Miau.PL

Trzy kocięta z Otwocka już bezpieczne! Dziękujemy Agnesce za zaoferowanie im DT
Domku tymczasowego rozpaczliwie szuka jeszcze mama kociąt - czarna kotka Syrenka! Kocha ludzi, jest mizista i ufna. Już po sterylizacji, za parę dni będzie musiała opuścić szpitalik - co się z nią stanie? To aż nie do pomyślenia, by to kochane stworzenie miało wrócić na bagna, a innej opcji na ten moment nie ma...


Poprzez facebooka dotarłam do informacji o trojgu dziko urodzonych kociętach:

DO ODDANIA 3 SZTUKI. Nie znam płci, mają około 2 miesięcy, są dzikie...znaczy wychowały się w lesie. Teraz koniec sezonu wycieczek i ich mama nie bedzie miała kiełbach ani innego jedzenia.
Jesli ktoś chętny niech daje znak, może ktoś znajomy może mieć zwierzę to przekazujcie info. Jeśli zostaną na Torfach to albo zostaną zjedzone albo same zaczną zjadać i to w rezerwacie Evil or Very Mad
myślicie, że mogą juz jeść same? co im dawać? i czy juz mozna zaobserwować płeć? nie miałam kota nigdy....

Informacja z dziś:

kotki jedzą juz same, mama coraz częściej zostawia je same, problemem nie jest jedzenie bo to tylko pieniądze, kotki teraz prawie nie widzą ludzi i zaczynają się chować na ich widok, potrzebna jest szybka adopcja ... a mamą zajmie się pan vet, choć słyszałam ze dla jej psyche to nie bedzie dobre to nie ma innej mozliwości aby przeciwdziałać pomnożeniom

A tu link do wątku ze zdjęciami maluchów:
http://otwock.org.pl/phpBB2/viewtopic.php?p=49162#49162

Czy są na forum osoby z Otwocka? Czy ktoś mógłby dać maluszkom DT i dopilnować sterylizacji kotki? Szkoda zostawiać takie maluchy na pastwę losu i zdziczenie

cudna rodzinka
przynajmniej DT na razie, żeby się znalazło..

Lemoniada, proszę, poproś tę osobę o numer telefonu i podaj mi na pw.

koty na Torfach?
A co na to "obsługa" ?
Cholerni ludzie.Musieli ciężarna kotkę wywalić.

Agneska pisze:Lemoniada, proszę, poproś tę osobę o numer telefonu i podaj mi na pw.

Juz napisałam prośbę o numer, super że jesteście, dziewczyny!
Co to są te Torfy? Działki?

Lemoniadko, widzę, że już się tam zarejestrowałaś, a potrzebne jest sprostowanie szkodliwego mitu o szkodliwości dla psychiki... możesz proszę wstawić ten link?

http://www.zwierzakowo.pl/artykul/kastr ... kotow.html

dzięki

XAgaX pisze:Lemoniadko, widzę, że już się tam zarejestrowałaś, a potrzebne jest sprostowanie szkodliwego mitu o szkodliwości dla psychiki... możesz proszę wstawić ten link?

http://www.zwierzakowo.pl/artykul/kastr ... kotow.html

dzięki

Pewnie Już tam idę, dziękuję za link

Lemoniada pisze:

XAgaX pisze:Lemoniadko, widzę, że już się tam zarejestrowałaś, a potrzebne jest sprostowanie szkodliwego mitu o szkodliwości dla psychiki... możesz proszę wstawić ten link?

http://www.zwierzakowo.pl/artykul/kastr ... kotow.html

dzięki

Pewnie Już tam idę, dziękuję za link

to ja dziękuję za wsparcie

Info z tamtego wątku:

dziękuję za pomoc, kotami zaoopiekowała się fundacja JoKot, maluchy będą w domach zastępczych i mamy nadzieję, że to zwiększy ich szanse na adopcję a kotka za tydzień po operacji wróci w swoje okolice.
Jeśli ktoś chciałby pomóc a nie może zabrać kota to dane fundacji:
Fundacja JOKOT
ul.Klaudyny 38/75, 01-684 Warszawa
konto: 60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
można wpłacac pieniążki i 1% z podatku

JoKocie, wspaniale, ogromne dzięki za interwencję! Napiszcie w wolnej chwili, co u małych i mamusi

ASK@ i ja wybrałyśmy się rankiem na Torfy. To jest jezioro w rezerwacie przyrody (Mazowiecki Park Krajobrazowy), trzeba dojechać leśną drogą, co po ostatnich deszczach nie było dzisiaj łatwe. Ale udało się.
Udało się również zgarnąć mamusię i trzy kociaki. Mama milutka, trafiła już do lecznicy na sterylizację. Może wrócić do życia w rezerwacie, jakieś jedzenie czasem jej się trafi, jakieś głaskanie w czasie sezonu letnich wycieczek. Szkoda że ta miła koteczka musi tam wrócić, tylko dlatego, że nie ma dla niej żadnego lepszego miejsca.

