DOROSŁE KOTY KAN DO GRUDNIA W KOCIARNI, A CO DALEJ?????

Radomszczańskie forumowe dorosłe koteczki czekające na DS i gotowe do adopcji. stan na 24.07.2012 r.
viewtopic.php?f=13&t=95182 Wątek 1, od którego wszystko się zaczęło, a kolejne są jego kontynuacją.
Wątek 2 czyli KAN cz. 1 - 101 stron ważnej pracy
Wątek 3 - KAN cz. 2
viewtopic.php?f=1&t=119412 Wątek 4 KAN cz. 3
Wątek adopcyjny Kociego Przedszkola KAN
viewtopic.php?f=13&t=130576 Wątek adopcyjny dorosłych kotów KAN
Wątek Radomszczańskiej Kociej Skarbonki im. Kotki Milki[*]
Wątek eksmisyjny kotów KAN viewtopic.php?f=1&t=122558 cz. 2 viewtopic.php?f=1&t=127220
wątek pomocniczy, dotyczący znalezienia lokalu dla KAN viewtopic.php?f=1&t=122554
Wszystkie koty gotowe do adopcji mają książeczki zdrowia, są odpchlone, odrobaczone, szczepione, sterylizowane/kastrowane, kuwetkowe.
Kliknij, aby powiększyć zdjęcie
KOCIA ARKA NOEGO RTOZ OD 1 KWIETNIA BYŁA BEZ LOKALU!!! KOTY PRZEBYWAŁY W PIWNICACH, NA DZIAŁKACH, ULICACH!!
OD 1 GRUDNIA, dzięki staraniom andzelki1952, JEST NOWA KOCIARNIA
Z KOŃCEM GRUDNIA KOCIA ARKA NOEGO KOŃCZY SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ!! BARDZO PROSIMY O TDT/DT/DS I POMOC W OGŁOSZENIACH!! (s.28)
Tak radomszczańskie futerka czekają obecnie na ds/dt!






PILNIE POTRZEBNE TDT/DT/DS, A TAKŻE SPONSORING OGŁOSZEŃ!! KTO MOŻE POMÓC?
Zapraszamy do pomocy KAN... http://siepomaga.pl/f/rtoz
Koty dorosłe
Bolek to 3-letni kocurek odebrany z tego samego domu co trikolorka Inka.
Niestety nie przepada za towarzystwem innych kotów. Zabrała go po tygodniu do siebie córka właściciela na DT, ponieważ kocurek był w kociarni przeganiany przez koty, bity i nie mógł nawet wyjść z kontenerka. Dla opiekuna bardzo miły i przytulaśny. Jest odrobaczony, odpchlony i
wykastrowany. Kuwetkowy.

Tosiek to 1,5 roczny kocurek zabrany z interwencji. Pani odeszła do
innego pana, dzieci zabrano do domu dziecka, a pan zaczął pić i sprowadzać do domu kolegów. Tosiu został przez kogoś skrzywdzony, bo kulał na nóżkę. Bardzo tęsknił za domem przez kilka dni. Teraz czeka z utęsknieniem na dotyk którejś z opiekunek. Jest czuły i kochany. Serce
się kroi, kiedy widać jego smutek. Bardzo boi się innych kotów, które nie pozwolą mu zejść z szafki na podłogę. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, wykastrowany. Kuwetkowy.

Iga to 8-9 mieś. dzika koteczka. Jest maleńka, bojaźliwa i sycząca.
Kiedy przyniesiono ją do nas była już w wysokiej ciąży. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana. Kuwetkowa. Kto pokocha taką dzikuskę?

Pola to czarno-biała koteczka. Została znaleziona brudna i głodna i chora. Z wyglądu bardzo malutka, niziutka i drobna. Ma ok. roku. Jest bardzo spokojną koteczką. Bezkonfliktowa i przymilna. Bardzo opiekuje się maluchami, które ciągną jej cycusie. Odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona i wysterylizowana. ur.07.2011 /12mieś./ - przyniesiono ją do nas bardzo chorą, po dość długim leczeniu jest już całkowicie zdrowa. Nie potrafiła się bawić. Została więc przezwana kurką, bo siedziała ciągle przycupnięta jak kura na grzędzie. Ma maleńką główkę, uszka i duże przenikliwe oczka. Jest jedyna w swoim rodzaju. Zabawa z kocurami to jej żywioł.

Miluś ma ok 12 miesięcy. Został po prostu oddany do KAN, jest strasznie miłym i kochanym kociaczkiem. Uwielbia leżeć u opiekunów na kolankach i na rękach. Barankuje wówczas i robi koziołki. Mruczy głośno i uwielbia dawać całuski. Jest najmilszym słodziakiem, który pragnie być stale przy opiekunie. Kuwetkowy, odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony i kastrowany, zdrowy. To roczny bardzo grzeczny nierozrabiający kotek. Woli się przyglądać bitwom, gonitwom niż w nich uczestniczyć. /ur. ok. 09.2011r/ - spokojny, miły i delikatny kocurek.


