Kielce-rudobiały kociak znalazł domek !

Dzisiaj wróciłam do domu z kociakiem. Bułgarskie dzieci przytargały rano dwa kociaki, nie bardzo wiem skąd. Nie wiem co się stało z jednym maluchem ale drugiego tarmosiły przez cały dzień na bazarach. Upał dzisiaj niesamowity, maluch od samego rana nic nie jadł, nie pił.
Ok 13 jak wracałam do domu kociak straszliwie dyszał a bachory bawiły się nim w najlepsze-dosłownie z rak do rąk a dzieci sporo było.
Malucha udało się odebrać.
Był niesamowicie zmęczony, nie miał już zupełnie sił i przeraźliwie dyszał. Bałam się, że nie dojedziemy do domu.
Na dzień dobry dostał kroplówkę i witaminy.
Obecnie maluch odsypia. Budzi się tylko na chwilkę żeby zjeść i znów w sekundzie zasypia. Do jedzenia nie wstaje-je na leżąco.
Bardzo pilnie maluszek potrzebuje domku. U mnie są dwa koty z białaczką, nie mam możliwości izolowania malucha.
Raz boje się o niego a dwa o moje koty.
To jest kociak z przysłowiowego kurnika, tak więc może mieć dosłownie wszystko.
W poniedziałek idziemy na przegląd generalny i odrobaczenie.
Dzisiaj maluch nie nadawał się do niczego i zdecydowaliśmy, że nie będziemy go męczyli dodatkowymi zabiegami.
Kicio jak w końcu dotarliśmy do domu-dyszał jeszcze przez jakiś czas

Troszkę zjadł i od razu zasnął



Do jedzenia nawet nie ma siły wstać
Je na leżąco a potem od razu zasypia







Teraz znów się przebudził i dziubdzia sobie
Ok 13 jak wracałam do domu kociak straszliwie dyszał a bachory bawiły się nim w najlepsze-dosłownie z rak do rąk a dzieci sporo było.
Malucha udało się odebrać.
Był niesamowicie zmęczony, nie miał już zupełnie sił i przeraźliwie dyszał. Bałam się, że nie dojedziemy do domu.
Na dzień dobry dostał kroplówkę i witaminy.
Obecnie maluch odsypia. Budzi się tylko na chwilkę żeby zjeść i znów w sekundzie zasypia. Do jedzenia nie wstaje-je na leżąco.
Bardzo pilnie maluszek potrzebuje domku. U mnie są dwa koty z białaczką, nie mam możliwości izolowania malucha.
Raz boje się o niego a dwa o moje koty.
To jest kociak z przysłowiowego kurnika, tak więc może mieć dosłownie wszystko.
W poniedziałek idziemy na przegląd generalny i odrobaczenie.
Dzisiaj maluch nie nadawał się do niczego i zdecydowaliśmy, że nie będziemy go męczyli dodatkowymi zabiegami.
Kicio jak w końcu dotarliśmy do domu-dyszał jeszcze przez jakiś czas

Troszkę zjadł i od razu zasnął



Do jedzenia nawet nie ma siły wstać

Je na leżąco a potem od razu zasypia







Teraz znów się przebudził i dziubdzia sobie