać na zdjęciach. Kociaki równie cudne - jeden to ksero mamusi, drugi śliczny burasek, trzeci kociak był podobno rudy, ale zagryzł go pies.
Kociaki w stosunku do ludzi trzymają dystans, ale wiadomo, takie kurduple są jeszcze do urobienia. Nie są mega dzikie - ostrożnie podchodzą, dadzą się dotknąć przy jedzeniu, myślę że przy dłuższej współpracy na ręce też by się dały wziąć.
Kociaki na oko mają około 3 misiące. Kotka też młodziutka, chociaż podobno już kilka razy rodziła (

Koty są dokarmiane, śpią gdzie się da - w krzakach, na ganku itd. Działkowcy dokarmiają, ale wiadomo co będzie za parę tygodni

Kotka jest do adopcji praktycznie "od ręki". Jest już po sterylizacji. Byłoby super jakby jakiś dobry człowiek się w niej zakochał. Kociaki jak pisałam do urobienia. A to możliwe tylko w domowych warunkach.
Dlatego ludzie błagam o tymczas..... Dajmy bidakom szansę...
Jeśli ktoś może w jakiś sposób pomóc, proszę...

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us