Milka cudowna, ok. 10 mieś. bardzo podobna do naszej kotki Milki [*]. Andżelika wracała późnym wieczorem z piwnicy od kota Franusia i zobaczyła tego malucha chodzącego po ogródku pod blokiem w poszukiwaniu jedzenia. Kiedy wzięła ją na ręce i zawinęła w szalik nie mrugnęła nawet oczkiem, wtuliła się mocno i co jakiś czas wstrząsały nią dreszcze. Była tak głodna, że kiedy ją zaniosła do kociaków, nic jej nie interesowało, nawet że jest obwąchiwana i szturchana noskami innych kociaków. W uszach świerzb tak ogromny, że nawet kilkudniowe czyszczenie nie przynosi oczekiwanych efektów. Jest odrobaczona, odpchlona, kuwetkowa, zaszczepiona. Bardzo spokojna, miziasta, czuła. Niestety kotka od grudnia ma nieuleczalny koci katar, bielmo na lewym oczku i niedrożne kanaliki łzowe.

Lolek to ok. 12-14 mieś. kotek z działek. Łagodny. Wzięty na ręce jest bardzo spokojny, zasypia kiedy Anżelika go smyra. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany. Krew pobrana na wirusówki. Kuwetkowy, odpchlony, odrobaczony, kastrowany. Niestety przewlekły koci katar i niedrożne kanaliki łzowe. Powinien być leczony u specjalisty. Krew pobrana na wirusówki, wyniki negatywne.
Lolek - to słodki, kochany , usmarkany i załzawiony kotek. Z dzikiego działkowego kociaka choroba zmieniła go w istną słodycz przynajmniej dla mnie i innych kotów. Jest opiekuńczy i przyjacielski. Ma niedrożne kanaliki łzowe i katar. Niestety mamy jeszcze 2 takie kociaki a ja nie mam możliwości dostarczenia całej trójki do Warszawy do dr. Garncarza.

Jest jeszcze trzeci z braci, najbardziej bojaźliwy - Olek. Ma katar, trzecią powiekę na oczach. Pobrana krew na wirusówki. Odrobaczony, odpchlony. Kuwetkowy.
Olek trzeci z braci rudasków.

Wacek (czarny), Borys (czarno-biały) i Gucio (biało-czarny) to dzieci Mamby. Były zamknięte w suszarni w jednym z bloków, ale wiadomo, ale trzeba je było szybko stamtąd zabierać. Są odpchleni, odrobaczeni i zaszczepieni, kastrowani. Jeszcze troszkę bojaźliwi, a były dzikuskami. Mają ok 8 miesięcy.
Wacek daje się głaskać, ale potrafi nagle odskoczyć od opiekuna, ma widać swoje zdanie...

Borys jest najmilszy, dający się głaskać, przytulać, szuka kontaktu z opiekunem.

Gucio najbardziej bojaźliwy, ociera się o nogi, ale podczas głaskania ucieka.

12-14 miesięczne rodzeństwo:
Zenuś bojaźliwy

Lusia

Kacperek
Najbardziej przytulaśny z rodzeństwa. Kociaki są odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Kuwetkowe, kastrowane, sterylizowane
Pusia ma 2 lata. Została zabrana z pod domu, w którym nikt nie mieszkał. Przebiedowała tam razem z siostrzyczką całą zimę, bez ciepłego kąta. Podczas jej zabierania okazało się że siostra nie żyje..., a biedna Pusia próbowała ją obudzić, wtulała się w futerko i strasznie płakała. Serce pękało. Dziś Pusia jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona. Korzysta z kuwetki, sterylizowana. Pomimo takich przejść kotka jest bardzo spokojna i nie stroni od ludzi. Na rękach nie wyrywa się, lecz przytula i cichutko mruczy. Nie rozrabia i nie psoci. Czeka na wymarzony ciepły domek. Spokojna, delikatna, ugniatająca kolana opiekuna.



Bączek to ponad 1,5 roczny bury kocurek bez ogonka. Został bardzo źle potraktowany przez ludzi… jacyś chuligani przetrącili mu ogonek tuż przy lędźwiach. Nie obeszło się bez amputacji. Teraz kocurek jest zdrowy. O dziwo lubi towarzystwo ludzi, nawet po tym, co przez nich przeszedł. Bez problemu daje się głaskać i nie jest wcale agresywny. Miły, spokojny kompan dla rodziny. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, po kastracji, kuwetkowy. ur. 09.2010r. - bardzo spokojny, delikatny kocurek po bolesnych przeżyciach. Nie stracił wiary w człowieka pomimo ogromnej traumy jakiej doznał po urwaniu ogona.