Trójka dzieciaków to bury chłopczyk, trochę jaśniejsza bura dziewczynka i dymna dziewczynka. Burasy są śmielsze i bardziej przytulaśne, dymniaczka usiłuje uciekać z rąk. Mają około dwóch miesięcy.
Cała trójka trafiła do mnie do "klatki pod kominkiem", bo dla nich też lepszego miejsca nie ma. Więcej niż kilka minut na dobę nie będę dla nich miała.

Klatka to i tak lepsze wyjście niż to, co miały dotąd Szkoda mamusi, ale kto weźmie w sezonie kociakowym dorosłą czarną kicię?
Tak jak pisałam przeleję coś za dwa tygodnie po wypłacie, choć mam tą śmiałą nadzieję, że do tego czasu maluchy znajdą nowe domki i to wsparcie przyda się jakimś innym JoKotowym podopiecznym
Dymniaczko, nie wygłupiaj się

Lemoniada pisze:Info z tamtego wątku:

dziękuję za pomoc, kotami zaoopiekowała się fundacja JoKot, maluchy będą w domach zastępczych i mamy nadzieję, że to zwiększy ich szanse na adopcję a kotka za tydzień po operacji wróci w swoje okolice.
Jeśli ktoś chciałby pomóc a nie może zabrać kota to dane fundacji:
Fundacja JOKOT
ul.Klaudyny 38/75, 01-684 Warszawa
konto: 60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
można wpłacac pieniążki i 1% z podatku

JoKocie, wspaniale, ogromne dzięki za interwencję! Napiszcie w wolnej chwili, co u małych i mamusi

Przyłączam sie do apelu. Gorąco prosimy o pomoc.Wpłatę na konto można odliczyć w picie.

JoKot będzie wdzięczny za każdy datek na rzecz torfowskich kociaków.Malce muszą mieć podleczone oczki ,bo zaczął się kk. Aga dostała receptę na Tobrex (2 opakowania). Poza tym szczepienia, odrobaczenia...Potrzeb jest wiele.A kasa pusta.
Widziałam maluszki wczoraj w klatce. Siedziały w kąciku. Jednak jedzenie było już ruszone.Są śliczne i to tylko kwestia czasu by przywykły do człowieka.
Domy to one zaczną szukać jak się podleczą. Na pewno bardzo by się przydała pomoc w ogłaszaniu kociastych. Bo z czasem u nas mocno krucho przy takim zakoceniu w DT.
Koto może poświęcić czas na takie super zadanie?!
Dzięki temu kocie dzieci mają większe szanse na znalezienie szybko domku.
Tekst napisze i podrzucę z fotami na maila.A może ktoś super foty umie robić?Bo ja mam kiepściutki aparat .A Agneska nie posiada takowego sprzęciora

Do rana kociaki zjadły prawie całą miskę suchego, więc nie jest źle. Teraz równie chętnie piją Mixol.
Adopcja będzie dopiero po wyleczeniu, bo oczy nie są zbyt śliczne na razie. No i trzeba będzie jeszcze doszczepić za jakieś 3 tygodnie.
Za tydzień przyjedzie do mnie na sesję fotograficzną Zofia&Sasza, więc zdjęcia będą. Ale bardzo potrzebna jest mi pomoc w postaci ogłoszeń - mam w tej chwili w domu 13 tymczasów.
Acha, no i koniecznie Torfiaki muszą jakieś imiona dostać.

Ja mogę zrobić allegro, ale takie najprostsze i najzwyklejsze, bez ładnych szablonów, skórek itp. Może wykupię lepiej pakiet ogłoszeń u CatAngel? Potrzebuję tylko tekstu i zdjęć, ale widzę, że już się robią

Maluchy już bezpieczne, ale jest mega problem z mamusią (już wysterylizowaną)

W lecznicy dzielna czarna kicia okazała się być mega-miziakiem błagającym o ludzką uwagę. Pozostawiona w klatce strasznie krzyczy za człowiekiem i wyje - dlatego została nazwana Syrenką. Niestety, żadne z JoKotowych DT nie ma ani kawałka miejsca żeby ją zabrać, co dla ufnej Syrenki oznacza powrót na bagna i najprawdopodobniej nieciekawy los

Błagamy, czy ktoś może zaopiekować się rozmizianą i spragnioną uwagi czarnulką? Ona zasługuje na najlepszy domek, nie na poniewierkę...