Strona 1 z 3

Kotka Szylcia. Dziekujemy za rady.

PostNapisane: Pon cze 20, 2011 8:15
przez ignezka
Ala

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 15:12
przez VeganGirl85
zachęcam do wykastrowania jej za darmo w Koterii, żeby nie trafiła do rozmnażacza. Link do gumtree by wiele ułatwił ;)

kciuki! :ok: :ok:

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 15:36
przez asia2
zaznaczam obecność i trzymam kciuki :ok:

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 15:44
przez ignezka

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 15:46
przez VeganGirl85
wieczorem wrzucę zdjęcia, w pracy mi upload nie funkcjonuje, chyba, że ktoś mnie ubiegnie :)

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 15:51
przez kotx2
śliczna :(

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Wto cze 21, 2011 16:40
przez ignezka

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 0:03
przez VeganGirl85
ignezka pisze:http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty-kocieta-Kotka-szuka-domu-W0QQAdIdZ292254049


Poród może zagrozić życiu kotki, a kastracja aborcyjna jest rutynowym, prostym zabiegiem. Dlatego udałabym się do Koterii TERAZ, a nie dopiero po porodzie. Poza tym kotów szukających domów jest tyle, że pozwolenie na przyjście na świat kolejnych to mówiąc bardzo oględnie nie najlepszy pomysł.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 9:38
przez ignezka
Koteczka jest już w tak zaawansowanej ciąży że nie chciała bym usówac maluchów. Kociaczków jest 1-2 tak wygląda będą szukac domków napewno napisze jak tylko pojawią się na świecie.

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 9:40
przez VeganGirl85
ignezka pisze:Koteczka jest już w tak zaawansowanej ciąży że nie chciała bym usówac maluchów.


kotka nie wie, że jest w ciąży, płody nie poczują zabiegu. A kotka może nie przeżyć porodu.

Kociaczków jest 1-2 tak wygląda będą szukac domków napewno napisze jak tylko pojawią się na świecie.


Jeśli nie możesz zatrzymać ich u siebie, poważnie rozważyłabym aborcję... rozejrzyj się proszę po Kotach i Kociarni, zobacz, ile maluchów szuka domów i nie może znaleźć, nie warto dokładać do nich kolejnych. Kociaków może być i 9, nie masz pewności...

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 9:52
przez ignezka
Kurcze kotka zaczęła trochę kichac ;-/ nie wiem czym to jest spowodowane może ma na coś uczulenie, zabrała bym ją do lecznicy ale chwilowo nie stac mnie na to nie byłam przygotowana na ten wydatek a kilka dni temu za szczepienia i zabiegi psa zapłaciłam 270zł;-/ ciężko tak wygospodarowac cos pod koniec miesiąca. Może znacie lekarza który zgodził by się ją obejżec teraz a zapłaciła bym za wizyte 02.07? Bardzo mi zależy żeby jej nic nie było, rano miała jeszcze tak jak by takie krwawe kiperki w oczkach ale już ich nie ma. Proszę o pomoc.
Nigdy nie miałam kota nie potrafię określic co może jej byc.

Re: Szylkretowa koteczka bardzo pilnie szuka domu Warszawa

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 10:05
przez VeganGirl85
ignezka pisze:Kurcze kotka zaczęła trochę kichac ;-/ nie wiem czym to jest spowodowane może ma na coś uczulenie, zabrała bym ją do lecznicy ale chwilowo nie stac mnie na to nie byłam przygotowana na ten wydatek a kilka dni temu za szczepienia i zabiegi psa zapłaciłam 270zł;-/ ciężko tak wygospodarowac cos pod koniec miesiąca. Może znacie lekarza który zgodził by się ją obejżec teraz a zapłaciła bym za wizyte 02.07? Bardzo mi zależy żeby jej nic nie było, rano miała jeszcze tak jak by takie krwawe kiperki w oczkach ale już ich nie ma. Proszę o pomoc.
Nigdy nie miałam kota nie potrafię określic co może jej byc.


Kiedyś były talony na leczenie z Urzędu Miasta, ale nie wiem, jak jest w tym roku. Zmień może tytuł wątku, więcej osób się pojawi.

Tym bardziej nie ryzykowałabym porodu... ale nie wiem, czy Koteria zdiagnozuje przy okazji koteczkę, kichającego kastrowanego przeze mnie kocurka podleczyli za darmo.

Re: Kotka pilnie potrzebujemy pomocy w leczeniu WARSZAWA

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 10:32
przez seidhee
Piszesz, że nie możesz zatrzymać kotki - a co jeśli urodzi się np. 8 kociąt?! Przecież będą musiały zostać z matką co najmniej dwa miesiące, trzeba je odrobaczyć i zaszczepić - to słono kosztuje - a nie ma żadnej gwarancji na to, że znajdą dobre domy. Tysiące kociaków w tej chwili czekają na nowych właścicieli :/

Pilnie ją zapisz do Koterii na zabieg. Jeśli jest osłabiona i chora, to poród jest ryzykowny. Co zrobisz, jeśli kotka umrze? Wiesz jak trudno jest wykarmić kocie oseski?

Re: Kotka pilnie potrzebujemy pomocy w leczeniu WARSZAWA

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 10:49
przez ignezka
Wszystko może zdarzyć ale muszę się zastanowić i przedtem zbadać kociczkę niech lekarz oceni.

Re: Kotka pilnie potrzebujemy pomocy w leczeniu WARSZAWA

PostNapisane: Śro cze 22, 2011 10:51
przez VeganGirl85
ignezka pisze:Wszystko może zdarzyć ale muszę się zastanowić i przedtem zbadać kociczkę niech lekarz oceni.


Kastracja jest lepszym wyjściem także dla kotki niż poród- w razie wątpliwości zawsze możesz zadzwonić do Koterii. Nie ma potrzeby pozwalania na narodziny kolejnych kociąt, a jest to wręcz niewskazane, o czym pisała już moja przedmówczyni.