Arni –roczny kotek. Został znaleziony, gdy siedział zmarznięty na jednej z klatek schodowych w bloku. Ma piękne, wyrozumiałe spojrzenie. Jest łagodny, delikatny. Odrobaczony, odpchlony i kuwetkowy, zaszczepiony, wykastrowany. Jest towarzyski i lubi być głaskany. Brany na ręce nie wyrywa się, tylko cicho mruczy. to roczny, słodki kociak, który zaprzyjaźnił się bardzo ze swoimi prześladowcami - Marcelem i Maciusiem. Arni przez kilka tygodni
nie mógł zejść z szafki bo na dole czekały na niego łobuziaki. Kiedy zobaczył opiekuna to strasznie zawodził, żeby mu pomóc i od nich uwolnić.




Tosia - rudo - biała piękność ponad roczna. Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana. To bardzo śliczna kotka, o pięknym spojrzeniu. Jest spokojna, lubi się bawić. Gdy tylko weźmie się ją na ręce, uspokaja się i cichutko mruczy. Nie boi się ludzi, również nie ma problemu z innymi kotkami. Została znaleziona, jak błąkała się pod samochodami na parkingu. Czeka na domek. Zdjęcia robione są zaraz po sterylizacji, stąd kaftanik zabezpieczający.

Maciuś to buro-biały kotek o pięknym odcieniu miodowym. Ma ok. 2-2,5 roku i był zabrany podczas interwencji w miejscowości Kletnia wraz z psem. Ma rozerwane uszko i podrapany pyszczek. Teraz jest ślicznym dużym kocurem, który z chęcią podchodzi do człowieka, by być głaskanym. Nie boi się wzięcia na ręce i na kolana. Jest spokojny i towarzyski. Odpchlony, odrobaczony, wyleczony i kuwetkowy, kastrowany, szczepiony.
Marcelek to buro-bialy kotek, ma ok roczny. Został znaleziony, gdy poszukiwał jedzenia pod jakimś zakładem. Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, kuwetkowy, kastrowany. Lewe oczko ma mniejsze. Nie jest kotkiem dzikim, być może został porzucony, bo jest bardzo towarzyski i nie boi się ludzi. Chętnie przychodzi do opiekunów i prosi o czułości. Jest spokojnym i miziastym koteczkiem, zabawy nie odmówi. Uwielbia głaskanie, więc czesto sam przychodzi na kolana. Czeka na kochający domek.

Julka ma ok roczna, została oddana do KAN, ponieważ Pani była w ciąży i sądziła, że kotek jej zaszkodzi. Jest bardzo ciekawskim kotkiem, wszędzie zagląda, wszystko ją interesuje. Lubi głaskanie i zabawy. Boi się głaskania bliżej ogonka. Została podana wolontariuszce przez byłych opiekunów za ogon, głową w dół. Świetny towarzysz dla dzieci, które rozpiera energia i mogą bawić się z kotką godzinami. Julka ma śliczne bystre spojrzenie i jest bardzo zabawna. Bardzo chcialaby znaleźć domek, w którym zostanie na stałe.Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana

Rózia ma ok 2-2,5 roku. Dokarmiana pod blokiem. Przywieziona do KAN z podejrzeniem, że jest w ciązy, jednak badanie weterynaryjne wykazało, że była sterylizowana. Początkowo była bardzo nerwowa, zarówno dla ludzi jak i innych kotów. Obecnie jest bardzo przyjazna dla opiekunów, ale nadal nie lubi towarzystwa innych kotków. Jest odrobaczona, odpchlona, szczepiona i kuwetkowa. Bardzo męczy ja towarzystwo innych kotów, nie toleruje ani dorosłych ani małych.
Kola kolejny kot z cmentarza. Kola - ma ok. 2-3 lat. Ma bardzo spuchnięte opuszki pod przednimi łapkami. Jest tam pełno płynu surowiczego. Wet podejrzewa, że to wcześniejsze oparzenie jakąś substancją chemiczną. Kot jest w kolorze czekolady z fajnymi białymi wąsami, jest bardzo dużym dorodnym kocurkiem. Na cmentarzu siedział przy studzience z wodą i próbował się napić. Był tak głodny, że zjadł całą 100g saszetkę suchej karmy i wypił ogromne ilości wody. Otrzymał antybiotyk, steryd, witaminy. Kastrowany.


