Miau.PL

a nie?
zobaczcie moją minę

, ponoć baaardzo do mnie to imię pasuje
bardziej niż pierwsze dumne Gundar
tak mówią ludzie, mam się gniewać?

Opowiem Wam swoją historię, nie od dziecka, o nie
życie do początków tego roku osnuję tajemnicą

28 04 2011 trafiłem do Katowickiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt
przyniósł mnie pewien pan, który powiedział ,że nie stać go na leczenie takiego kota jak ja
a znalazł mnie na ulicy, wykastrowanego

Głodny byłem, chuuudy i strasznie ciężko było mi ustać na łapkach

Wolontariusze schroniska mieli przerażenie w oczach jak mnie zobaczyli
a ja naprawdę się starałem utrzymać równowagę
o- zobaczcie
:arrow:

http://www.youtube.com/user/1malahit#p/u/12/rClentMgb0U
:arrow:

http://www.youtube.com/user/1malahit#p/u/11/-ArjqAHiKCU
a tak wyglądałem, no co, chude jest modne :roll:

dawali mi jeść jedzenie dla maluchów, dostawałem zastrzyki i starałem się bardzo wyglądać lepiej
bardzo chciałem spodobać się im, prosiłem zza krat o uwagę jak tylko umiałem

w czerwcu zaczęli mówic ,że jest ze mną lepiej :mrgreen:

że nie jestem już chudy jak niewiemco i że kiwam się też mniej
nawet próbowali jak będzie ze mną na kociarni, wśród innych kotów
ale niestety, nie dawałem rady

jak któryś z kolegów, albo koleżanek zaczynał mnie gonić moje łapki znów się plątały
a tak bardzo chciałem być taki jak oni

http://www.youtube.com/user/1malahit#p/u/1/V7OToa5QIG8
:arrow:

http://www.youtube.com/user/1malahit#p/u/2/PWRBXmoOKgg

------------------------------------------------------------------------------------------
jak to w schronisku bywa czas Gundara klatkowy się kurczył, coraz bardziej
coraz częściej mówiło się o tym, że klatek brak, że sezon, że potrzebne puste, że Gamoń musi na kociarnię .
Wzięłam go na próbę, żeby sprawdzić jak z jego sprawnością tak na prawdę jest.
I cóż, jedno wiem, Gamoń nie może wrócić do schroniska, na kociarni prędzej czy później się połamie. Nadal ma zaburzenia ruchu, zarzuca mu tyłem jak z czegoś skacze, jak szybciej ucieka.
A niestety skacze, wszędzie chce wleźć, strasznie z niego ciekawski i kochany kot.
W ogłoszeniach piszemy ,że ma 4 lata, ale on może mieć równie dobrze i rok/dwa. Bawi sie, poluje na muchy ale niestety moje koty traktują go bardzo źle
Wszystkie na niego syczą okropnie, nie przepuszczają przez drzwi, traktują jak gorszego/słabszego.
Takie mam odczucia po tych kilku dniach
Tylko ,ze ja mam bardzo charakterne kotki, które z założenia nie lubią nowych, ale jak tymczas sie postawi to jest spokój.
Próby postawienia się Gamonia nie przynoszę skutku.
Nie ma mowy ,żeby dał sobie radę na kociarni, tam trzeba ciągle walczyć o siebie.

Dlatego założyłam mu ten wątek, szukamy mu domu wszędzie, tzn ma wiele ogłoszeń.
ale może ktoś z forumowiczów pokocha go, co mi zależy spróbować :wink:

Gamoń jest fiv/felw ujemny, ma apetyt, kuwetkuje.
Ma silny stan zapalny dziąseł, szczególnie przy przednich ząbkach. Dziś dostał conwenie i steryd bo jak najbardzej trzeba brać pod uwagę plazmocytarne zapalenie dziąseł.
Nie wiadomo czemu ma zaburzenia ruchu, nie są w tej chwili silne, ale są.
Musi być kotem niewychodzącym, z osiatkowanymi oknami/balkonem.
Jest przecudnym, dobrym , kochającym kotem z sercem na łapce

jego allegro
http://allegro.pl/gundar-miesiac-poznie ... 30762.html

na domowym balkonie

Cześć Gamoń!!! :mrgreen:

Śliczny kotek :1luvu:

i jeszcze kilka schroniskowych fotek Gamonia
jest przekochany, jakby mógł byłby przyklejony do mnie , wpatrzony w oczy rozanielonym wzrokiem, nadrabia dłuuugo klatkowy czas i biega, potem pada i śpi
Jest typem kota z którym można chodzić pod pachą po domu, wszystkie łapy i łebek zwisają mu bezwładnie.
oddaje się w ręce ludzkie z pełną ufnością