Strona 1 z 6

Rudzio w Wila-Vet ma dom.Wszystkim bardzo dziękuję :)

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 9:58
przez Hadronida
Dziewczyny w Wila-Vet jest piękny Rudo-biały kocur ok 2lat.Kocio przeżył koszmar.Został przywieziony z ulicy ze złamaną żuchwą.Prawdopodobnie został skopany.Zadrutowany dochodził do siebie przez kilka tyg.Nik się nim nie interesował więc postanowiłam go zabrać na dt, bo w lecznicy zostać nie może.Ale.. okazało się w trakcie, że ma białaczkę i teraz jest nosicielem. :cry: Ja mam kota więc nie mogę go zabrać.Wszyscy których mogłabym błagać o domek dla niego, również mają koty.Na razie opiekunki odwlekają uśpienie.Może ktoś zabierze go na dożycie.Jest super przytulakiem i kurde jest mi masakrycznie przykro, bo kocio dużo wycierpiał i teraz jeszcze choroba.
W tej lecznicy są też kocieta,po kocim katarze z zasklepiającym się oczkiem.Ogólnie lecznica często ma jakieś biedactwa na stanie do zabrania.Takie info na przyszłość.
Wila-Vet całodobowa
Warszawa Ul.Kosiarzy37 lok.70
Wejście od Al.Wilanowskiej przystanek autobusowy Królowej Marysieńki 1min od przystanku.
tel. 22 642 77 55 , 606 368 808

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:10
przez Marzenia11
podrzucam i zaraz podlinkuję - oby się udało tak jak Miziakowi z Puławskiej! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:14
przez Hadronida
Wielkiedzięki.Spać spokojnie nie mogę.Strasznie go los potraktował. :cry:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:37
przez Gibutkowa
Ale kot z białaczką może mieszkać z innym kotem, byleby tamten był szczepiony no i muszą być zachowane pewne procedury. Jeśli jest osobny pokój gdzie może być izolowany to już w ogóle super.
Tu jest wątek Ani viewtopic.php?f=1&t=122446 - ona ma swoich 4, w tym dwa białaczkowe, dwa zdrowe na DT i dwie białaczki na DT - da się to jakoś zorganizować.

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:42
przez fiszka13
Dużo zależy od stanu kota, ale samo stwierdzenie, że kot jest plusowy do uśpienia absolutnie go nie kwalifikuje! Koty dodatnie mogą żyć w miarę dobrym zdrowiu jeśli przestrzega się kilku prostych zasad. Od roku mam białaczkowca w domu i odpukać w niemalowane jest dobrze. Kot nie traci na wadze (choć były takie momenty), ma piękną zdrową sierść, bawi się jak kociak, choć fakt szybko się męczy, nawet wychodzi na spacery na smyczy. Jest regularnie badany i wspomagany jeśli trzeba. Oczywiście przebiegu choroby nigdy nie przewidzimy, ale zawsze można się starać trochę ją wyprzedzić ;) Czy oprócz dodatniego testu, kot ma jakieś objawy? Czy miał robioną morfologię i badanie moczu? Ma powiększone węzły chłonne? Jak leczą się rany po zabiegach? To ważne, bo u białaczkowców leczenie często przebiega dłużej, sama narkoza jest też obciążeniem dla organizmu. A jeśli nie ma objawów i "tylko" test jest dodatni, to zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że był fałszywie dodatni. Napisz o kocie coś więcej, jeśli coś wiadomo.

Na forum jest kilka domów "łączonych" tzn. z kotami białaczkowymi i zdrowymi. Koty są regularnie badane, a zdrowe szczepione. Oczywiście zawsze jest jakieś ryzyko, ale nie jest to niemożliwe, żeby takie koty połączyć. To oczywiście Twoja decyzja i jeśłi nie chcesz ryzykować, to masz pełne prawo. Jeśli jednak jest "tylko" dodatni i "tylko" to przemawia przeciw zabraniu do, to może warto rozważyć taką możliwość? Wbrew pozorom białaczką nie tak prosto się zarazić. Jeśli dobrze pamiętam takie koty są u milenap i Kasia86. Możesz też zaglądnąć do wątku białaczkowców viewtopic.php?f=1&t=116724 To kopalnia wiedzy o tym jak prowadzić takiego kota.

Przykład: rezydentka zdrowa, tymczaska białaczkowa viewtopic.php?f=1&t=121562
Przykład 2: pierwszy test dodatni, drugi ujemny: viewtopic.php?f=1&t=126717

Trzymam kciuki :ok:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:50
przez Erin
Podrzucę chłopaka! :ok:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 10:59
przez magdajedral
Trzymam kciuki za kociastego :ok: :ok: Naprawdę wierzę, że zdarzają się takie cuda, "mój" Miziak jest tego przykładem.