Zuzia to ok. 2- letnia kotka z działek. Została wysterylizowana na koszt osoby dokarmiającej ją, ale po dwóch dniach pobytu w hoteliku u weta miała być wypuszczona na działki. Andżelika nie mogła sobie tego wyobrazić, że z wygolonym brzuchem będzie musiała spać pod krzakami zimą. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana. Kuwetkowa. Nadal bojaźliwa, trzymająca się na uboczu, ale podgląda ciekawie, jak wyciągnie się do niej rękę. Kładzie wtedy głowę na dłoni, bodzie i przewraca się na bok, dając dając brzucho do głaskania.Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana

Feluś to 3-4 letni kot, błąkający się między blokami. Jest przetrącony na wysokości początku ogona i kręgosłupa. Ma tak straszną biegunkę, że sierść na wiszącym bezwładnie ogonku i tylnych łapkach jest praktycznie zgnita. Nie wiemy jaki jest powód okresowej biegunki. Ma amputowany ogonek. Kastrowany. Jest nadal kochany i wdzięczny, że ma opiekę.

Mamba to 2,5 letnia mama 3 kociąt (Wacka, Borysa i Gucia) z uciętą lewą stopką. Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, wysterylizowana. Kuwetkowa. Jest miłą i spokojną koteczką, która urodziła swoje dzieci w krzakach koło garaży przy jednym z bloków. Kotka była dokarmiana przez starszą Panią, którą wręcz za to zaszczuto. Rano i wieczorem przychodziła pod jej drzwi na parterze i domagała się jedzenia. Kiedyś przyszła z krwawiącą łapką, ale zaraz zniknęła na jakiś czas. Okazało się, że ma uciętą lewą stopkę i oczywiście 3 maluszki do wykarmienia. Tego było dla "dobrych ludzi" za dużo - postawili kobietę pod ścianą i kazali natychmiast pozbyć się kotów. No i trafiły pod naszą opiekę.
Są zamknięte w suszarni w jednym z bloków, ale wiadomo, że kiedyś to się skończy i trzeba będzie je szybko stamtąd zabierać.


Klara - ok. 8 letnia kotka, żyjąca od dawna pod blokiem. Odrobaczona, odpchlona, wysterylizowana, zaszczepiona. Bardzo miła, spokojna. Kuwetkowa. Przebywa pod blokiem.
Dwa miesiące temu przestała jeść i źle się czuła, badanie krwi wykazało podniesione parametry mocznika i kreatyniny. Przez 3 tygodnie otrzymywała kroplówki, leki, aż do unormowania się wyników. Obecnie jej stan jest dobry. Potrzebuje odpowiedzialnego domu, zdającego sobie sprawę z jej przypadłości.

Viki to 2,5-3 letnia koteczka przywieziona z zapaleniem płuc, katarem, łzawieniem oczu.Odpchlona, odrobaczona, kuwetkowa, STERYLIZOWANA, SZCZEPIONA. Jest bojaźliwa, ale coraz bardziej oswaja się z człowiekiem, będzie domową koteczką. Wiki - niesamowita indywidualistka. Viki jest zdrowa, kuwetkowa.


Alex - to był ciężko chory obecnie 1, 5 roczny chłopczyk. Odpchlony, odrobaczony, szczepiony, kastrowany. Kociak przywieziony razem z 3 innymi kotami z piwnicy (skąd pochodziła Muszka) starego domu jednorodzinnego, gdzie właściciele dokarmiają bezdomne koty. Wszystkie koty przywiezione w stanie ciężkim z zapaleniem płuc i kaliciwirozą. Nie jadły, nie piły, załatwiały się pod siebie. Karmione na siłę convą. Otrzymywały leki i kroplówki. Są już zdrowe, piękne.

Donia (bury nosek, z białym to Alex) Bura Donia to 1,5-roczna koteczka. W trakcie leczenia zapalenia płuc. Wszystkie 3 kotki (Viki, Aleks, Donia) są bojaźliwe, nie uciekają, ale przywierają do posłania. Kulą się przed dotykiem. Odrobaczona, odpchlona, kuwetkowa, szczepiona, sterylizowana. Donia -kotka z charakterem, lubi rządzić
. Zdrowa.

Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami PROSI O ADOPCJE I POMOC W ZNALEZIENIU DOMKÓW dla WSZYSTKICH KOTÓW
Koty, które do nas trafiają zostały porzucone lub okrutnie potraktowane przez los. Aby stworzyć im namiastkę domu od września 2008 r. do 04.2011 zapewniliśmy im pomieszczenie, w którym mogły tymczasowo przebywać. OD 1 GRUDNIA czekają na ds/dt w nowej kociarni. Przez to nie trafiają do schroniska i nie błąkają się. Stale prowadzimy akcje adopcyjne i poszukujemy dla nich nowych domów. Wszystkie nasze kotki staramy się sterylizować i kastrować. Zapewniamy im stałą opiekę weterynaryjną. Każdy z naszych kotów jest wyjątkowy i pomimo naszych starań i serca potrzebują stałych domów i ludzi, którzy ofiarują im opiekę i troskę.
WSZELKIE INFORMACJE O NASZYCH PODOPIECZNYCH:
tel. 695 752 709
e-mail: radomskotoz@o2.pl
RADOMSKO
http://www.rtonz.i4.pl
Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
ul.Sanicka 45
97-500 Radomsko
Nr konta: 70 8980 0009 2007 0049 7969 0001
Z DOPISKIEM: DLA KOTÓW
KRS 0000135800 









Wszystkie koty gotowe do adopcji mają książeczki zdrowia, są odpchlone, odrobaczone, szczepione, sterylizowane/kastrowane, kuwetkowe.
Kliknij, aby powiększyć zdjęcie


KOCIA ARKA NOEGO RTOZ OD 1 KWIETNIA BYŁA BEZ LOKALU!!! KOTY PRZEBYWAŁY W PIWNICACH, NA DZIAŁKACH, ULICACH!!
OD 1 GRUDNIA, dzięki staraniom andzelki1952, JEST NOWA KOCIARNIA

Z KOŃCEM GRUDNIA KOCIA ARKA NOEGO KOŃCZY SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ!! BARDZO PROSIMY O TDT/DT/DS I POMOC W OGŁOSZENIACH!! (s.28)
Tak radomszczańskie futerka czekają obecnie na ds/dt!







PILNIE POTRZEBNE TDT/DT/DS, A TAKŻE SPONSORING OGŁOSZEŃ!! KTO MOŻE POMÓC?
Zapraszamy do pomocy KAN... http://siepomaga.pl/f/rtoz
Koty dorosłe
Bolek to 3-letni kocurek odebrany z tego samego domu co trikolorka Inka.
Niestety nie przepada za towarzystwem innych kotów. Zabrała go po tygodniu do siebie córka właściciela na DT, ponieważ kocurek był w kociarni przeganiany przez koty, bity i nie mógł nawet wyjść z kontenerka. Dla opiekuna bardzo miły i przytulaśny. Jest odrobaczony, odpchlony i
wykastrowany. Kuwetkowy.



Tosiek to 1,5 roczny kocurek zabrany z interwencji. Pani odeszła do
innego pana, dzieci zabrano do domu dziecka, a pan zaczął pić i sprowadzać do domu kolegów. Tosiu został przez kogoś skrzywdzony, bo kulał na nóżkę. Bardzo tęsknił za domem przez kilka dni. Teraz czeka z utęsknieniem na dotyk którejś z opiekunek. Jest czuły i kochany. Serce
się kroi, kiedy widać jego smutek. Bardzo boi się innych kotów, które nie pozwolą mu zejść z szafki na podłogę. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, wykastrowany. Kuwetkowy.



Iga to 8-9 mieś. dzika koteczka. Jest maleńka, bojaźliwa i sycząca.
Kiedy przyniesiono ją do nas była już w wysokiej ciąży. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana. Kuwetkowa. Kto pokocha taką dzikuskę?


Pola to czarno-biała koteczka. Została znaleziona brudna i głodna i chora. Z wyglądu bardzo malutka, niziutka i drobna. Ma ok. roku. Jest bardzo spokojną koteczką. Bezkonfliktowa i przymilna. Bardzo opiekuje się maluchami, które ciągną jej cycusie. Odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona i wysterylizowana. ur.07.2011 /12mieś./ - przyniesiono ją do nas bardzo chorą, po dość długim leczeniu jest już całkowicie zdrowa. Nie potrafiła się bawić. Została więc przezwana kurką, bo siedziała ciągle przycupnięta jak kura na grzędzie. Ma maleńką główkę, uszka i duże przenikliwe oczka. Jest jedyna w swoim rodzaju. Zabawa z kocurami to jej żywioł.









Miluś ma ok 12 miesięcy. Został po prostu oddany do KAN, jest strasznie miłym i kochanym kociaczkiem. Uwielbia leżeć u opiekunów na kolankach i na rękach. Barankuje wówczas i robi koziołki. Mruczy głośno i uwielbia dawać całuski. Jest najmilszym słodziakiem, który pragnie być stale przy opiekunie. Kuwetkowy, odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony i kastrowany, zdrowy. To roczny bardzo grzeczny nierozrabiający kotek. Woli się przyglądać bitwom, gonitwom niż w nich uczestniczyć. /ur. ok. 09.2011r/ - spokojny, miły i delikatny kocurek.









