Strona 1 z 1

Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 10:38
przez Kitty11
Witam. Czy ktoś pomoże w adopcji kociąt?

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 10:55
przez Kitty11
Zdjęcie kotków na www.pysio.koty.pl Kocięta są zdrowe i śliczne. Mogę wysłać więcej zdjęć kotków osobom zainteresowanym adopcją tylko proszę o e-mail.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 12:57
przez Aleba
Przenoszę na Kociarnię.

Wstaw tutaj opis (wiek, płeć, umaszczenie, charakter) i zdjęcia kociaków.
Zrób im jak najwięcej ogłoszeń w sieci.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 13:01
przez Szenila
Taaa...cztery, bo piąty zostanie na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę :|

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 13:56
przez VeganGirl85
Kitty11 pisze:Witam. Czy ktoś pomoże w adopcji kociąt?


Tak- pod warunkiem, że kotka-matka zostanie wykastrowana w najbliższym czasie. Inaczej zaniedługo powtórka z rozrywki... pomożemy w kastracji, jeśli będzie potrzeba.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 16:10
przez Kitty11
Szenila pisze:Taaa...cztery, bo piąty zostanie na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę :|
wcale nie zostanie na wymianę za kotkę tylko kotek i kotka będą musieli się zaakceptować bo to kocica atakuje i jest dokuczliwa :-?

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 16:24
przez Szenila
kocica nie jest 'dokuczliwa'. W poprzednim Twoim wątku napisałam dlaczego kotka tak się zachowuje. Postaraj się to zrozumieć i uszanować skutki stresu, jaki zafundowaliście Waszej dorosłej kotce.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 16:46
przez Kitty11
Rozumiem ją. Zawsze rozpieszczaliśmy ją była najważniejsza a teraz zajmujemy się szczególnie kociakami dlatego zachowuje się tak agresywnie. Tylko jak zaakceptuje kociaka?

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 16:50
przez ASK@
Kitty11 pisze:Rozumiem ją. Zawsze rozpieszczaliśmy ją była najważniejsza a teraz zajmujemy się szczególnie kociakami dlatego zachowuje się tak agresywnie. Tylko jak zaakceptuje kociaka?

już tobie odpowiedziano na te pytanie
viewtopic.php?f=1&t=130906
jeden wąt masz zamknięty.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 16:59
przez vega013
Szenila pisze:Taaa...cztery, bo piąty zostanie na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę :|

Przepraszam, nie rozumiem. Co to znaczy "na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę"?

Wymieniałam meble w domu, wymieniałam telewizor i monitor... Ale jakoś nie mogę pojąć wymiany kotów. Czy mogłabyś to wyjaśnić?

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 17:02
przez Szenila
vega013 pisze:
Szenila pisze:Taaa...cztery, bo piąty zostanie na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę :|

Przepraszam, nie rozumiem. Co to znaczy "na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę"?

Wymieniałam meble w domu, wymieniałam telewizor i monitor... Ale jakoś nie mogę pojąć wymiany kotów. Czy mogłabyś to wyjaśnić?

Już wyjaśniam: :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130906
Miłej lektury :?

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Śro lip 27, 2011 17:46
przez vega013
Szenila pisze:
vega013 pisze:
Szenila pisze:Taaa...cztery, bo piąty zostanie na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę :|

Przepraszam, nie rozumiem. Co to znaczy "na wymianę za dorosłą kotkę-rezydentkę"?

Wymieniałam meble w domu, wymieniałam telewizor i monitor... Ale jakoś nie mogę pojąć wymiany kotów. Czy mogłabyś to wyjaśnić?

Już wyjaśniam: :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130906
Miłej lektury :?

Musiałam oderwać się na chwilę, żeby nie napisać tego, co od razu przyszło mi do głowy po przeczytaniu wątku, który mi podlinkowałaś. Teraz więc spokojnie i rzeczowo.

Do Kitty11:

1. Staram się wierzyć, że Twoja chęć wymiany rezydentki na małego, słodkiego kociaka wynika tylko i wyłącznie z nieznajomości psychiki kotów i braku wiedzy o tym, że kot jest istotą czującą, potrafiącą kochać, tęsknić, cierpieć, przeżywającą wiele emocji dokładnie tak samo, jak Ty. Przy czym sytuacja kota jest trudniejsza, bo on nie rozumie, dlaczego dzieje się coś, co go niepokoi. Nie potrafi wyrazić uczuć słowem, za to jego reakcje bardzo dokładnie informują o nastroju, emocjach, stosunku do danej sytuacji.

