Miau.PL

Ciąg dalszy wątku:
viewtopic.php?f=13&t=125068

nasza stronka:

http://pkdt.pl

banerek:

Kod: Zaznacz cały

[url=http://www.pkdt.pl][img]http://img291.imageshack.us/img291/2387/bannerekfz0.jpg[/img][/url]

Bardzo prosimy o wsparcie finasowe
Numer konta:

Kod: Zaznacz cały

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kopernika 6/8
00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
Z dopiskiem PKDT
bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: MHBFPLPW

uwaga!
zmiana adresu na:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a,
03-772 Warszawa
NIP 525-21-91-290

nasz e-mail:

pkdt.biuro@gmail.com

e-mail do administratora strony pkdt:

pkdt.root@gmail.com

zaznaczam sobie

zaznaczam

Jestem

dorzucę się tutaj

od razu z zapytaniem, na świeżo, póki pamiętam

czy ktoś z pkdt zajmował się kiedyś kastracją kotów w rumi w okolicach pomorskiej, gdańskiej, kujawskiej (janowo), ponoć na życzenie jakiejś właścicielki kotki "żeby nie było niechcianych miotów" (bo ona swojej kotki wysterylizować nie może )
miałam słuch o kotach, które są półślepe, wszystkie z jakimiś bąblami na oczach (koci katar?) i chciałam wiedzieć czy ta sytuacja jest stosunkowo opanowana. nie wiem ile jest kotów, czy mogą być nowe mioty, czy faktycznie wszystko pokastrowane, gdzie koty mają swoje 'gniazdo', jak nikt nie wie o co chodzi to sprawdzę jak sprawa wygląda.. dobrze by było uniknąć kolejnego meksyku, lepiej zdusić w zarodku..

RKa pisze:dorzucę się tutaj

od razu z zapytaniem, na świeżo, póki pamiętam

czy ktoś z pkdt zajmował się kiedyś kastracją kotów w rumi w okolicach pomorskiej, gdańskiej, kujawskiej (janowo), ponoć na życzenie jakiejś właścicielki kotki "żeby nie było niechcianych miotów" (bo ona swojej kotki wysterylizować nie może )
miałam słuch o kotach, które są półślepe, wszystkie z jakimiś bąblami na oczach (koci katar?) i chciałam wiedzieć czy ta sytuacja jest stosunkowo opanowana. nie wiem ile jest kotów, czy mogą być nowe mioty, czy faktycznie wszystko pokastrowane, gdzie koty mają swoje 'gniazdo', jak nikt nie wie o co chodzi to sprawdzę jak sprawa wygląda.. dobrze by było uniknąć kolejnego meksyku, lepiej zdusić w zarodku..

Janowo to Weronika (Werneu) i Aga L.

zaznaczam

Taki mały OT:
Szukając informacji o skandynawii przypadkowo natknęłam się na relację z wyprawy rowerowej pary z psem:
http://www.norwegofil.pl/Relacje-z-wypr ... zepce.html

Kurde, są pozytywni wariaci na tym świecie
Zamiast psa nauczyć ciągnąć przyczepkę to oni psa w przyczepce wozili
5630 km na rowerach, wyprawa trwała 67 dni Czad !
Podziwiam.

zaznaczam

To i ja sie przywitam

Wysłałam na adres biura PKDT ogłoszenie o Filonku ze zdjęciami. Może się trafi jakiś amator burych tygrysów Szukałam wśród znajomych, bo chciałabym mu znaleźć sprawdzony domek, ale nie mam jeszcze konkretnej oferty, a zaczyna mi się spieszyć - za moment zjadą nowe kociaki, a nie mam warunków do tymczasowania większej liczby kotów.

ogłoszenia to raczej na pkdt.root@gmail.com
...

ssb pisze:ogłoszenia to raczej na pkdt.root@gmail.com
...

Mam wysłać jeszcze raz?

maria_kania pisze:

RKa pisze:dorzucę się tutaj

od razu z zapytaniem, na świeżo, póki pamiętam

czy ktoś z pkdt zajmował się kiedyś kastracją kotów w rumi w okolicach pomorskiej, gdańskiej, kujawskiej (janowo), ponoć na życzenie jakiejś właścicielki kotki "żeby nie było niechcianych miotów" (bo ona swojej kotki wysterylizować nie może )
miałam słuch o kotach, które są półślepe, wszystkie z jakimiś bąblami na oczach (koci katar?) i chciałam wiedzieć czy ta sytuacja jest stosunkowo opanowana. nie wiem ile jest kotów, czy mogą być nowe mioty, czy faktycznie wszystko pokastrowane, gdzie koty mają swoje 'gniazdo', jak nikt nie wie o co chodzi to sprawdzę jak sprawa wygląda.. dobrze by było uniknąć kolejnego meksyku, lepiej zdusić w zarodku..

Janowo to Weronika (Werneu) i Aga L.

dzięki, już napisałam pw

ssb pisze:ogłoszenia to raczej na pkdt.root@gmail.com
...

Ok, przekierowałam.