Milka cudowna, ok. 10 mieś. bardzo podobna do naszej kotki Milki [*]. Andżelika wracała późnym wieczorem z piwnicy od kota Franusia i zobaczyła tego malucha chodzącego po ogródku pod blokiem w poszukiwaniu jedzenia. Kiedy wzięła ją na ręce i zawinęła w szalik nie mrugnęła nawet oczkiem, wtuliła się mocno i co jakiś czas wstrząsały nią dreszcze. Była tak głodna, że kiedy ją zaniosła do kociaków, nic jej nie interesowało, nawet że jest obwąchiwana i szturchana noskami innych kociaków. W uszach świerzb tak ogromny, że nawet kilkudniowe czyszczenie nie przynosi oczekiwanych efektów. Jest odrobaczona, odpchlona, kuwetkowa, zaszczepiona. Bardzo spokojna, miziasta, czuła. Niestety kotka od grudnia ma nieuleczalny koci katar, bielmo na lewym oczku i niedrożne kanaliki łzowe.






Lolek to ok. 12-14 mieś. kotek z działek. Łagodny. Wzięty na ręce jest bardzo spokojny, zasypia kiedy Anżelika go smyra. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany. Krew pobrana na wirusówki. Kuwetkowy, odpchlony, odrobaczony, kastrowany. Niestety przewlekły koci katar i niedrożne kanaliki łzowe. Powinien być leczony u specjalisty. Krew pobrana na wirusówki, wyniki negatywne.
Lolek - to słodki, kochany , usmarkany i załzawiony kotek. Z dzikiego działkowego kociaka choroba zmieniła go w istną słodycz przynajmniej dla mnie i innych kotów. Jest opiekuńczy i przyjacielski. Ma niedrożne kanaliki łzowe i katar. Niestety mamy jeszcze 2 takie kociaki a ja nie mam możliwości dostarczenia całej trójki do Warszawy do dr. Garncarza.


Jest jeszcze trzeci z braci, najbardziej bojaźliwy - Olek. Ma katar, trzecią powiekę na oczach. Pobrana krew na wirusówki. Odrobaczony, odpchlony. Kuwetkowy.
Olek trzeci z braci rudasków.


Wacek (czarny), Borys (czarno-biały) i Gucio (biało-czarny) to dzieci Mamby. Były zamknięte w suszarni w jednym z bloków, ale wiadomo, ale trzeba je było szybko stamtąd zabierać. Są odpchleni, odrobaczeni i zaszczepieni, kastrowani. Jeszcze troszkę bojaźliwi, a były dzikuskami. Mają ok 8 miesięcy.
Wacek daje się głaskać, ale potrafi nagle odskoczyć od opiekuna, ma widać swoje zdanie...



Borys jest najmilszy, dający się głaskać, przytulać, szuka kontaktu z opiekunem.





Gucio najbardziej bojaźliwy, ociera się o nogi, ale podczas głaskania ucieka.




12-14 miesięczne rodzeństwo:
Zenuś bojaźliwy






Lusia




Kacperek




Najbardziej przytulaśny z rodzeństwa. Kociaki są odpchlone, odrobaczone i zaszczepione. Kuwetkowe, kastrowane, sterylizowane
Pusia ma 2 lata. Została zabrana z pod domu, w którym nikt nie mieszkał. Przebiedowała tam razem z siostrzyczką całą zimę, bez ciepłego kąta. Podczas jej zabierania okazało się że siostra nie żyje..., a biedna Pusia próbowała ją obudzić, wtulała się w futerko i strasznie płakała. Serce pękało. Dziś Pusia jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona. Korzysta z kuwetki, sterylizowana. Pomimo takich przejść kotka jest bardzo spokojna i nie stroni od ludzi. Na rękach nie wyrywa się, lecz przytula i cichutko mruczy. Nie rozrabia i nie psoci. Czeka na wymarzony ciepły domek. Spokojna, delikatna, ugniatająca kolana opiekuna.






Bączek to ponad 1,5 roczny bury kocurek bez ogonka. Został bardzo źle potraktowany przez ludzi… jacyś chuligani przetrącili mu ogonek tuż przy lędźwiach. Nie obeszło się bez amputacji. Teraz kocurek jest zdrowy. O dziwo lubi towarzystwo ludzi, nawet po tym, co przez nich przeszedł. Bez problemu daje się głaskać i nie jest wcale agresywny. Miły, spokojny kompan dla rodziny. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, po kastracji, kuwetkowy. ur. 09.2010r. - bardzo spokojny, delikatny kocurek po bolesnych przeżyciach. Nie stracił wiary w człowieka pomimo ogromnej traumy jakiej doznał po urwaniu ogona.