2. Postaraj się wejść w sytuację Twojej rezydentki. Dotychczas była jedynaczką - kochaną i rozpieszczaną. Pojawiły się obce kocięta, które zabrały jej Twoją uwagę i uczucie. Ona straciła poczucie bezpieczeństwa. Boi się i - jak się okazuje - ma czego się bać. Jej zachowanie wynika z braku poczucia bezpieczeństwa. Poza tym kot jest zwierzęciem terytorialnym. Na jej własnym terytorium grasuje banda młodziaków. Jest od nich starsza, ale czuje ich przewagę liczebną. Jej psychika nie może się z tym pogodzić. Ona jest po prostu zestresowana i bardzo nieszczęśliwa. Zrozum - jej dotychczas poukładany, spokojny i bezpieczny świat zawalił się. Jest natomiast coś zupełnie innego niż dotychczasowe doświadczenia. Czuje się zagubiona w nowej rzeczywistości. Jej reakcje są więc zupełnie normalne i uzasadnione. Jest to typowe zachowanie kota zestresowanego, mającego solidnie zachwiane poczucie bezpieczeństwa.

3. Czy miałaś okazję zaobserwować zachowanie dziecka, które przez kilka lat było jedynakiem, a potem w domu pojawiło się młodsze rodzeństwo? Jeżeli rodzice nie zaspokoili w pełni potrzeb emocjonalnych starszego dziecka, będzie ono zachowywało się dokładnie tak, jak Twoja rezydentka.

4. Wyobraź sobie - mieszkasz od lat w swoim własnym mieszkaniu. Nagle wprowadza się do niego piątka hałaśliwej młodzieży. No i mieszka sobie, nie licząc się z Tobą. Nie masz na nic wpływu. Młodzież korzysta z Twoich sprzętów, a huczne imprezki, zabawy, gonitwy doprowadzają Cię do szału. Zastanawiasz się, co ta okropna banda u Ciebie robi. Gotowa jesteś na wszystko, żeby się jej pozbyć i mieć wreszcie to, co najświętsze na ziemi - święty spokój. Próbujesz walczyć, aby usunąć dokuczliwych intruzów ze swojego własnego mieszkania. Jednak jesteś bezsilna, nic nie możesz zrobić. Nie masz sojuszników w tej walce - wszyscy są przeciwko Tobie. Jesteś samotna i opuszczona. Nikt nie próbuje podjąć wysiłku, żeby Cię zrozumieć, nie mówiąc o pomocy, czy jakimkolwiek wsparciu psychicznym. Ba, istnieje nawet niebezpieczeństwo, że z własnego mieszkania wylecisz do noclegowni. Twoja rezydentka jest dokładnie w takiej sytuacji. Popatrz jej oczami...

5. Z małego kotka wyrośnie duży, dorosły kocur, który w stosunku do intruzów na swoim terytorium z pewnością będzie mniej tolerancyjny od kotki. Co więc da Ci taka wymiana? Po jakimś czasie znowu stanie na Twojej drodze małe, rozkoszne kociątko...

6. Jeżeli rezydentka straci dom i znajdzie się w schronisku, nie będzie umiała przejść nad tym do porządku dziennego. Będzie cierpiała, tęskniła za Tobą. Już widzisz, że źle znosi towarzystwo innych kotów. W schronisku będzie czuła się znacznie gorzej. Domowe koty zapadają w warunkach schroniskowych na depresję. Tęsknota za tym, co utraciły wskutek bezduszności "opiekunów", zmieniające się kocie towarzystwo, w końcu choroby, które atakują osłabiony depresją organizm - wszystko to szybko wykańcza organizm kota i doprowadza do śmierci. Niemożliwe, żebyś chciała zniszczyć miłość, jaką teraz darzy Cię Twoja kotka i wydać wyrok śmierci na niewinnego zwierzaka.

To tylko kilka punktów, które być może przybliżą Ci sytuację i motywy postępowania Twojej rezydentki. Zrozum, w sytuacji, w której ją postawiłaś, to ona jest stroną skrzywdzoną, a nie kocięta. Sam pomysł, żeby wymienić rezydentkę na małe kocię jest horrorem i naprawdę nie wierzę, żebyś tak myślała.

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Czw sie 04, 2011 13:39
przez Kitty11

Re: Do adopcji 4 kocięta!

PostNapisane: Czw sie 04, 2011 13:52
przez VeganGirl85
Kitty11 pisze:Zainteresowanych adopcją kociaka http://www.warszawa.gumtree.pl/c-Zwierz ... 302822938/


Co z kastracją matki kociąt? Dlaczego unikasz odpowiedzi na to pytanie?

a ogłoszenie na gumtree nie jest już aktualne.

W co Ty z nami, a przede wszystkim z kotami, grasz?