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:08
przez mamaGiny
:ok:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:10
przez Hadronida
fiszka13 kobieto KOT JEST W LECZNICY! Ogólnie dzięki za rady i info, ale Ja nie od wczoraj zajmuje się kotami.Szczepionka nie daje gwarancji.Każdy normalny wet wam to powie.Do tego przed szczepieniem powinien was poinformować o fakcie, że miejsce po szczepionce może się znowotworzyć.Dlatego szczepionkę powinno się wstrzykiwać w ogon, a nie w nogę żeby było mniej szkody dla zwierzęcia w razie potrzeby amputacji.Ja nie będę ryzykować. Moja kocia jest po spotkaniu z Fipowcem i ma obniżoną odporność. Mam jednopokojowe mieszkanie i co to za dziwna filozofia żeby narażać zdrowe zwierzę na chorobę. Ogólnie wet powiedział, to samo co słyszę od lat, że jeśli sprowadzasz sobie białaczkowca do zdrowych kotów, to na swoją odpowiedzialność.Ja jestem zdroworozsądkowa i go zabrać nie mogę.

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:11
przez Marzenia11
a on jest nosicielem czy już ma objawy?

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:12
przez Zofia.Sasza
Hadronida pisze:fiszka13 kobieto KOT JEST W LECZNICY! Ogólnie dzięki za rady i info, ale Ja nie od wczoraj zajmuje się kotami.Szczepionka nie daje gwarancji.Każdy normalny wet wam to powie.Do tego przed szczepieniem powinien was poinformować o fakcie, że miejsce po szczepionce może się znowotworzyć.Dlatego szczepionkę powinno się wstrzykiwać w ogon, a nie w nogę żeby było mniej szkody dla zwierzęcia w razie potrzeby amputacji.Ja nie będę ryzykować. Moja kocia jest po spotkaniu z Fipowcem i ma obniżoną odporność. Mam jednopokojowe mieszkanie i co to za dziwna filozofia żeby narażać zdrowe zwierzę na chorobę. Ogólnie wet powiedział, to samo co słyszę od lat, że jeśli sprowadzasz sobie białaczkowca do zdrowych kotów, to na swoją odpowiedzialność.Ja jestem zdroworozsądkowa i go zabrać nie mogę.

Skąd takie rewelacje? 8O

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:14
przez Erin
Hadronida pisze:fiszka13 kobieto KOT JEST W LECZNICY! Ogólnie dzięki za rady i info, ale Ja nie od wczoraj zajmuje się kotami.Szczepionka nie daje gwarancji.Każdy normalny wet wam to powie.Do tego przed szczepieniem powinien was poinformować o fakcie, że miejsce po szczepionce może się znowotworzyć.Dlatego szczepionkę powinno się wstrzykiwać w ogon, a nie w nogę żeby było mniej szkody dla zwierzęcia w razie potrzeby amputacji.Ja nie będę ryzykować. Moja kocia jest po spotkaniu z Fipowcem i ma obniżoną odporność. Mam jednopokojowe mieszkanie i co to za dziwna filozofia żeby narażać zdrowe zwierzę na chorobę. Ogólnie wet powiedział, to samo co słyszę od lat, że jeśli sprowadzasz sobie białaczkowca do zdrowych kotów, to na swoją odpowiedzialność.Ja jestem zdroworozsądkowa i go zabrać nie mogę.

GDZIE? 8O W ogon? 8O
Ty jak najszybciej zmień weta :lol:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:18
przez Gibutkowa
fiszka13 pisze:Jeśli dobrze pamiętam takie koty są u milenap i Kasia86. Możesz też zaglądnąć do wątku białaczkowców viewtopic.php?f=1&t=116724 To kopalnia wiedzy o tym jak prowadzić takiego kota.

Przykład: rezydentka zdrowa, tymczaska białaczkowa viewtopic.php?f=1&t=121562
Przykład 2: pierwszy test dodatni, drugi ujemny: viewtopic.php?f=1&t=126717

Trzymam kciuki :ok:

Kasia86 to teraz Ania61 i na prawdę też ma na imię Ania - o niej właśnie pisałam i podawałam jej wątek :ok:

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:41
przez Hadronida
Marzenia11 pisze:a on jest nosicielem czy już ma objawy?

Był już w bardzo ciężkim stanie, ale jakoś cudem go odratowali.Z pięknego puchatka zamienił się w ciągu kilku dni w szkielet.Nie jadł, przewracał się.Ogólnie straszny smutek.Dokarmiano go strzykawką i kroplówami.Teraz ma już tylko katar, no i chudy jest na maksa.
Osobom które tu przyszły powymądrzać się.Dziękujemy.
A wet któremu ufam bezgranicznie jest mega kociarzem.Sam ma koty które przyniesiono mu do uśpienia więc kto powinien weta zmienić jest wiadome.
(...)
Kot potrzebuje pomocy!, więc proszę mi wątku nie zaśmiecać swoimi mądrotami!

Interwencja. Aleba

Re: Rudzio w Wila-Vet albo dom albo uśpienie+ inne biedactwa.

PostNapisane: Pt cze 17, 2011 11:44
przez Erin
Oj, a nie lepiej zamiast fochy strzelać i się obrażać, posłuchać rad, skoro po to tu chyba przyszłaś?