Arni –roczny kotek. Został znaleziony, gdy siedział zmarznięty na jednej z klatek schodowych w bloku. Ma piękne, wyrozumiałe spojrzenie. Jest łagodny, delikatny. Odrobaczony, odpchlony i kuwetkowy, zaszczepiony, wykastrowany. Jest towarzyski i lubi być głaskany. Brany na ręce nie wyrywa się, tylko cicho mruczy. to roczny, słodki kociak, który zaprzyjaźnił się bardzo ze swoimi prześladowcami - Marcelem i Maciusiem. Arni przez kilka tygodni
nie mógł zejść z szafki bo na dole czekały na niego łobuziaki. Kiedy zobaczył opiekuna to strasznie zawodził, żeby mu pomóc i od nich uwolnić.











Tosia - rudo - biała piękność ponad roczna. Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana. To bardzo śliczna kotka, o pięknym spojrzeniu. Jest spokojna, lubi się bawić. Gdy tylko weźmie się ją na ręce, uspokaja się i cichutko mruczy. Nie boi się ludzi, również nie ma problemu z innymi kotkami. Została znaleziona, jak błąkała się pod samochodami na parkingu. Czeka na domek. Zdjęcia robione są zaraz po sterylizacji, stąd kaftanik zabezpieczający.






Maciuś to buro-biały kotek o pięknym odcieniu miodowym. Ma ok. 2-2,5 roku i był zabrany podczas interwencji w miejscowości Kletnia wraz z psem. Ma rozerwane uszko i podrapany pyszczek. Teraz jest ślicznym dużym kocurem, który z chęcią podchodzi do człowieka, by być głaskanym. Nie boi się wzięcia na ręce i na kolana. Jest spokojny i towarzyski. Odpchlony, odrobaczony, wyleczony i kuwetkowy, kastrowany, szczepiony.











Marcelek to buro-bialy kotek, ma ok roczny. Został znaleziony, gdy poszukiwał jedzenia pod jakimś zakładem. Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, kuwetkowy, kastrowany. Lewe oczko ma mniejsze. Nie jest kotkiem dzikim, być może został porzucony, bo jest bardzo towarzyski i nie boi się ludzi. Chętnie przychodzi do opiekunów i prosi o czułości. Jest spokojnym i miziastym koteczkiem, zabawy nie odmówi. Uwielbia głaskanie, więc czesto sam przychodzi na kolana. Czeka na kochający domek.








Julka ma ok roczna, została oddana do KAN, ponieważ Pani była w ciąży i sądziła, że kotek jej zaszkodzi. Jest bardzo ciekawskim kotkiem, wszędzie zagląda, wszystko ją interesuje. Lubi głaskanie i zabawy. Boi się głaskania bliżej ogonka. Została podana wolontariuszce przez byłych opiekunów za ogon, głową w dół. Świetny towarzysz dla dzieci, które rozpiera energia i mogą bawić się z kotką godzinami. Julka ma śliczne bystre spojrzenie i jest bardzo zabawna. Bardzo chcialaby znaleźć domek, w którym zostanie na stałe.Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana







Rózia ma ok 2-2,5 roku. Dokarmiana pod blokiem. Przywieziona do KAN z podejrzeniem, że jest w ciązy, jednak badanie weterynaryjne wykazało, że była sterylizowana. Początkowo była bardzo nerwowa, zarówno dla ludzi jak i innych kotów. Obecnie jest bardzo przyjazna dla opiekunów, ale nadal nie lubi towarzystwa innych kotków. Jest odrobaczona, odpchlona, szczepiona i kuwetkowa. Bardzo męczy ja towarzystwo innych kotów, nie toleruje ani dorosłych ani małych.




Kola kolejny kot z cmentarza. Kola - ma ok. 2-3 lat. Ma bardzo spuchnięte opuszki pod przednimi łapkami. Jest tam pełno płynu surowiczego. Wet podejrzewa, że to wcześniejsze oparzenie jakąś substancją chemiczną. Kot jest w kolorze czekolady z fajnymi białymi wąsami, jest bardzo dużym dorodnym kocurkiem. Na cmentarzu siedział przy studzience z wodą i próbował się napić. Był tak głodny, że zjadł całą 100g saszetkę suchej karmy i wypił ogromne ilości wody. Otrzymał antybiotyk, steryd, witaminy. Kastrowany.







Zuzia to ok. 2- letnia kotka z działek. Została wysterylizowana na koszt osoby dokarmiającej ją, ale po dwóch dniach pobytu w hoteliku u weta miała być wypuszczona na działki. Andżelika nie mogła sobie tego wyobrazić, że z wygolonym brzuchem będzie musiała spać pod krzakami zimą. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana. Kuwetkowa. Nadal bojaźliwa, trzymająca się na uboczu, ale podgląda ciekawie, jak wyciągnie się do niej rękę. Kładzie wtedy głowę na dłoni, bodzie i przewraca się na bok, dając dając brzucho do głaskania.Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, kuwetkowa i wysterylizowana

Feluś to 3-4 letni kot, błąkający się między blokami. Jest przetrącony na wysokości początku ogona i kręgosłupa. Ma tak straszną biegunkę, że sierść na wiszącym bezwładnie ogonku i tylnych łapkach jest praktycznie zgnita. Nie wiemy jaki jest powód okresowej biegunki. Ma amputowany ogonek. Kastrowany. Jest nadal kochany i wdzięczny, że ma opiekę.






Mamba to 2,5 letnia mama 3 kociąt (Wacka, Borysa i Gucia) z uciętą lewą stopką. Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, wysterylizowana. Kuwetkowa. Jest miłą i spokojną koteczką, która urodziła swoje dzieci w krzakach koło garaży przy jednym z bloków. Kotka była dokarmiana przez starszą Panią, którą wręcz za to zaszczuto. Rano i wieczorem przychodziła pod jej drzwi na parterze i domagała się jedzenia. Kiedyś przyszła z krwawiącą łapką, ale zaraz zniknęła na jakiś czas. Okazało się, że ma uciętą lewą stopkę i oczywiście 3 maluszki do wykarmienia. Tego było dla "dobrych ludzi" za dużo - postawili kobietę pod ścianą i kazali natychmiast pozbyć się kotów. No i trafiły pod naszą opiekę.
Są zamknięte w suszarni w jednym z bloków, ale wiadomo, że kiedyś to się skończy i trzeba będzie je szybko stamtąd zabierać.




Klara - ok. 8 letnia kotka, żyjąca od dawna pod blokiem. Odrobaczona, odpchlona, wysterylizowana, zaszczepiona. Bardzo miła, spokojna. Kuwetkowa. Przebywa pod blokiem.



Viki to 2,5-3 letnia koteczka przywieziona z zapaleniem płuc, katarem, łzawieniem oczu.Odpchlona, odrobaczona, kuwetkowa, STERYLIZOWANA, SZCZEPIONA. Jest bojaźliwa, ale coraz bardziej oswaja się z człowiekiem, będzie domową koteczką. Wiki - niesamowita indywidualistka. Viki jest zdrowa, kuwetkowa.


Alex - to był ciężko chory obecnie 1, 5 roczny chłopczyk. Odpchlony, odrobaczony, szczepiony, kastrowany. Kociak przywieziony razem z 3 innymi kotami z piwnicy (skąd pochodziła Muszka) starego domu jednorodzinnego, gdzie właściciele dokarmiają bezdomne koty. Wszystkie koty przywiezione w stanie ciężkim z zapaleniem płuc i kaliciwirozą. Nie jadły, nie piły, załatwiały się pod siebie. Karmione na siłę convą. Otrzymywały leki i kroplówki. Są już zdrowe, piękne.


Donia (bury nosek, z białym to Alex) Bura Donia to 1,5-roczna koteczka. W trakcie leczenia zapalenia płuc. Wszystkie 3 kotki (Viki, Aleks, Donia) są bojaźliwe, nie uciekają, ale przywierają do posłania. Kulą się przed dotykiem. Odrobaczona, odpchlona, kuwetkowa, szczepiona, sterylizowana. Donia -kotka z charakterem, lubi rządzić





Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami PROSI O ADOPCJE I POMOC W ZNALEZIENIU DOMKÓW dla WSZYSTKICH KOTÓW

Koty, które do nas trafiają zostały porzucone lub okrutnie potraktowane przez los. Aby stworzyć im namiastkę domu od września 2008 r. do 04.2011 zapewniliśmy im pomieszczenie, w którym mogły tymczasowo przebywać. OD 1 GRUDNIA czekają na ds/dt w nowej kociarni. Przez to nie trafiają do schroniska i nie błąkają się. Stale prowadzimy akcje adopcyjne i poszukujemy dla nich nowych domów. Wszystkie nasze kotki staramy się sterylizować i kastrować. Zapewniamy im stałą opiekę weterynaryjną. Każdy z naszych kotów jest wyjątkowy i pomimo naszych starań i serca potrzebują stałych domów i ludzi, którzy ofiarują im opiekę i troskę.
WSZELKIE INFORMACJE O NASZYCH PODOPIECZNYCH:
tel. 695 752 709
e-mail: radomskotoz@o2.pl
RADOMSKO
http://www.rtonz.i4.pl
Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
ul.Sanicka 45
97-500 Radomsko
Nr konta: 70 8980 0009 2007 0049 7969 0001
Z DOPISKIEM: DLA KOTÓW

